-
Dzieki dziewczyny, że mnie odwiedzacie.
Ja się trzymam 8) Dziś zjadłam;
Jogurt naturalny ze zbożami
Ryż (około 70 gram) z rybą pieczoną w folii
100 gram polędwicy
No i może z dwa chrupkie chlebki przekąsiłam na uczelni zapiłam Kubusiem
Wieczorem zjem jeszcze banana :P
Julcyk ja też się tak ważyłam kiedyś codziennie (Raz się nawet tak wyćwiczyłam, że chudłam dokładnie 300 gram dziennie...ale lepiej nie mówić jak się odchudzałam, bo w zasadzie to pijąc jedną szklankę soku dziennie....i to było całe "jedzenie" w ciąu dnia :x ) ale zauwazyłam, że juz pierwszego dnia kiedy się zważę i nie zobaczę efektu, a jeszcze gorzej, jeśli zobacze , że mam 100, czy 200 gram więcej to po prostu się podłamuję. Niby wiem, że to zwykłe wahania wagi, że...ale nie umiem sobie tego przetłumaczyć i zazwyczaj kończy się pizza :wink: Dlatego się zamierzam ważyć raz na tydzień. Na pewno nie częściej 8) Pierwsze ważenie w sobotę (no...może w piątek, jak nie wytrzymam :wink: ), no i mam nadzieję, że wtedy tak jak Wy dzielne dziewczyny, przesunę swój pasek chociaż trochę :P
Idę zrobić serię Weidera...już 4 dzień serii, nawet mnie brzuch tak przeokrutnie już nie boli po tych ćwiczeniach. Za to w trakcie, wyglądam jakby się miała udusić z bólu :wink:
Powodzenia chudziny!!
Boojka ja też ostatnio ciągle śpię. Najgorsze, że w czwartek i sobote mam egzaminy a się nic nie uczę , bo bym tylko spała :roll:
-
Yagusiu to co napisalas jest straszne, ta jedna szklanka soku dziennie :? ale wiesz co zdaje mi sie ze kazda z nas ktora jest wteranka w odchudzaniu ma takie momenty kiedy balansuje na krawedzi i popada w skrajnosci... ja tez tak czasem mialam nie przy tym ale wczesniejszym odchudzaniu, ze najlepiej bym nie jadla nic, byle by chudnac... na szczescie jeszcze bylam tyle swiadoma , zeby sobie przetlumaczyc ze tak nie mozna i wtedy jadlam jeden posilek "normalny" i duzo warzyw... ahhh tak bywa, na szczescie my teraz staramy sie zdrowo odzywiac... nio i czekamy az przesuniesz swoj paseczek za kilka dni :wink: buziak ;*
-
Jutro się ważę, a co mi tam :twisted:
Wcięłam jeszcze na wieczór oprócz banana, jogurt...dzem wywaliłam :wink:
-
Yagnah
też kiedyś wazyłam się codziennie, a nawet doszlam do dwóch razów dziennie rano i wieczór. to nonsens, nerwica murowna.
tez ważę się raz w tygoniu, w piątki :D w ten się nie zważę, bo okres i nie chcę się załamywać
-
Yaganh!!!
widze ze ładnie dietkujesz bardzo to cieszy mnie....bo cel bliski coraz blizej upragniona sylwetka...a z ytm wazeniem...miałam poodbnie wazyłam sie codziennie...ale teraz to juz nie...raz w tygodniu....ale treza sobie obiecałłam ze sie zwaze za 2 tygodnie:P
no i nam relacjonuj ...jak tam waga kochana:D
ja na szczescie przytyłam tylko 2 kilo po moim załamanmiu diety ...choc kto wie moze i wazyłam 85 bo ja szybko tyje heh wiec dobrze ze waga pokazała mi dzis 83 :P
no i latoo pogania pogania ...wiec trzeba sie wygramolic i wziasc sie wobroty :P
buziaki kochanie:****
-
No nie wytrzymałam i się zważyłam :twisted:
http://smilies.sofrayt.com/fsc/cheers.gif 63.5 kg http://smilies.sofrayt.com/fsc/party4.gif
Za kare następne ważenie dopiero za półtora tygodnia i już :wink:
-
Super :D ale zakładm się, ze nie wytrzymasz półtora tygodnia
-
Wytrzymam, wytrzymam, jak mus to mus...tym bardziej, że też zbliża mi się okres więc lepiej nie będe się ważyła 8) Po co mam zemdleć z wrażenia...
Dziś zjadłam do tej pory
100 gram chudej polędwicy
Jogurt
Na obiad mam pieczoną pierś z kurczaka fasolka szparagową
Grzesiek schudł pół kilo narazie :D
-
Jak do tej pory zjadłam
2 jogurty
100 gram polędwicy
Pieczoną pierś z fasolką szparagową
Na kolację mam banana :wink:
Trochę dużo mi sie wydaje dziś zjadłam ale chya nie jest tak najgorze, w 1200 chyba się mieszczę :) Narazie sie trzymam, chociaż mam lekkie zwątpienie, w stylu "Odchudzam się a i tak jestem gruba" :lol: No ale kto to widział, żeby po 5 dniach odchudzania z płaskim brzuchem biegać, nie? :twisted:
-
Gratulacje! Pieknie się trzymasz, z dietką i wagą :-) Oby tak dalej :-)