-
Witajcie Słonka
Przez ostatnie dwa dni w pracy dostałam tak po kościach ,że nie miałam siły siedzieć przy kompie
Nastepny tydzień też bedzie taki ,ale sobote mam wolna wiec i tak sie cieszę...
Z dietką ok chociaż wczoraj miałam wpadkę
niestety nie oparłam sie krówka ,które znalazłam
Wiec wczorajszy dzię choć pracowity i mało było jedzenia bo czasu nie było zaliczam do straconych
Zauważyłam ,że jeśli jem mniej to pożniej głod jest wiekszy...muszę sie pilnować z godzinami posiłków...
Chodzę na dłuższe spacery
oczywiście z MIlunią, która jest tak dynamiczna i silna ,że boli mnie prawa ręka od szarpania
i jak tak dalej bedzie to kiedyś mi ja naderwie
Wczoraj miałam klijentkę ktora mnie dawno nie widziała i pierwsze jej słowa zabrzmiały,,pani to już chyba przesadza z tym odchudzaniem,,
natomiast druga nie mogła u wierzyć że ważę az tyle i wrecz upierała sie ,że to niemożliwe bo ona by mi dała 65 kg
Chyba przesadziła bo jak bym ważyła tyle to bym była juz chuda...chyba nie zwróciła uwagi na moje uda
które sa jeszcze owszem owszem
Bo góra mojej figury może mylic...
Dziś gotowałam sobie zupę królewską mrożona ze szpiankiem..polecam jest bardzo smaczna...Feler jest w tym,że jest z ziemniakami ale sa to znikome ilośći..chociaż ja skrzetnie je odrzucałam..szkoda żę wczoraj tak nie zrobiłam z krówkami
No ale stało sie...
Zastanawiam sie nad 3 dniami ścisłej bo zupek mi zostało...ale nie znam na tyle tej diety żeby sie zdecydować...
Słonka życze Wam miłego dnia
jeszcze tu dziś zajrzę
bo teraz musze pilnować obiadku..oczywiście nie dla mnie...
-

Witaj Stelluś
co ja tu będę się rozpisywać, skoro Ty i tak wszystko wiesz, bo konferencja trwa
a za te krówki pogrożę Ci paluszkiem, no no no
buziaczki wysyłam dla Ciebie, Córci i Miluni
ps
pysznej kawusi Ci życzę
-
Hej Stellunia, dzięki serdeczne za gratulację, paszcza mi się śmieje sama jak to czytam 
Natomiast co do Twojego pytania - serdecznie odradzam Ci ścisłą. Z wielu powodów.
po pierwsze: w efektywne chudnięcie na ścisłej wchodzi się 3-ego dnia. A Ty wtedy skończysz.
po drugie: Twój organizm zgłupieje, bo zaraz będą święta, a Ty mu zaserwujesz normalne jedzenie po 3 dniach postu.
po trzecie: w tej chwili niewiele Ci to da, jeśli nie chcesz zrobić pełnej kuracji.
Ja na Twoim miejscu te niewykorzystane zupki zużyłabym zamiast kolacji, robiąc coś na kształt mieszanej: powiedzmy jesz normalnie (krówki won!
) a zamiast ostatniego posiłku - zupka. Doładujesz się witaminowo, saszetki się nie zmarnują, a nie będziesz się objadała wieczorami - same korzyści 
Radziłabym Ci także, żebyś przestała już unikać weglowodanów - Twoim aktualnym celem jest doprowadzenie organizmu do normalnego metabolizmu - więc jedz wszystko (no może poza słodyczami, bo one właściwie żadnych wartości odżywczych nie mają), także rzeczy typu ryż, makaron, ziemniaki i nie mniej, niż 1200 kcal. Organizm ma wiedzieć, że trawi!!! A przy takiej dawce i tak będziesz chudła, może wolniej, ale będziesz.
pozdrawiam i życzę Ci dalszych sukcesów
-
-
A , KILOGRAMKI NIECH LECA, LECA ...
UDANEGO TYGODNIA
-
pozdrawiam Stelluniu, takie komplementy to zawsze cieszą, a ja byłam u koleżanki , której pół roku nie widziałam i ani słowa nie odezwała się, że coś zauważyla
-
Hi Stelluś, pozdrawiam bardzo serdecznie. :P
-

Witaj Stelluś
próbowałam właśnie Cię upolować, ale coś mi się wydaje że się spóźniłam
no trudno, to smskami Cię troszę pobombarduję za to
mam nadzieję, że dziś plecki nie będą Ci tak dokuczały
buziaczki wysyłam i życzę miłego dnia
ps
jeszcze tu wrócę
-
-

hihihi, obiecałam Ci, że żadnych krówek nie będzie, ale skoro Meteor pierwsza poruszyła ten temat
niech od dziś krówki kojarzą się nam tylko z mleczkiem i pysznymi serami
dziękuję za rozmowę Skarbie
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki