-
hejku, to widzę, że oboje jesteście nocne marki
gdzie się ten Twój chłop włóczy po nocach???
-
niestety pracuje, jest dj, więc niestety prowadzi nocne życie a do tego w dzień pracuje jako fotograf, więc podwójny koszmar bo ciągle jestem fotografowana, każdy nowy filtr na aparat każdy aparat nowe tło- jest wypróbowywane na mnie, a ja jestem przeokropnie niefotogeniczna i zanim jakieś zdjęcie wyjdzie jego zdaniem ciekawie muszę się nieźle nasiedzieć albo nawyginać w różnych pozach
. Zaraz lecę zawatwiać sprawki w urzędach okropność
papatki
-
AgnesLe witaj kochana nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ja wciąż czekam keidy zrobie tego licencjata żebym mogła wkońcu pójść do pracy i zamieszkać z moim mężczyzną neiststy kończę szkołe dopiero w przyszłym roku. Dj i fotograf zarazem hehe niezłe połączenie musicie mieć bardzo ciekawe i rozrywkowe życie
Pozdrówki
Buźka
-
och rozrywkowo to jest na pewno, tylko ja czasem bym chciała mieć takiego spokojnego szaraczka, a nie playboya
no ale cóż nikt mnie nie zmuszał :P.
Najgorsze albo i najlepsze że jest wściekle przystojny i ugania się za nim co druga modelka i bywalczyni dyskotek, ale jednak coś w sobie mam skoro jesteśmy już razem ponad pięć lat
Dziś paskudny dzień właśnie pocieszam się wJasiem wędrowniczkiem z colą dietetyczną
choć trochę ujmę sobie kalorii, no i naprawdę nie potrafię chwilowo wymusić u siebie jakichkolwiek wyrzutów sumienia
Raz się zyje, jutro na pewno przywoła mnie do porządku moja waga oby nic się nie zwiększyło
, dziś mam doła byłam u lekarza i dostałam zwolnienie na następne dwa tygodnie, co oni sobie myślą że mnie przykują do łóżka
na siłę
Pierwszy raz w życiu zdarza mi się siedzieć tak dłgo na zwolnieniu, pracowałam nawet z zapaleniem płuc i prosto po szpitalu, ale teraz
w tym ch.... gorsecie nie mogę wystac kilku godzin bez tabletek przeciwbólowych, po prosu kryzys i niech to wszystko szlak trafi
Nawet jak byłam zapakowana w gips dawałam sobie radę w pracy a teraz nie mogę
oki uciekam nie będę dołować siebie i innych
jutro będzie na pewno szklanka do połowy pełna, czyli optymiści górą
-
no dobra, jest juz nowy dzien i nowe siły do działania. Jestem po solidbym sniadanku chudy biały serek i do tego pomidor, ogórek, rzodkiewka i papryka czyli jak najbardziej dietkowo a no i szklanka inki
tak, tak ja uwielbiam inkę
więc wszystko jak najbardziej poprawnie, tylko chwilowo jeszcze humorek nie taki jakiego bym sobie życzyła, ale dzień się dopiero zaczął więc wszystko przedemną 
Zaraz wsiadam w autko i gonię na zakupki do Szczecina, w końcu raz się Zyje i trzeba nieco kasy wydać
, jakoś nie umiem oszczędzać a mała rozrzutność poprawia mi humor
. No i ukochany zaprosił mnie dziś do kina (na triller
), ale zapowiada się ciekawie więc pójdę z chęcią
Wieczorkiem mam nadzieję uda się złożyć sprawozdanie o niebo lepsze niż wczoraj
-
Czekamy na to sprawozdanie
-
AgnesLe i jas tu wpadłam zyczyc ci powodzonka i wytrwalo0sci
bedzie dobrze pamietaj a na plazy bedziesz laska nr.1 :P hyhy
-
witam, dziś rzeczywiście dużo lepiej niż wczoraj zjadłam 11oo kcal czyli jak dla mnie całkiem w normie zważywszy że mam do przejedzenia dziennie 1200
, ćwiczenia no cóż dziś preferowałam nieco lżejszą formę cwiczeń polegającą na ganianiu po sklepach i wydawaniu pieniędzy, teraz jestem dużo lżejsza a raczej mój portwel
, ale za to jaki humorek
. Dziś w nagrodę za wszystkie postępy kupiłam sobie coś o czym już dawno marzyłam, może przyziemna sprawa ale mnie bardzo cieszy nowy ekspres do kawki, tylko ciśnieniowy wreszcie będę miała w domku to co podają w dobrych kawiarniach
od razu pobiegłam kupić lavazzę w ziarenkach, tylko niestety dziś już nie mam sił do testowania 
A kupiłam sobie jeszcze motylka, w razie jak nie mogę za dużo się ruszać to przynajmniej tak sobie poćwiczę jest niezłe na nóżki to już wypróbowałam
, no i w końcu świeci słońce i zaczyna się robić ślicznie i cieplutko, tylko patrzeć jak zacznę śmigac na rowerze
Znikam spać bo jutro rano muszę wyrzucić faceta z łóżka, co równa się temu że muszę wstać razem z nim bo inaczej cienko to widzę, a więc zostaje mi niecałe 6 godzinek snu, więc uściski wiosenne i do jutra
-
no i waga się zatrzymała, jak na razie uwarzam oczywiście że to stan przejściowy
i wcale się nie martwię, a przynajmniej tak sobie wmawiam. Wczoraj byłam u mamy i niby jest coś poniżej 65, ale nie zapeszam
. Dziś siedzę sobie sama w domku, ukochany w plenerze i bardzo dobrze, wplny dzień od niego przyda mi się bardzo
Już jestem po śniadanku dziś był biały serek z warzywami mniam
, zaraz robimy herbatkę i do dzieła mam kilka tłumaczeń, potem jakieś przelewy do zrobienia i może wreszcie zapanuje porządek w papierach domowych Jakoś nigdy nie moge się od tego zabrać
oki znikam potem postaram sie cosik skrobnąć
-
hejka, papiery są okropne prześladują mnie przez cały dzień a ja wynajduję sobie co chwilkę nowe zajęcia aby przy nich nie siedzieć hmm chyba jednak zostawię to na wieczór... Ja już po obiadku indyk w ogrodzie był czyli mnóstwo warzyw i neico mięska (gotowanego) oczywiście
. Zaraz rower bo pogoda sprzyja, mam nadzieję że mnie nie spotka nigdzie mój lekarz bo mnie z miejsca ubije
mam zakaz forsowania się ale mnie rozpiera energia i muszę coś z tym zrobić 
ściskam cieplutko wiosennie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki