-
ech...dobrze ze nie ma jeszcze swiat...tata kupil dzis moje ulubione ciasteczka ktorych ostatnimi czasy nie potrafie sobie odmowic...:P:P
Ogolnie w moim przypadku dieta nie istnieje....Na sniadanie jem BARDZO duzo, a pozniej tylko cos przekaszam...Nie wiem dlaczego mam taki apetyt po przebudzeniu...
Trzymajcie sie wracajcie...
-
o cholera dziweczyny załamka przytyłam przez to moje 3 tyg. żarcie waże65kg przy wzroście 165 :x :x :x :x więc nieczekam do kwietnia od wczoraj sie dietkuje niemam ustalonej diety po prostu zero słodyczi i małe ilości ale żem narozrabiała więc na święta też postaram sie nie jesć ciast ani wogóle nic z tych tuczących potraw ojojoj mam nadzieje że szybko to zrzuce
-
witam witam wszystkich :D
widze ze u Was raczej pozytywne nastroje, co mnie bardzo cieszy... no moze zzzzzzzzzza troszke gorzej, ale co to jest 3kg?? znikna tak szybko ze ich nawet nie zauwazysz ( oczywisciew pod warunkiem ze sie troszke ograniczysz ) :wink: u mnie od kliku dni ok, jem raczej mało, zaczełam biegac :D w koncuuuuuu :) jush tak nie mogłam sie tego doczekac i jak wczoraj wybiegłam, pierwszy raz po zimie, to nawet sie nie skapnełam jak mineło 45 minut... nie chciałam zbyt długo bo to wkoncu pierwszy raz na wiosne :? swieta jush tuz tuz, a ja sie boje ze nie wytrzymam tego widoku ciast i jakis innych słodkich rzeczy :? ale wiem ze musze, bo pierwszedo dnia swiat jade na disco :D a wiec trzeba jakos wygladac, a nie jechac z brzuchem jak balon i zle sie z tego powodu czuc :wink: odezwe sie wieczorkiem! Pa kochane :** 3majcie sie!
-
no ja mam nadzieje że szybko pójdzie te ....kg. a mam pytanie dotyczy diety kopenhaskiej czy podczas jej stosowania moge w niedz. przyjąć komunie?? wiem że troche głupie ale pliska o odp. aha i stosowałyście ją bo ja sie chyba przełamie i zaczne jeść to mięcho;p
-
wygladam jak swinia...tlusta swinia...przestalam obsesyjnie kontrolowac to co jej i prosze...63kg...tyle to ja wazylam w wakacje...jestem zalamana....
od dzis koniec...ja mialam schudnac a nie przytyc jeszcze bardziej...czuje sie strasznie...spodnie, ktore jeszcze niedawno na mnie wisialy teraz sa opiete...mam wielki tylek i brzuch jak kobieta w ciazy...nienawidze sie za to...jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu...przeciez niedawno wazylam 55kg i moglo byc tak pieknie...znowu nawalilam ale teraz to juz tak na maxa...to sie musi kiedys skonczyc....mam juz tego dosyc...chce schudnac raz a skutecznie...
nie bede tu narazie pisac bo jest mi tak strasznie glupio...czuje wstyd...
-
Bananek, doskonale wiem o czym mowisz ... ja tesh miałam tak bardzo czesto w ostatnich miesiacach, ze przestawałam kontrolowac jedzenie i tyłam ... :? to jest cos okropnego, ale spojrz na to z innej strony: ostatnio tesh miałas gorsze dni, te po których przytylas... ale kiedy zrobiłas sobie 2 lub 3 dniowa głodówke, to wrociłas od razu to poprzedniej wagi :wink: postaraj sie teraz rowniez jesc jak najmniej to szybko znikna te 3, 4 kg, uwierz mi :) przeciez niemozliwe abys w kilka dni przytyła tyllee zebys nie mogła tego zrzucic w krotkim czasie! teraz musisz sie wziac w garsc i bardziej ograniczyc z jedzeniem ... oczywiscie zdaje sobie sprawe ze to bardzo trudne, bo jak jush sie wejdzie w ten rytm jedzenia to ciezko z niego wyjsc, ale jest to mozliwe :) trzeba opanować te technike wychodzenia z takich dołów, bo musisz liczyc sie z tym ze w pezyszłosci moze jeszcze nieraz spotkasz takie trudnosci w dietkowaniu ,... głowa do góryy, 3mam kciuki i nie poddawaj sie - ida swieta i szkoda psuc sobie dobry humor :wink: jutro troszke pocwicz, zrob dzien oczyszczania lub zjedz bardzo bardzo mało i gwaratntuje Ci ze w sobote bedzie lepiej ... :**
-
ja ostatnio pochałaniam takie ilości żarcia, że szkoda mówić i ciągle chodze głodna, a teraz jeszcze te święta...
mam mayły pomysł, bo wydaje mi się, że terza to nie ma sensu zaczynać jakiejś takiej konkretnej diety, no bo święta i mało kto by wytrzymał, ale zaraz po świętach, czyli już we wtorek, najpóźniej w środe proponuję oczyszczanie a później tysiaka
co wy na to???
chce się ktoś przyłączyć??
