-
Czesc Pysiaczki
Postanowilam pisac bez polskich znakow, bedzie mi szybciej szlo
Wciaz sie trzymam
Byl dzis u mnie moj Skarbek. Nawet zrobilam mu obiadek... ale taki w moim stylu, tj. rybka upieczona w folii + warzywka
Krzyczal ze pyszne, ale w duchu pewnie przeklinal moje nawyki zywieniowe
Trudno, niech sie powoli przyzwyczaja
Tak wiec skusic sie na nic nie dalam, bylam dzielna. Ogolnie jest cool
Wazylam sie rano i bylo 70,2
Jestem zadowolona. Tak sobie mysle, moze udaloby mi sie pozbyc tych paskudnych 14 kilogramow ktore mi pozostaly do konca kwietnia... Jak sadzicie, to jest wykonalne?? Chyba raczej nie. Ale chcialabym bardzo, bo pod koniec kwietnia wyjezdzamy ze Skarbkiem na dlugi weekend gdzies za miasto. Zaplanowal cos bardzo romantycznego
Nie chce powiedziec co
Byloby super pojechac tam w tych dzinsach sprzed dwoch lat - CHLIP - CHLIP - wtedy to bylam laska. A co tam, znow bede
Jutro ruszam do nauki... albo pojutrze... w koncu jutro walentynki
Jak latwo przychodzi studentowi przelozenie dnia rozpoczecia ostrej nauki, nieprawdaz?
Dobra, laseczki, tyle o mnie na dzis
Patka, jakos wybaczymy Ci to spaghetti
Tym razem....
Co do przepisow, to dodam jeszcze swoj pomysl na salatke owocowa. Mozna do niej dodac jogurt naturalny poslodzony slodzikiem. Jogurt nie ma duzo kalorii, a poslodzony swietnie komponuje sie z owocami. Ja, kiedy jestem juz bardzo glodna, a nie chce przekroczyc tego magicznego limitu 1000kcal, rozpuszczam sobie w szklance wody plusssa multiwitamine. Babelki wypelnia zoladek i przez jakis czas zapomina sie o glodzie. No i zawsze kilka witamin wiecej nie zaszkodzi, nie?
Masz racje, najlepsza dieta to dieta dla siebie. Faceta moze jutro nie byc (mozna go rzucic
), znajomi sie zmienia, a my pozostaniemy ze soba, w swoich chudszych badz puszysciejszych cialkach. Wiec zrobmy tak by byly one chudsze
Wtedy bedziemy sie lepiej w nich czuly, a to jest najwazniejsze, dobrze sie czuc z sama soba
Malenstwo, na efekty trzeba troche poczekac. Zreszta nie mysl o diecie w kategoriach efektow. Nie odchudzaj sie do okreslonego momentu. Traktuj diete jak nowy styl zycia. Modny styl zycia! Kazde ciacho powoduje wyrzut sumienia. Kiedy jesz mniej wiesz ze chudniesz, jestes z siebie zadowolona, szczesliwa. Efekty przyjda same, wystarczy zmienic styl odzywiania. Zobaczysz, ze schudniesz, tylko badz wytrwala! Wiem, ze odchudzanie wymaga dyscypliny, ale jesli zaprzestaniesz staran to nigdy nie schudniesz. Nie mozna sie poddawac. Masz cel, masz swoje marzenia o lepszej sylwetce i daz do ich spelnienia! To jest w zasiegu Twoich rak, mozesz tego dokonac, wiec zrob to!
Magisterke pisze z filologii angielskiej. Tak przy okazji to wybaczcie mi bledy
Nie jestem przyzwyczajona do pisania na klawiaturze po polsku. Ta magisterka spedza mi sen z powiek BRRRR
Nie wiem co mam pisac, jak mam pisac i na podstawie czego mam pisac. Ale... Wyjasni sie z czasem
Trzeba myslec pozytywnie
Wracajac do tematu, Malenstwo, jutro poniedzialek, do dziela!!
Uda Ci sie!!!
