Hej Amitri! Nowy rok, nowy wątek zastanawiam się czy też tak nie zrobić. Ja tam jakoś nie mam cierpliwości do tych wszystkich diet. Trzymam się (a raczej trzymałam się) jednej zasady: po prostu mniej jeść.
Justyna ma rację powiedz mamie o nowej diecie i o tym jakie ma wymagania. A jeżeli to nie pomoże to wróć to dietki 1000 kalorii. Przecież ona nie jest taka zła. Ja tam sobie nie wyobrażam, że skoro jest napisane, że mam zjeść np. w poniedziałek sałatkę z cykorii i brokułów i to ja już lecę do sklepu po zakupy. Nie mam zamiaru gotować soczewicy z filetem z tuńczyka i robić pasty z bobu. Ech...
Pozdrawiam serdecznie