-
Witam
Pięknego dnia Świąt życzę
Wczoraj było grzecznie bardzo - niestety ściśniety żoładek nie pomieści takich ilości jak dawniej, dodatkowo siadamy do wigilii wcześnie, bo zaraz po 16tej, wieczorny spacer pozwolił pozbyć się uczucia ciężkości z żoładka
3 pierogi
1/2 filiżanki barszczu
3 łyżki grzybowej
2 kawałki karpia+ziemniak+2 łyżki kapusty
2 łyżki makówek
1/2 miseczki moczki
szprycer z białego wina z wodą mineralną+mała szklaneczka kompotu śliwkowego
Ciasta nikt nawet nie ruszył i Mama zaczęła narzekać,że tak strasznie mało zjedliśmy na szczęście było spokojnie, wspominaliśmy Tatę, ale na wesoło....
Miałam niezamierzony nocny ruch, puścił zawór i obudziła mnie woda zalaliśmy sąsiadów starałam sie zebrać max, ale niestety dostęp pod wannę jest bardzo utrudniony tak więc poranek był leniwy po pobudce o 3ciej w nocy za chwilę jedziemy do Mamy, jutro jestem cały dzień w domu, bo Mama idzie na urodziny swojej bratowej, więc podsumuję akcję AA.
Buziaki
***
Grażyna
-
A JA DZISIAJ PO........ KOLEDZIE
Oj, maluśki, Maluśki, Maluśki jako rękawiczka,
alboli też jakoby, kawałeczek smyczka. La....
-
Zaraz się popłaczę ze złości - napisałam długaśnego posta z podsumowaniem i mi przepadł
wracam do pisania w wordzie
Miłego dnia
***
Grażyna
-
DRUGIEGO DNIA śWIąT RóWNIE CUDOWNEGO, JAK WIGILIA I PIERWSZY DZIEń, żYCZę JA: KASIA CZ.
-
Podsumowanie w wersji nr 2
Cholercia trzeba było od razu w Wordzie sobie napisać Przeglądałam wątek od 4 grudnia i stwierdziłam,że bardzo trudno jednoznacznie podsumować AA część z nas walczy ostro na początku swojej drogi, część finiszuje w pięknym stylu, część pochłonęła codzienność
Chyba największe brawa należą sie Kasi-Katson za osiągniecie magicznych minus 40 kg, za samozaparcie i piękną walkę o siebie. Na zdjęciach róznica jest porażająca i dająca nadzieję wszystkim na diecie
Następna Kasiacz - powaliła wszystkich na kolana dotarciem do celu z dodatkowymi atrakcjami typu spadające centymentry i ciuchy no i to pedałowanie w Wigilię i Świeta
Tagottaubytkiem kilograma i 11 cm w obwodach, jak również ćwiczeniem w środku nocy nie ma sobie równych
Halinka-Hiiii mimo obrażenia sie na wagę za brak spadku i nieustające problemy rodzinne osiągnęła niewiarygodne 13 cm spadku w obwodach i zażarcie ćwiczy
Fantastyczna Waszka niezmordowana w dietce, ruchu i wizytach u wszystkich na forum
Gosia-Dum, która mimo choroby osiągnęła swój cel i na stałe właczyła stepper do porządku dnia, jak również znalazła punkt "dla siebie" 1,8kg i 6cm w obwodach
Arletap mimo choroby męża, opieki nad nieletnimi znajduje czas na regularny ruch i nie wlicza rąbania drewna do ćwiczeń fizycznych minus 2,5 kg i 6 cm w obwodach
Asia0606jak zwykle pięknie ćwicząca - mam nadzieję,że przekonała się,że mozna chudnąć jedząc powyżej nieszczęśnego tysiaca kalorii 1,8 kg - żeby zawsze spadało nam tyle w ciągu niecałych 3 tygodni, przy naszym stażu na dietce
Psotulka przegoniła leniwca i 2 kg
Luna ćwiczy zażarcie, pięknie trzyma dietę i zagrzewa nas nieustająco wszystkie minus 1,7kg
Julisia42 mimo nocnych zmian i zabiegania też dodała do naszego sukcesu spadek 1 kg i 3 cm
Emilka-Milas nie podała wyników, ale trzymała SB jak trzeba
ILLA mimo braku czasu też zaliczyła spadek 0,5 kg
Reszta niewymienionych nie podała wyników, albo zaniechała akcji z różnych przyczyn ale mam nadzieję,że nie straciła z oczu swoich celów Boshe jeśli kogoś pominęłam - serdecznie przepraszam - w nawale światecznych życzeń , raportów na 100% cos mi umknęło
Teraz jakoże pogoda śliczna wybywam na dłuuuuugi spacer, po powrocie postaram sie nadrobić resztę zaległych tematów
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grazynka...a o sobie to zapomnialas, co??? Jezuuu...Ty kobieto zamiast Swietowac, statystyki robisz DZIEKUJEMY GRAZYNKA, za rozpoczecie akcji, za mobilizowanie nas, za piekne podsumowanie, za to, ze jestes i za to, ze chcialo ci sie raz jeszcze napisac ten post, ktory Ci zzarlo
A teraz nalezy Ci sie polezenie do gory brzuchem!!!!