Dea, czesc
Witamy w druzynie
Ja tez sie juz wiele razy odchudzalam. Zbyt wiele. Stwierdzilam, ze wiecej mi sie nie chce, wiec ten jest ostatni
Masz bardzo dobry plan, chcesz cwiczyc, super. Ja tez planuje intensywny trening na basenie, nawet 5-6 razy w tygodniu. Jesli czytalas nasze listy, to wiesz, ze ja sie na dzien dzisiejszy lenie, bo jestem chora
Ale wkrotce rusze na basen. Zobacze tylko jak bedzie z czasem (czytaj ze studiami
) Ale... podobno dla chcacego nic trudnego
Moj plan to zrzucenia 14 zupelnie zbednych moim zdaniem kilogramkow do konca maja (choc zaczyna mi switac data konca kwietnia
Zobaczymy) Zapraszamy do wspolnej walki
Batik, witamy ponownie
Dlugo Cie nie bylo. Swietnie ze dietka dobrze idzie
Oby tak dalej
Do tego cwiczysz. Wkrotce bedzie z Ciebie laska
Zgadzam sie w sprawie melonow
Calkowicie sie zgadzam
Jednocze sie z Toba w niecheci do pracy magisterskiej. Gdyby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce.... to ja juz bym sie mogla bronic....
Jakos to bedzie
Zmykam Dziewczynki!!!
Buuuuuuuuziaki goraaaace!!!!!
-
Witam Wszystkich!
Dziękuję za cieplutkie przyjęcie, już się tu zadomowiłam na dobre. Za mną koeljny dzień diety. Tym razem wyszło niecałe 1100 kcal choć niewiele brakowało by było 300 kcal. ale na szczeście wieczorem rozsądek zwycieżył i stwierdził ze moje ciało nie zasługuje na taką karę. W dzisiejszym menu role główną zagrali:
-grahamka 50g
-serek wiejski z brzoskwiniami
-banan 100g
-winogrona 100g
-500ml zupy pieczarkowej zabielanej
-100g chleba żytniego
niezbyt mi się to menu podoba, ale jak mówiłam wszystkie pozycje oprócz 2 pierwszych były jedzone o 20 i na siłę, więc już nie miałam weny na specjalne gotowanie. Z treningiem tez dziś nie wypalilo, ale moje samopoczucie psychofizyczne było dziś delkiatnie mówiąc do d...kręciło mi się w głowie, nawet jak siedziałam na krzesle i się nie ruszałam. Wiem doskonale dlaczego, ale to nie ma nic wspólnego z dietą, i mam nadzieję że się wiecej nie powtórzy (nie wchodzac w szczegóły zwalmy to na zszarpane nerwy). Mam nadzieję, że jutro (czyli de facto dzić) będzie lepiej pod każdym względem, że nie dam się rzeczywsitości, która na dzien dzisiejszy trochę mnie przytłacza. Czego sobie i Wam Kochane Współdietowiczki życzę
PS: Wiecie jaką mam dodatkowa motywację do trzyamnaia zdrowej diety? Kupila sobie żel na cellulit Galenic na który wydałam majątek a jego starcza na 14 dni, więc postanowiłam, że muszę przez te 14 dni robić wszystko cacy, żeby ocenić efekty, bo przecież szkoda kasy, na smarowanie się raz na jakiś czas (bo u mnie to jest tak, że jak dieta dotrzymana to się smaruję, a jak nie-to mysle, przeciez i tak jestem gruba i obelsna, po co mi balsamy). Nie ma to jak logika
Całuję
-
Witam wszystkie Pysiaczki
Ja tylko na chwilke, zaraz zmykam na zajecia. Musze sie jednak pochwalic
69,6. Nie podarowalabym sobie gdybym nie przyszla do komputera i nie podelektowala sie choc przez chwile wygladem suwaczka
