Aniu trzymam kciuki za powodzenia w Asinej akcji :!: :!: :!:
Wersja do druku
Aniu trzymam kciuki za powodzenia w Asinej akcji :!: :!: :!:
Jolu trzymaj mocno :D a ja za Ciebie!!! :D byś na ślubie Agnieszki cieszyła się piękną szóstką.. :D z całych sił Ci zyczę tego :D i bardzo pozdrawiam :)
a tymczasem zmykam do wyrka.. juz lezałam, ale usnąc nie mogłam to wpadłam na chwilkę na forum..... buziaczki :D dobranocka! :D
Anusia słonko przykro mi, że w pracy masz znów cięzkie z dni a raczej przez te pracę :-)
Wiem, że jest Ci cięzko bo z tego co pisałaś pracy dużo a zarobki marne ale musisz jakoś to przetrwać...póki nie ma czego innego musisz wytrwać...a ja wierzę, że niedługo na horyzoncie pojawi się jakaś nowa propozycja...
A za wczorajszą dietkę masz plusa...widzę, że nabierasz wprawy w odpieraniu pokus:-)
Duża buźka Anusia.
Anikasku, mam nadzieję że smutki szybko pójdą w niepamięć, najpóźniej jutro, jak wróci W! powodzenia z dietą i ćwiczeniami i dużo uśmiechu!
Aniu wielkie plusy za oparcie się słodyczom i przeżycie wzorowe I dnia akcji..........Oby tak dalej pomimo stresów i nadmiaru pracy....................
I pamiętaj o naszym celu - u Ciebie 5 u, u mnie 7................Spotkanie coraz bardziej realne, więc trzeba ostro walczyć.......................
Pozdrawiam i przesyłam buziaki
Widzę że masz smuteczki. Mnie tez pracka ostatnio smuteczkiem nastraja ale myślę ze to chwilowe zniechęcenie :D
Pozdrawiam gorąco :D
No to tylko miłej ranki mi pozostaje życzyć ;)
Oj z tą pracą to kurde co rusz są jakieś problemy. Wszędzie. I cały czas cholera myślę co ludzie powinni zrobić, żeby to się skończyło. I wszystkie cudowne rozwiązania rozwiewa jedno- cholerne bezrobocie :( Współczuję. Ale też życzę Ci, żeby było lepiej!
Trzymam kciuki za dietkę. Ja też dzisiaj na króciutko.
Buziaki!
Ps. Ale ten czas, kiedy W. nie było szybko zleciał. Nawet nie zauważyłam ;)
Witajcie.
Najłatwiej byłoby mi w tej chwili ściemnić, ze dziś było tak i tak.. ze ćwiczyłam, ze zbieram się z doła.. albo nic nie napisać, jakoś to zatuszować..
niestety..
dziś mam wielkiego zonka, nie wyszedł mi dzień :(
Jadłam wbrew sobie..
NAPRAWDę nie smakowały mi słodycze.... ale je jadłam jak głupia..
komu chciałam zrobic na złość..? nie wiem, sobie.. wyrządzam takimi dniami krzywdę sobie..
myślałam, ze takie dni mam juz za sobą.. to był rzut na jedzenie..
nie mam nawet wielkich wyrzutów, bo one nic nie załatwią..
mam duzy smutek w sobie, ze ciągle, ciągle coś mi nie wychodzi..
że gdy łapię doły to tak szybko zawalam z jedzeniem :(
nie chce mi się juz nawet o tym myślec.. to był zły dzień.. jutro jest nowy, bedzie lepiej, musi być.
DOBRANOC.
Aniu tak bardzo chcialabynm Cie zmobilizować,pomóc Ci ,ale...juz nie wiem jak :cry: :!: :!: :!:
Co Ci będę tłumaczyć,ze źle robisz-przecież Ty to wszystko wiesz :!: :!: Wiesz,ze musisz sie wziąźć w garść,bo stracone kilogramy szybko wrócą do Ciebie :!: :!: Przemyśl sobie wszystko - szarpiesz sie tak już od kilku miesięcy :!: :!: Jak długo tak można tak można :?: :?:
Bardzo mi zależy,zeby Ci sie powiodło :!: :!: :!:
Cześć :D :D :D :D :D
Trafiłam na stronkę www.pozytywne.com
Zapisałam się . Teraz dostaję Pozytywne Maile :D :D i bardzo na nie czekam !!!