-
Grażynko, no właśnie, a gdzie Twoje sukcesy? Przecież też je masz i aktywnie brałaś udział we własnej akcji, poprosimy o podsumowanie
Jesteś niesamowita z tymi statystykami, DZIęKUJEMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
GRAŻYNKO POMYŚLAŁAŚ O WSZYSTKICH TYLKO NIE O SOBIE.
NAPEWNOI LEPIEJ DIETKOWAŁAS NIZ MY.
DZIĘKUJE ZA PODSUMOWANIE I TO TAKIM KOSZTEM W ŚWIĘTA I NA DODATEK POST CI UCIEKŁ, A WTEDY NERWY DODATKOWE SĄ.
OBY RÓWNIEZ TEN DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT MINĄŁ CI RADOŚNIE, W ZAKĄTKU BLISKOŚCI RODZINNEJ.
BUZIACZKI GRAŻYNKO.
-
nio
spadło 2 kg, kolejny raz te same, więc czym sie tu chwalić ale już wszystko wiem jak tylko rozwalę sobie pory posiłków i zaczynam jadać 2x dziennie - wszystko wraca dzisiaj oglądałam świateczne wydanie Salonu piękności na TVN Style - było troche o diecie, ale i o planowaniu....planowaniu odpoczynku przede wszystkim - w skali dnia, w skali tygodnia, miesiąca roku - u mnie to kuleje do końca roku ,a w zasadzie do powrotu ze Szczyrku trzymam sie postanowień akcji AA, bo udało mi sie ich dotrzymać i waga zeszła i nie urosła po świętach zresztą jadłam z głową - to na co miałam ochotę, ale w bardzo niewielkich ilościach - np. ciasta w sumie kawałeczki makowca 2x2cm na śniadanie do dzisiejszej kawki porannej Wczoraj na urodzinach Mamy były głównie pyszne sałatki - biała fasola z tuńczykiem, krewetki z brokułami i ryba po grecku - wszystkiego po łyżce+1/2 jajeczka z kawiorem i szprycer z białego wina nie mogę już tak się napychać, bo mi potem niedobrze od napchanego żołądka, a jak pomieszam słodkie z normalnym jedzeniem - to mam zgagę 3 dni
Na pierwszym planie pozostaje planowanie, bo zapowiada się bardzo napięty okres - do końca roku muszę ekspresowo powtórzyć sobie wiedzę o nowym systemie i poznać wersję ostateczną/poprzednio pracowaliśmy na demo/, od 2 stycznia ruszają szkolenia powtórkowe - mamy do przeszkolenia we dwójkę 136 osób w międzyczasie tzw. wyjazd na 3 dni do Szczyrku / juz mam przebranie, brakuje mi tylko peruki - facet z Allegro nie potwierdza zakupu, więc nie wysyłam mu kasy /, potem rusza nowy system i będę "służyła pomocą" wszystkim tym ,co będą mieli problemy i pytania+ sprawdzanie poprawności wystawianych zleceń - w związku z tym będę bardzo mało czasu siedziała przy własnym kompie, a po powrocie do domu raczej pierwszeństwo będzie miało wszystko inne, ale nie komputer Dodatkowo 13-14 mam następne zajęcia u Ewy Foley, jeszcze musze sprawdzić w szkole trenerskiej - prawdopodobnie ostatni weekend styczniwy będzie początkiem jeżeli dam radę finansowo pociągnąć obie szkoły jeżeli nie to najpierw Ewa, potem reszta....jak widzicie planowanie przede wszystkim, logistyka wyższego rzędu,że tak powiem jest mi niezbędna
Dodatkowo do stałych zajęć jogi i aerobiku chcę dołożyć aquaaerobik - bardzo mi się spodobał jutro ruszam po kalendarz z wystarczająco dużą powierzchnią do zapisków
Idę jeszcze na spacer z Rogerem, potem trochę porządków w papierach, bo dyżurna szuflada, do której wrzucam do zrobienia na póxniej podejrzanie jest pełna - potem trzeba się wyspać i do pracy
Myślę,że będę sobie wpadała do Was z raportami tygodniowymi,żeby nie było,że sobie odpuszczam TEJ ZIMY NA PEWNO NIE PRZYTYJĘ
Buziaki
***
Grażyna
-
Cześć
Ale mi się fajnie czytało Piękny pościk
Gdy u mnie wkleisz relację z warsztatów to się bardzo ucieszę .
Tak samo muszę planować żeby nie zwariować . A noprma kaloryczna bez planu to w ogóle nie wychodzi
Kalendarz już mam . Zwracałam uwagę , by się mieścił w torebce . Pozdrawiam Cię zajęta kobieto , z drugiej strony pięknie wygląda Twoja wolność
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki