-
Witajcie Kochane :*
Cos ostatnio nie mam natchnienia zeby tu pisac...nie mam sie czym chwalic wiec o czym tu gadac...diety nie ma...jem i jem...moze nie tak duzo, ale ogolnie nie zastanawiam sie nad tym co jem...na przyklad dzis wstalam i zamiast zjesc cos normalnego to ja sie wzielam za torcik wedlowski...pozniej byly ciasta, jakies kotleciki itd...ogolnie znowu jestem smietnikiem...:P
zastanawiam sie nad rozpoczeciem liczenia kalorii tak jak kiedys...pamietacie jak wpisywalam codziennie co zjadlam??!! tak dobrze mi wtedy szlo odchudzanie ale cos sie jednak zlamalo...
jutro sa urodziny mojego przyjaciela wiec moze to bedzie dobry moment na jakas zmiane...kurcze, ale juz wymyslam...inaczej ciezko jest mi sie zmobilizowac...mam nadzieje ze stres zwiazany z prawkiem (jutro mam pierwsza jazde) pozwoli mi choc na moment zapomniec o jedzeniu...
jesli mi sie uda, to zrobie sobie jutro oczyszczanie...zjadlam duuuzo slodyczy i ciagle czuje smak czekolady w ustach...to dolujace...dlaczego kiedys potrafilam znalezc mobilizacje a teraz przychodzi mi to z takim trudem...czy ja az tak sie zmienilam??!! heh...ide spac bo juz nie chce myslec o mojej slabej silnej woli....
Wam zycze powodzenia i wytrwalosci w postanowieniach....
-
od jutra zaczynam moj najbardziej intensywny etap odchudzania.... zostały mi 4 tygodnie wiec nie ma na co czekac
postaram sie kazdego wieczrku wpadac i podsumowywac kazdy dzionek, tak najogolniej
to tylko 4 tygodnie wiec dam rade... nie chciałabym aby moje słowa okazały sie tylko pustym gadaniem, mam nadzieje ze dam rade
sadze ze jestem w stanie schudnac 4-5kg
na chwole obecna jestem bardzo zmotywowana ale zobaczymy jak to od jutra bedzie ... mam nadzieje ze jush niedługo wejde szczuplejsza
pozdrawiam :**
-
noo i jutro powinna sie skonczyc norweska ......ale polubiłam jaja :P .......;];] trzymam kciuki za was
-
zzzzzzzzzzzzzzzzzzzza i jakie efekty
pati16 ja dzisiaj chodzilam po sklepach, ale w sumie nic mi sie az tak bardzo niepodobalo, ale to pewnie dlatego, ze jak pomyslalam, ze musze przymierzyc, to wolalam nie kupowac, bo w swoj normalny rozmiar ciezko by mi sie bylo pewnie wcisnac
ja nie wiem czemu, ale ciągle chodze głodna
moze kurczy mi sie wkoncu zoladek
może znacie jakieś dobre metody na oszukanie głodu
[/b]
-
gw1azdo, mnie tesh odchodzi ochota na przymierzanie ciuchów w sklepie, jak sobie pomysle ze cos zajebiscie fajnego bedzie za małe ...
dlatego tesh wole nic nie kupowac i nie przymierzac. co do tego Twojego głodu, to jest kilka sposobow na oszukanie głodu:
wypicie duzej ilosci wody
ssanie cukierka eukaliptusowego albo innego bardzo mietowego
zucie gumy
innych sposobw nie znam ...
tymczasem ja dzis zjadłam ok 900kcal, a spaliłam ... hmmm nie wiem ale duzoo cwiczyłam
45 minut x bieg
60 minut x siłownia
25 minut x spacer
60 minut x gra w ping-ponga
15 minut x brzuszki
wiec tego sportu sie troche uzbierało ... sadze ze mogłam spalic jakies 2000kcal łacznie
a to jush super wynik jak na jeden dzien ...
no to pierwszy dzien z 4-ech tygodni mam za soba! pozdrawiam :**
-
No Pati, widze ze ostro szalejesz...:P tyle sportow w ciagu jednego dnia...podziwiam...
heh...zeby mi sie tak chcialo...
ja, jak wyszlam dzis do szkoly na 8 to wrocilam o 21...zaraz po szkole pojechalam na pierwsza jazde (o tym pozniej :P), pozniej ostatni wyklad na prawko, pozniej na zakupy do galerii łódzkiej z mamka i dzieki temu udalo mi sie zrobic sobie dzis dzien oczyszczajacy...w sumie bardzo malo pilam, ale teraz wlasnie sacze czerwona herbate i popijam mineralke...trzeba uzupelnic plyny...