Dea, tez sobie nabylam taki balsam, firmy Lirene
Ciekawe czy to dziala
Acha, dziewczyny, WALENTYNKOWE BUZIAKI!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
No pięknie Czarnaa, oby tak dalej, przyznasz, że jest coś magicznego w tych okrągłych liczbach, ehhh, też marzę już o tej chwili kiedy rozmienię 70-tkę i zobaczę 6 z przodu
Jestem na najlepszej drodze do tego. Dziś rano waga wskazała 72.8 <jupi>. To najnizsza moja waga w ostatnim (bardzo długim okresie), więc bardzo dobrze rozpoczął się ten tydzień. Mam nadzieję, że walentynkowy syndrom ludzi samotnych mi go nie zepsuje
Mam też ambitny plan żeby się nie ważyć, aż do następnego poniedziałku, ale boję się, że nie dam rady. Tak strasznie lubię się ważyć rano (no z tym lubię to przesada, ale źle się czuję jak tego nie zrobię). Moje dzisiejsze menu wyglądało następująco:
- grahamka 50g
- 2 jajka + łyżeczka oleju
- 2 batoniki Corny-żurawinowy i z jogurtem truskawkowym
- 120g fileta z indyka+ łyżka oleju+3 surówki po 200g <lol> : z czerwonej kapusty, żydowska i z białej kapusty
- 150g jogurtu Jogobell nie-lght + 2 łyżki otrąb pszennych
Razem wyszło 1470kcal, czyli tak akurat jak na rozsadną dietę, dla takkiej dużej, ćwiczącej dziewczynki jak ja. Mam nadzięję, że wytrzymam, bo nbie zapowiada się szaleńcze tempo utraty kilogramow (chyba sama tego chcę) ale licze na to, że korzystna przebudowa mojego ciałka zacheci mnie do wytrwałości. Za momencik wsiadam na godzinke na rowerek, potem 30 minut ćwiczen wzmacniajacych i 15 minut strechingu. Powinnam spalić ok. 800 kcal wiec bilans tez nienajgorszy. W sumie troche zauwazam już utrate tych kilku kg które straciłam ostatnio, dzis zdjełam spodnie przez tyłek z zapietym suwakiem i guzikiem (ale takie z materiału, wiec się nie liczy, żeby tak jeansy schodziły
). A i jeszcze musze się pochwalic, że wracajac do domu byłam troche przygnebiona i chciałam się objeść jak za dawnych...bulimicznych czasów, ale...opanowałam się dałam radę. Bardzo jestem dumna. Potem Tata przyniósł mi całe pudełko pysznych czekoladek i tez chciałam zjeść całe jak to ja, ale pomyślałam sobie, że zdecydowanie więcej przyjemności i satysfakcji będę miała jesli zjem je kulturalnie jak człowiek-jedną dziennie (jedna ma 84 kcal
). Ehhh, chciałabym być zawsze taka silna jak dzis...powiedzcie że jesteście dumne
Łasa na pochwały Dea
-
Ojjj przepraszam Czarnulaa za przekręcenie nicka :*
-
Witam wszystkie ktorym spadla waga 
czytam i czytam co piszecie i az mnie zazdrosc lapie okropna , ciesze sie ze wam sie udaje i podziwiam ze staracie sie i widziecie efekty . A ja czasem sie czuje jak czarna owca
waga mi nie leci , dzis nie zjadlam nic slodkiego , i znow mam dola , znow mi sie nie chce ciagnac tego dalej , ale jak na was patrze i widze efekty to tez bym tak chciala i mysle ze tez sie postaram i tez sie pochwale ... kiedys.....
Apropos bo ja jestem troche nie naczasie z tymi elektronicznymi dodatkami tzn. z ta kolorowa waga
jak wy tot am nazywacie ?? Skad sie bierze cos takiego ?? Moze taka waga na mnie mnie podziala ?? Bo zwykla dziala dolujaco bo waze sie rano i wieczorem , wiem ze tak nie powinno byc ale to juz nawyk , uzaleznienie, dochodze do wniosku ze jestem od wielu rzeczy uzalezniona , choc ze slodczyami mi sie udalo przez pare dni
Kurczaki ja to sie przy was chowam , nie dosc ze macie silniejsza wole odemnie to i czas jak np, dea777 na cwicoznka. Podziwiam . Ja wciaz spaceruje , ruszam sie w pracy , kolo ciastek
mam zamiar cwiczyc , ale dzis wpadl do mnie moj Walenty wiec nici z cwiczenia, a poza tym mam na glowie egzaminy wiec postaram sie dopiero w przyszlym tygodniu jakos a tak wogole to niech bedzie cieplo to se kupie rower i moze tam cos wyjezdze
Popisalabym tu wiecej ,ale nie mam czasku dziewczynki , ale czytam was , zazdroszcze wam
i zarowno gratuluje
wiem ze nie ladnie zazdroscic ale moze mnie to zmotywuje
Niom i do napisanka i do nastepnych efeltow
Buziaki
papacie
-
witajcie kurczaczki
gratuluje Wam wszystkim!!! tak tak wszystkim!!! nie przesłyszałaś się maleństwo, Tobie gratuluje w szczególności, bo nie poddajesz się mimo tylu przeciwności
kochane forumkowiczki trzy razu HIP HIP HURA na cześć maleństwa!!!
HIP HIP HURA
HIP HIP HURA
HIP HIP HURA
dea i czarnula Wam oczywiście równie gorąco gratuluję, JESTEŚCIE WIELKIE
(duchem oczywiście i silną wolą, nie miałam na myśli rozmiarów
)
dzień minął mi nie najgorzej, trzymałam się diety, poćwiczyla wieczorkiem, waga wskazała 62kg, więc myślę, że wszystko jest tak jak powinno
jedyny mankament to brak połowicy do świętowania walentynek, ale od tego się nie umiera
żegnam skarbki Wy moje!!! miłych snów!!!
trzymam za Was i za siebie kciuki
pa pa
-
Czesc Pysiaczki
I po Walentynkach. Moj Walenty sie wczoraj zasiedzial, dlatego juz nie pisalam. Oczywiscie znow probowal mnie namawiac na jedzenie, ale znow sie nie dalam
. Dzis sie nie wazylam. Obiecalam sobie ze zrobie to dopiero w weekend. Mam nowa mtywacje
Dostaje narty na urodziny. A narty maja to do siebie ze maja wiazania. A wiazania maja to do siebie, ze ustawia sie ich zabezpieczenia zaleznie od wagi
I ja ustawie swoje na 56 kilogramow
Bede musiala tyle miec, bo jesli nie to buty beda mi sie ciagle odpinaly
Ja to mam glupie pomysly!
Zaczela mi sie szkola
Ach... gdyby mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce...
Dea, ani sie obejrzysz a zobaczysz 6 z przodu. Duzo cwiczysz, wiec efekty musza byc bardzo dobre i szybko
Gratuluje 72.8
To nic, ze spodnie sa z materialu, wazne ze przechodza przez szanowna pupcie bez rozpinania
Super!!!
Jestem z Ciebie dumna!!!
Zapomnij o tamtych czasach na zawsze. Wszelakie czekoladki odeslij na Sybir
Malenstwo, pierwsze dni sa zawsze najtrudniejsze. Zawsze najbardziej nam sie wtedy chce jesc. Sprobuj przetrwac te pierwsze dwa tygodnie bez zadnych lakoci. Spadnie Ci juz troche waga, przez co zobaczysz efekty i bedziesz chciala ciagnac to dalej. Nie jestes czarna owca! Nie mysl tak! Mi tez sie czesto wola zalamywala. Oj, bardzo czesto. Ale w koncu chcialabym wytrwac do konca. To jest akurat dobry moment na rozpoczecie. Do wiosny mamy troche czasu, akurat zeby cos w sobie poprawic. Malenstwo, moze nie mysl o tym co jest teraz, jak wolno czy szybko chudniesz. Mysl np o wiosnie, bardziej dlugoterminowo. Wyobrazaj sobie jakie wtedy beda efekty, co wtedy zrobisz, w co sie ubierzesz, czy co nowego sobie kupisz. Mnie to mobilizuje. Mysle o wiosnie, o zakupach na ktore sie wtedy wybiore. Mysle o lecie i zagle + ja w szortach
Co do wagi to najlatwiej jest kliknac na czyjas wage. Wtedy otworzy Ci sie strona tego 'tworzyciela wag' (Tricker Factory o ile dobrze pamietam). Tam wybierzesz sobie wyglad wskaznika i podasz wage. Na koniec skopiuj BBcode i wklejaj w swoich listach.
Patka, cialem tez jestem wielka
Ale pracuje nad tym
Idzie niezle i bardzo mnie to cieszy
Wielki BUZIAK za wsparcie
Brak polowicy ma swoje dobre strony. Ja swojej kochanej poloweczki mam czasami serdecznie dosc
Ale to chyba normalne, jesli jest sie dosc dlugo razem.
Kochane, uciekam do obowiazkow
Buuuzka!!!
-
Dzięx za zaproszenie
Chętnie powalcze :P mam 18 lat, 1,66 cm i 70 kg. Chcę zrzucić 15. Myślę że wspólne działania i motywacje to połowa sukcesu
Nieźle się dopingujecie, fajnie, podoba mi się. Od dziś dołączam do waszej grupy
Pomagajcie i mi.
-
Witam wszystkie dziewuszki
patka007 jak to czytalam to doslownie czulam sie tak dziwnie tzn. czulam jak bys byla gdzies kolo mnie bo czytajac to tak mi to zabrzmialo i wogole , az sie zawstydzilam z tymi hurami i hihopami
Naprawde wielkie dzieki. Potrafisz pocieszyc starpionego , wielkiego ludka
Niom i do tego poprawic humor
Czarnula tobie to dobrze
a moze i nie
Ze twoj facet cie namawia do jedzonka
U mnie jest na odwrot to ja zawsze cos podsuwam do jedzonka , bo wiem ze czasem jest lakomczuszek szczegolnie na moje jedzonko
ja co prawda na swoje sie tak nie lakomie , ale slodycze to mnie zgubily od pewnego czasu . Dzis doslownie sie tak silowalam sama ze soba , zeby nie zjesc pysznych moich ulubionych wafelkow.
Nio prosze to ladna masz motywacje
Moja motywacja i nadzieja jest rower
Mam nadzieje ze na dniach go sobie kupie bo sa gigantyczne przeceny i mam nadzieje ze jestem jedyna osoba , ktora chce miec rower
Bo wieszkosc chyba juz ma
Ja co prawda tez ale juz jest za maly na mnie
Niom wlasnie dea Czarnula ma racje z takim cwiczeniem szybciej zobaczysz efekty , choc moze byc i tak ze moga ci sie porobic miesnie , a one tez chyba cos waza, czasami sie pocieszam tym ze tez mi je troche znac ,szczegolnie na nozkach ale cos zobaczymy soon co mi zostanie po tym wszystkich , po tych moich meczarniach i wogole jak to bedzie
Oj kazdy dzien jest trudny w pierwszym miesiacu , jakies dwa lata temu sobie wyrobilam silna wole , ale byly wakacje i kazdy mnie namawiam namawial a potem juz zapomnialam o niej i jest to co jest + dodatkowe kilogramki teraz niestety .
Wiesz ciagle marze by wisialy na mnie dzinsy tak jak kiedys i bym mogla sobie kupic mniejsze spodnie , ale zeby bylo tak i sie nie zmienialo , bede sie strac i robic co tylko bede mogla i jak mogla . NIom wy tez mnie mobilizujecie dziewuszki . Wielkie Thnaks .
Juz zajarzylam z ta wage i kapuje o co hcodzi i jak sie robi i moze jak mi cos ubedzie to sie pochwale
Oki doki dzis bedzie na tylke skrobanka . Idem dalej sie uczyc a potem spac i znow rano do pracy i do slodkosci i znow walka ze soba sama
Pozdrawiam serdecznie i cieplo
buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki