Wątek: Każda chwila to szansa żeby wszystko zmienić...walka z jo-jo

Witajcie Słonka
Nie bylo mnie wczoraj bo kiepsko sie czuje...niestety mój kregoslup daje o sobie znac...
Musze troszke go oszczedzać..Wlaściwie po pracy jedno na co mam ochote to leżeć...
Jutro znow mam dużo pracy wiec bede padnieta...
Dietke trzymam dalej..tylko wczoraj odpuściłam... zjadlam 2 male pączki... ...Nie walczylam ze soba, poprostu stwierdzilam, że raz w roku można ...,zreszta zaoszczedzilam na jedzeniu w ciągu dnia
Dziś pelna dietka SB...znów jadlam dopiero o 17..bo w pracy nie bylo kiedy..póżniej zakupy i tak się zeszło..Wygrałam z glodem bo nic w markiecie nie zjadłam....a bylo tyle pokus


Menu:
puszka fasoli bialej
2 platerki szynki z indyka
pól serka risotta

Słonka dziekuje za pamięć i przepraszam,żę Was nie poodwiedzam ,ale naprawde ledwo siedze a jutro rano do pracki...
Życze Wam miłego weekendu
Buziaczki

witaj Stelluniu bardzo się o ten twój kręgosłup martwię...
próbowałaś brać jakieś zabiegi albo masaże? i co z basenem (bo pisałaś, że będziesz chodzić...) ?

pozdrawiam i gratuluję silnej woli do dietki (pączki raz w roku można)

Stelluś, odpoczywaj sobie skarbie
dziękuję za wszystko
dobranocka

Ula,

a może powinnaś pomyślec o jakiś ćwiczniach wzmacniających kręgosłup,

tylko nie takich dowolnych, a pokazanych przez rehabilitanta.

No i basen to tez jest myśl, jak chodziłam na rehabilitację to mój pan zalecał basen, ale

kazał pływac krytą zabką, żeby odciążyć kark i górny odcinek kręgosłupa.

Buziaczki i trzymaj się

MILEGO WEEKENDU Dbaj o siebie i jak najwiecej wypoczywaj!!!!Odciążaj kregosłup!!Ten basen naprawdę by Ci sie sprzydał
Uleńko,strasznie mało zjadłaś

Miłej niedzieli Ci życzę Stelluś,
strasznie mało zjadłaś, jesteś na głodówce???

Uleńko żeczywiście maleńko zjadłaś i tak jakoś dziwnie
Coś z kręgosłupem trzeba zrbić.
Muszę zmykać, bo

Witaj Stelluś
dziś u nas troszkę słonka się pokazuje, więc u mnie już odrobinkę lepiej z humorkiem
a jak tam u Ciebie??... mam nadzieję, że w pracusi oszczędzą Cię dziś i że nie wrócisz taka wykończona... biedny ten Twój kręgosłup...
aaaa no i może wreszcie zaczniesz jeść te śniadanka, ciooo ... no, no, no ... będę Ci truła o tym dotąd, dokąd nie zaczniesz normalnie jeść
nie dość, że za mało, to jeszcze do południa niewiele albo nic, nieładnie
całuję Cię mocno Skarbie

buziaki

ja tylko zaglądam czy Cię przypadkiem tu nie było