co do jazdy to jestem nia tak podjarana ze shock...bylo zajebiscie...najpierw instruktor z 45 min tlumaczyl mi jak dziala samochod, gdzie biegi, wycieraczki, swiatla itd...takie tam *******y...a pozniej pojechalismy na miasto...jezdzilam z 20 min...czad...nie bede sie rozpisywac na ten temat, ale ogolnie bylo git...
przekraczalam predkosc o 30km/h, bo nie czulam tego...tak mi latwo gaz wchodzil...
w srode kolejna jazda :P:P
od jutra zaczynam liczyc kcal...bede codziennie wpisywala co zjadlam...tak jak kiedys...zobaczymy czy mi sie uda....
a teraz ide spać...:P
-
ja juz wiem dlaczego ciagle jestem glodna poprostu chec odchudzania stala sie moja obesja i jak ciagle mysle o tym co moge zjesc a co nie to nie dziwie sie ze jestem glodna koncze z tym, bo wydaje mi sie, ze w ten sposob wyjde na tym lepiej
Pati pytalas kiedys o szostke weidera, wczoraj minela mi polowa i moge powiedziec, ze miesnie na pewno mam mocniejsze i latwo wyczuwalne pod tluszczem, za 21 dni powiem ci jaki jest koncowy efekt
ale jestem pewna, ze szosteczka i odpowiednia dietka a sukces murowany
szkoda tylko, ze z ta dietka ciagle mi nie wychodzi
widzisz Bananku mowilam, ze nie ma sie o co martwic, jak na poczatku Ci tak dobrze poszlo to na pewno zdasz za pierwszym razem
-
a wiec Bananku wracasz do nas
tzn cały czas byłas z nami ale teraz to jeszcze blizej, skoro chcesz wpadac i opisywac to co zjadłas
heh ja tesh jush bym chciała jezdzic samochodem,a tu niestety jeszcze 2 lata
co to tej szostki weidera to ja jednak z niej zrezygnowałam i wziełam sie za cwiczenia z płytki która była kiedys dodatkiem do gazety Shape
moze kojarzycie, płyta dvd "Kolekcja fitness: brzuch" - cwiczenia sa naprawde dobre
je zawsze robie wieczorkiem a rano po wstaniu wykonuje ABS - 8-minutowy filmik sciagniety na kompa
powinno wystarczyc
w zasadzie moge jush podsumowac moj dzisiejszy dzionek. oto co spaliłam:
30 minut x bieg
4 godziny x granie w pin-ponga
30 minut x chodzenie
te 4 godziny ping-ponga brzmia moze strasznie, ale to wszystko przez to ze dzis miałam zawodyy
nie chwalac sie zajełysmy ( ja i moje 2 kolezanki ) II miejsce
:P
cholernie mnie to ucieszyło, bo jak na szesc druzyn to wyszłysmy super
teraz czuje sie niestety strasznie zmeczona, wziełam jush dłuzsza kapiel, zjadłam obiadek ale nadal padam z sił ... nie wiem czy nie bede musiała zwiekszyc troche ilosci mojego jedzenia, np do 1200kcal, bo ja przy takiej ilosci ruchu codziennie po prostu nie wyrabiam na 1000kcal
uciekam zjesc cos ... bede wieczorkiem!
-
moj tata własnie wrocił do domqq z waga - wkoncu dokonał tego waznego dla mnie zaqqpu ... jednak teraz to nie wiem, czy sie cieszyc czy nie
wyobrazcie sobie, wchodze na nia, a tam ....... 71 kg
po prostu nie wiem co powiedziec ... to najwyzsza waga w moim zyciu, nigdy az tyle nie wazyłam .. oczywiscie biore pod uwage fakt ze wazyłam sie w ciuchach i wieczorkiem, rano po wstaniu pewnie bedzie 69-70, no ale to i tak nie zmienia faktu ze waze duzo za duzo .. niby mieszcze sie w normie, ale ja sie zle z tym czuje i koniecznie musze cos z tym zrobic ...
postanowiłam ze bede sie wazyc raz w tygodniu, w srode rano
ehhh ...
-
no musze przyznac ze nie jest najgorzej ... dzis rano po przebudzeniu weszłam na wage i było 68,5-69 , a wiec w miare ok
nie to co wczoraj wieczorkiem - 71kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki