Wątek: Wkraczam na wojenna sciezke :)

od jutra rusza moja akcja
CHUDNE SKUTECZNIE Z ĆWICZENIAMI
wszyscy chętni mile widziani

szczegóły na
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...5007&start=780

mozna włączyć sie w każdej chwili....wystarczy chcieć

pozdrawiam

Sibuś wyobrażam co suię u Ciebie z kompem dzieje, ja też jakieś cyrki miałam, brat się z nim męczył, windows nie chciał się zainstalować, a wcześniej dysk nie chciał się sformatować Teraz niby chodzi, ale napęd DVD-CD nawa ech, ta technika...
Mam nadzieję, że wszystko ruszy w końcu ładnie
Buziaki
Ula

Sibuś, co tak zamilkłaś? hmmm pewnie te problemy z komputerkiem... Mam nadzieję, że szybko będziesz mogła wrócić do nas

Kolorowych snów i miłego dnia jutro i całego tygodnia :P

Ula

kolorowych snów

Witajcie ! Troche mnie nie bylo , ale bylam chora. Najpierw dopadla mnie druga juz tej zimy grypka. Poniewaz zaczela wlazic mi na oskrzela zrobilam sobie kuracje z goracego mleka +lyzeczka smalcu\masla+dwa zabki czosnku+lyzka miodu. No i owszem pomoglo , ale nie wiem ktory z tych skladnikow a moze wszystkie na raz sprawily, ze po kilku dniach kuracji dostalam takiego ataku woreczka i watroby, ze myslalam ze sie wykoncze. Dzis jest pierwszym dniem kiedy wstalam .Jeszcze nie wiem ile waze , pewnie po tamtej kuracji troche przytylam , ale z drugiej strony po ostatnich sensacjach moglam troche schudnac.
A tak sobie obiecalam, ze juz nie bede mojej biednaj watroby katowac . jakos nie pomyslalam .
Ide zobaczyc co u was a potem musze poszukac w necie jakis lekkostrawnych przepisow . Na razie sucharki i kompot z jablek.

Pozdrawiam serdecznie !!

pozdrawiam cie i zycze szybkiego powrotu do zdrowia :P

Sibuś, trymam kciuki za wagę i wątróbsko, znam tem ból....

Siba! No popatrz tyle samo ważymy i do takiego samego celu dążymy ! Może porywalizujemy?
Mi waga się zatrzymała, chociaż 5kg. w dwa tygodnie to nie jest źle prawda?

Hej!
Nan- przylaczam sie W tej chwili waga pokazuje 68 na 100 % , bo przedtem to bylo raz 70 a za pare chwil 69/68 , jakos tak dziwnie.
Waszko- dzieki za kciuki , to chyba byl taki powazny kop dla mnie na otrzasniecie sie . Teraz przekopuje ksiazki w poszukiwaniu lekkostrawnych przepisow . Nie chce aby dieta byla jakims koszmarem ale aby z tymi ograniczeniami jednak mozna bylo pocieszyc sie dobrym smakiem.
MARTAL- dzieki serdeczne za zyczenia )))

Trzymam sie nadal dobrze, z dietka zadnych problemow za wyjatkiem glodu wieczornego. Niestety musze isc spac glodna . Moje wczorajsze menu to jeden goracy kubek brokulowy, danon fantazja, dwa ziemniaczki i kilka sucharkow( vital) .Do tego herbata slodzona syropem wisniowym.

Dzis zaliczylam juz kromke czerstwego chleba z serkiem zaziki.Kromka byla dosc spora ) bez masla oczywiscie.

Pozdrawiam !!

No to Siba muszę Cię dogonić i to szybko Ja o dziwo nie narzekam na głód wieczorny, ale tragedia jest po obiedzie...mam ochotę na coś słodkiego