oj faktycznie zapomnialam o wpisie na wlasny watek...
kilogramowo dalej bez zmian - ciagle wahania pomiedzy 61 a 63... ale probuje przed swietami trzymac sie przynajmniej tej dolnej granicy. udalo mi sie wreszcie ruszyc w tamtym tygodniu tylek na aerobik, mam nadzieje, ze w nadchodzacym bedzie podobnie...
no nic ide pobuszowac po waszych watkach!
buuuzii for all!
Zakładki