-
-
-
No własnie widzę! Jestem pod wrażeniem!
A jak efekty? Możesz coś na ten temat napomknąć?
Ja tak lubię, na 100% możliwości działać, wiedząc, że mam tak duuuużo do zrobienia i tyyyyle mogę dokonać
-
-
-
Coś w tym jest... Poza tym, jak już zniknie tłuszczyk, to zostaną mięśnie, co jest z resztą bardzo mile widzianą sprawą
-
Z tym piciem wody mam tak samo. Ja nie lubie pić wody, najchętniej to bym piła jakies słodkie soki . Z nowu herbaty ze słodzikiem tez nie moge ciągle pić, więc ostatnio tak troche kompromis i do kubeczka leci jedna tabletka słodziku i jedna łyzeczka miodu. Więcej kalorii ale przynajmniej mniej tej trutki
Z mięsniami tak samo - co z tego ze moze jeszcze jakies tam są, z resztą nawet w czasach mojej największej formy miałam ten przeklęty tłuszczyk który wsystko pieknie zakrywał
i z porządkiem w pokoju tez identycznie :P , moze byc wszystko nawet na bylejak poupychane do szafy aby nie leżało w zasięgu wzroku i nie rozpraszalo mnie, chociaz ja to mam tka tendencje ze siedze nad ksiazką i mysle o pierdołach. Kiedyś gadałam o tym ze znajomym i on powiedział ze jego kolezanka ma podobnie więc poprzyczepiała sobie karteczki z tekstami w stylu "Co sie gapisz, ucz sie!" hahah
-
-
O rany strasznie długo robiosz juz te ćwiczenia.Gratuluję wytrwałości.
-
Ja nie moge się uczyć przy włączonym kompie, ja nawet nie mogę się uczyć jesli komp jest w zasięgu mojej ręki bo schemat wygląda tak ze po pół godzinie nauki włączam kompa na małą przerwe a potem okazuje się że ta przerwa jest nieproporcjonalnie długa do czasu nauki :P.
A jak tam dzis dietka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki