Witam wszystkich
Może na początek mała autoprezentacja
Mam 22 latka... no właściwie to już 23 Odchudzam się od ... eeeeee ... chyba od zawsze, z różnym skutkiem. Raz udało mi się osiągnąć wagę 54 kilogramów, co chyba było ciut za mało przy moim wzroście 170cm. Ale oczywiście mi się przytyło, potem znów schudło i znów przytyło .... ach .... i teraz mam 73 ( BUUUUU ) Postanowiłam sobie jednak dogonić to magiczne 56 do wakacji, bo w wakacje chcę jechać pod żagle i musze się wcisnąć w swoje szorty Plan jest prosty - na początek 1000kcal, potem stopniowo zwiększać + jak najwięcej ruchu. Łatwe, nie? No to dzieła Poszukuję innych misiaczków chętnych do podjęcia wspólnej walki
Misiaczki łączcie się
Piszcie!
Buziaki gorące!!!