-
wczoraj nawet na chwilkę nie udało mi się tutaj zajrzeć, ale dziś to co innego w końcu mam wolny weekend nie pamiętam kiedy tak było
no może tylko na urlopie
jeszcze troszkę i wybywam z domku, może dziś wieczorkiem będę mogła to zajrzę. Oczywiście dietka pozytywnie, chwilowo gorzej z ćwiczeniami, ale jest to praktycznie niemożliwe- kontuzja, może dziś po wizycie u lekarza będzie lepiej, oby to chociaż skoczę na basen
buzaki
-
Agnes- gratulcaje i wyrazy współczucia! Gratulacje z powodu utraconych kilogramów, a wyrazy współczucia z powodu faceta reagującego alergicznie na nową parę butów (hehe, żartuję) Współczucie z powodu kręgosłupa
Mam nadzieję, że wszystko OK! Powiedz partnerowi, żeby na pocieszenie zafundował Ci nowe botki
Made in Germany
Salamandry na ten przykład
66 to brzmi nieżle
)) Jak dla mnie prawie, że idealnie, a jak dla Ciebie z Twoim zrostem to jest wyśmienicie
!
-
dzięki Pauluś, kilogramy cieszą oczywiście tylko te zgubione, hmm nowe butki o to jest myśl...
niestety chwilowo jestem unieruchomiona dwa tygodnie leżenia bo mi dysk wyskoczył, a do tego gorset. Wyglądam niefajnie, ale jakoś to przetrzymam. Najgorsze że nie mogę pracować... Wiem , wiem czasem piszę że mam dość a tak naprawdę jak mam siedzieć w domu to straszliwie tęsknię za tą pracą
pozdrawiam
-
napadło mnie wielkie słodkie pragnienie, no i zjadłam 4 kostki czekolady i princessę, mam za swoje. Zemdliło mnie okropnie, no i wszystko poszło w siną dal...
nie było warto, ale nie spodziewałam się że tak podziała na mnie słodkie co nieco, no dobrze, duże nieco 
Podejrzewam, że to niestety stres związany z chorobą w końcu jestem prawie przykuta do łóżka, ja która zawsze była aktywna i wszędzie jej pełno, a teraz leży i musi prosić aby ktoś jej podał herbatę. Dobrze że na świecie istnieją laptopy bo bym nawet kontaktować sie ze światem nie mogła
Oj uciekam bo straszny nastrój mnie dopadł
-
Hejku, dawno tu nie zaglądałam, a widzę, że nie za ciekawie u Ciebie
Chociaż w każdej sytuacji można zobaczyć dobre strony- chociażby to, że masz utrudnione sięganie po jedzenie... Słyszałam, że po takich unieruchomieniach nieźle się chudnie.. Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to zbyt okrutnie
) Ja od 3 dni też pakuje w siebie niezdrowe używki i jak weszłam na to forum znowu sie zmobilizowałam do zdrowszego tybu zycia. O, chociażby to, że zaraz ide pedałować
Wyskakuj szybko z gorsetu! O ile zdążyłam Cie poznać nie będziesz zbyt długo załamywała rąk i pewniakiem na chwilę znajdziesz sobie jakies ciekawe aktywne zajęcie, mimo unieruchomienia !
-
hello, no własnie to jest najgorsze ze mnie gorset przed niczym nie powstrzymuje, ledwo poczułam się nieco lepiej i już wstałam i w sumie pracuję znów na wysokich obrotach
Mój lekarz jak się dowie chyba mnie udusi
, a może nie
Do pracy oczywiście ciągnie mnie ze szok, no i oczywiście już przedwczoraj tam się pokazałam, ale wytrzymałam tylko dwie godzinki :P, ból wygonił mnie do domku. Za to wczoraj poszalałam pojechałam do Szczecina i cały dzień spędziłam na zakupach i odwiedzinach u koleżanek, a wieczorkiem ze łzami w oczach błagałam o zastrzyk przeciwbólowy. Ale dzis jest zdecydowanie lepiej, ja lubię ruch i jakoś nie potrafię zmusić się do leżenia, ajk ktoś chce niech mnie do łóżka przywiąże aja prawie gwarantuję, że i tak znajdę sposób żeby wstać
. Dziś biorę się znów za siebie żadnych marzeń zrealizowanych bądź nie o czekoladzie i batonikach,
Pauluś dzięki za słowa otuchy, nie byłas brutalna tylk szczera
trzymaj sie dzielnie, bo widziałam że u ciebie chwilowo nie wesoło, ale już byłam na twoim poście i trochę nakrzyczałam 
pozdrawiam
-
Hejku, ależ TY aktywna jesteś!! I to w gorsecie ??
)) Czy Ty masz jakis przepis, żeby pokochac swoją pracę i łazić tam nawet jak jesteś na chorobowym??? Bo ja jakos zmusic się nijak nie mogę
Ja niestety w szczecinie nie byłam już dość dawno, bo (mam nadzieję, że "chwilowo") przebywam poza. Ale będe na święta
Rodzina juz ostrzeżona, że jestem na diecie więc może tym razem się zlituja i zrobią coś bardziej dietetycznego
Agnes, i daj ten przepis na pokochanie swojej pracy!!
Trzymaj się i wracaj do zdrowia, ale może w trochę mniej forsowny sposób
-
hello,
przepis na kochaną pracę:
nie mam pojęcia
, ja rzeczywiście swoją uwielbiam choć potrafię nieźle na nią napsioczyć
. A tak na serio hotele to mój cały świat, ja po prostu nie umiem bez tego żyć a praca w hotelu to było moje marzenie z dzieciństwa.
Dziś mieliśmy w domku gości, na szczęście u nas
więc wczoraj zrobiłam serik na zimno z serka light i galaretki, z ogromna ilością melona, nikt się nie kapnął że dietetyczne i spokój. Pochwalili że pyszny, kawka wypita. Na obiadek były roladki z indyka pieczone w folii bez tłuszczu, do tego do ugotowane na parze warzywka, do nich osobno sosik holenderski (ja w końcu nie musze go jeść), i pieczone malutkie ziemniaczki, też bez tłuszczu
. Jednak najlepiej przyjmować gości u siebie w domku, nie ma problemu że ktoś coś na siłę wciska.
Dalej sobota zapowiada się spokojnie, pod wieczór może spacerek, niestety nadal w gorsecie
, ale już zaczęłam nieco więcej chodzić
więc tu jest plus.
Cholera waga się zatrzymała, ale to zapewne przez brak ruchu, a ja jestem coraz bardziej głodna, jeszcze kilka dni wytrzymam potem ostro do pracy ( no oczywiście w miarę możliwości)
Do zobaczonka
-
hejka, wczoraj stanęłam na wagę i ... mogę zmienić mojego tickera bo znów ubył mi 1 kilogramek, a przyznam że bałam się okropnie bo byłam przed okresem i miałam wrażenie że wyglądam jak balonik
. Ciekwa jestem jak będzie za kilka dni po, och juz nie mogę się doczekać. Wczoraj byłam u mamy w sanatorium i jak mnie zobaczyła, to pierwsze słowa dziecko jak ty ślicznie wyglądasz
, kochana mamunia
Ona zawsze zauważy, oczywiście od razu bezbłędnie zgadła moją wagę
, jak ona to robi
?
?
Juz na szczęście też minął mi czas kiedy rzuciłabym się na wszystko słodkie bez wyjątku
dziś jest stanowczo dużo lepiej, chociaż jeszcze mała ochota została
. Za kilka dni ide do pracy, chociaż zostało mi sporo zwolnienia, ale juz nie mogę usiedzieć w domku, obiecałam sobie że będę się oszczędzać. Zaraz gonię gotować obiadek, muszę coś nawymyślać, bo mój facet ciągle chodzi głodny, tak przy okazji mojego odchudzania on schudł juz 10 kg
Jak oni to robią
Ja się męczę chwilami okropnie, a on chudnie
Jak na razie jego waga wynosi 95 kg, zostało mu jeszce też jakieś 5 do celu
pozdrawiam, do zobaczonka
-
oj oj oj, czas słodkiego jeszcze nie do końca minął
, ale obiecuję sobie i wszystkim że jutro nie tknę nic słodkiego, bo teraz mam nawet ochotę na czekoladę za którą normalnie nie przepadam, więc podejrzewam że braki magnezu mam, ale czy koniecznie muszę od razu w ten sposób je uzupełniać
Jutro dzień warzywkowo- warzywkowy :P, rzeczywiście w shapie jest dietka oczyszczająca, może czas najwyższy na nią
, tylko jak dla mnie w wydaniu 1100- 1200 kcal, bo tyle potrzebuję i chudnę w optymalnym tępie, więc nie będę sobie żałować
Dzis były odwiedziny u teściowej, ona dalej na diecie, więc była tylko herbatka
i rozmowy o kiełkach (mniam) i to mi się podoba, nikt nikogo do niczego nie namawia ani nie zmusza
tak powinno być zawsze 
uciekam do prasowania
niestety
buziaki słodziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki