Wątek: Mój pamiętnik odchudzania cz.II

Środa, 2.02
I śn. - herbata
II śn. - 3 mandarynki
Obiad - barszcz biały, 2 kromki chleba razowego
Podwieczorek - kawa ze śmietanką i łyżeczką cukru, mandarynka
Kolacja - wafel ryżowy, jabłko starte i uduszone na odrobinie wody

Rowerek - 30 min.
Pajacyki - 50
Brzuszki - 60
Ćwiczenia - 30 min.

Udany dzień. Jeżeli wpadnę już w ten rytm dietowo-ćwiczeniowy to pewnie szybko pozbędę się reszty kilosów.
No a dziś przewiduję pożarcie jednego pączka. Ale w związku z tym bedę pedałować godzinę

Hej Bazylko!
Już dzisiaj komp bez zarzutu działa! Przykro mi z ta pracą, ale mam nadzieję, że jakoś sie ułoży, czyli albo że sie cos na plus wyjaśni albo szybko znajdziesz nową i lepszą!!!
[img]Myśl pozytywnie, myśl pozytywnie, myśl pozytywnie...[/img]!!!!!!!
Z tą oleżanką to mi normalnie ręce opadły - ale nie wiem czy wszystkie nie miałyśmy takiego stadium zanim wzięłyśmy się za siebie tak jak trzeba = wcinać słodycze, nie ruszać się i narzekać - jakbym moją mamę widziała! A w narzekaniu przed lustrem jest mistrzynią świata! Nawet jej się na forum nie chce zaglądnąć!!!
Cieszę się, że znowu dio ćwiczeń wracasz. Jadłospis u Ciebie widzę tylko do pozazdroszczenia!
Buźka i trzymaj się ciepło!!
Magda

Witaj Bazylko, oj, jak dawno Cię nie odwiedzałam... Kochana, w związku z pracą mogę powiedzieć Ci tylko jedno... [color=indigo]myśl pozytywnie, myśl pozytywnie...[/color]
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze, tak to się rozkłada w przyrodzie, że "po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój". Będzie dobrze.

I dietkuj sobie spokojnie dalej.
Pozdrawiam.
Gosia

Witaj Bazylko!!!
Mi sie wydaje, ze kazda z nas ma cos z Twojej kolezanki! Ona na Ciebie tak podzialala bo zobaczylas w niej siebie. Ja tez marudze, ze jestem gruba, podziwiam szczuple kobiety a za chwile potrafie sobie dogodzic jakas slodkoscia. Gdyby bylo tak, ze w momencie uswiadomienia sobie swojej nadwagi konsekwentnie dazymy do zrzucenia zbednych kilogramow, bez zadnej wpadki, to by bylo za proste. Najlepiej jakbysmy w ogole nie dopuszczaly do takiej sytuacji, ale jestesmy tylko ludzmi! Najwazniejsze jest, zebys sie nie poddawala. I tego Ci zycze!!! I jeszcze mnostwa energii i duzo usmiechu!!!



A te energie wykorzystaj do cwiczen, zobaczysz jak od razu poprawi Ci sie humorek i bedzie cos dla ciala i dla duszy!!!
Pozdrawiam Cie i zycze dobrej nocki a jutro slonecznego poranka!!!

CZASAMI TAKA MOTYWACJA JEST NAM BARDZO PPOTRZEBNA I NA SZCZĘŚCIE NADCHODZI WŁAŚNIE W TAKIM MOMENCIE MAM NADZIEJĘ ŻE TERAZ JUŻ WPADNIESZ W SWÓJ STAŁY RYTM I POZBĘDZIESZ SIĘ POZOSTAŁYCH KILOGRAMÓW........... POZDRAWIAM SERDECZNIE..........

Mam nadzieje, ze dzisiaj juz czujesz sie lepiej!!!
Pozdrawiam i zycze milej soboty!!!

a u mnie coś cienko

Zycze dobrego humorku i lekkosci ducha!!!

MILEJ NIEDZIELI