mama nareszcie kupiła mi czerwoną herbatkę :D
-
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( czy ktoś zna odp. na moje pytanie to powyżej
-
zzzzzzzzzzzzza, pochłaniasz duze ilosci bo pewnie bardzo rozciagnełas sobie zoładek :? Twoj pomysł jest dobry z tym oczyszczaniem i tysiakiem ale ja radziłabym Ci jush ograniczyc sie troszke w swieta, tzn zeby nie przytyc, bo potem bedziesz zła na siebie, ze bedziesz musiała wiecej schudnac. oczywiscie nie omijaj wszystkich słodkosci, bo od tego sa swieta, zeby na troszke sobie pozwolic, ale bez przesadyyy :wink: ja oczywiscie przyłacze sie do Twojego odchudzania, tzn ja w zasadzie cały czas jestem na sporych ograniczeniach wiec nic sie nie zmieni... najwyzej czasami posłuze jakas rada :) jak cos, pytaj, wyzalaj sie, bedziemy wspolnie z tym walczyc :) tymczasem uciekam sprzatac w domqq, bo troszke tego jest :wink: 3maj sie!:*
Bananku, jak dzis Twoj humorr i samoocena :?: :?:
-
Jest lepiej ale i tak czuje sie okropnie...:(
gw1azda, przylaczam sie...we wtorek oczyszczanie a od srody 1000...niestety do 7.04. nic ze soba nie dam rady zrobic....ale moze chociaz na imprezie dla znajomkow bede wygladala tak jak chce...marzenia...
-
Dzis zjadlam:
:arrow: serek wiejski PIĄTNICA lekki
:arrow: 2 * kiwi
:arrow: 2 * jabłko
i nie mam zamiaru wziac czegokolwiek wiecej do ust...niestety, ale musze sobie skurczyc zoladek bo inaczej nie dam rady...:(
Jesli bardzo bedzie doskwieral mi glod to zjem kisiel (goracy kubek)...kupilam sobie wczoraj 13 najrozniejszych smakow...mam ostatnio straszna obsesje na ich punkcie...:P
-
ja juz nawet nie chce wchodzic na wage, bo nie wiem czego sie tam moge spodziewac
pocieszam sie, ze przynajmniej sobie codziennie cwicze tzn od poniedzialku zaczelam wyglada to tak:
minimum 5 minut, zazwyczaj 10 minut hulahop
100 półbrzuszków z piłką lekarska2kg
szósteczka weidera (dzisiaj bedzie 5 dzien :) )
8 minute abs
a czy przez picie moge miec rozciagniety zoladek :?:
bo ja tak zazwyczaj wypijam 3-4 herbatki, 1 kawe, jakas zupka, ostatnio tez tak 0.5l wody, czasami mleko
chyba nawet nie jest tak zle
jem tylko ciemne pieczywo, a ostatnio to tak minimum 2 jabłka na dzień i w sumie nie jem ziemniakow chyba od miesiaca
-
przez picie nie rozciaga sie raczej zołądek ... :wink: na pewno nie tak trwale jak przez jedzenie. spokojnie mozesz duzo pic :wink:
-
przepraszam, przeparszam - zaszła mała pomyłka :!: :!: moja przed ostatnia wiadomosc zaadresowałam do zzzzzzzzzzza, cos mi sie pomyliło - chodziło oczywiscie o gw1azdę :D :D
-
-
Kurcze, powiedzialam ze nie bede tu narazie zagladac, a w rezultacie wchodze na forum co chwile...robie sobie takie przerwy w sprzataniu...:P
Jak narazie nie zjadlam nic ponad to co wymienilam w poprzednim poscie...:) Wypilam do tego czerwona i zielona herbate...teraz pije kawke a przede mna jeszcze herbatka malinowa (konczy mi sie juz ta pysznosc :(:(:()... mam nadzieje ze do wieczora dotrwam...w sumie mam takie solidne zapasy, ze teraz moglabym nie jesc przez tydzien :P
Moja mama wlasnie oznajmila, ze na swieta upiecze najlepsze na swiecie ciasto, czyli torcik miodowy...robi je bardzo rzadko i pewnie dlatego tak je uwielbiam....ale ja juz zapowiedzialam ze nie zjem ani kawalka ciasta...i nie skusze sie nawet na to...w sumie juz byla taka sytuacja...mama upiekla torcik na swieta Bozego Narodzenia a ja nie zjadlam nawet okruszka...i nie bylo mi z tym zle...wrecz przeciwnie...teraz bedzie tak samo...dam rade...:)
Mimo, iz nadal jestem zalamana moim obecnym wygladem to chyba ta wiosna jakos tak radosnie mnie nastraja...staram sie nabrac dystansu do tego wszystkiego...
pozdrawiam...:)
-
op dziekujemy za życzenia...:)Tobie także zyczymy Wesołego Alleluja
-
nic się nie stało, przecież sprytne jesteśmy i się domyślilyśmy od razu, a przecież każdemu się zdarza nawet najlepszym :D
-
chyba swieta daja mi sie we znaki jush ... dzis jush zjadlam naprawde sporo, mimo ze mamy dopiero poczatek dnia :? no trzeba cos z tym zrobic ... :wink:
Bananek jak tam zdruffko?? :)
-
OP , dziekujemy za zyczonka i nawzajem :D
-
zdrowko w miare choc nie czuje sie jeszcze zdrowa...dziekuje...
taki ze mnie grubasek ze nie wiem w co sie jutro ubiore...idziemy na proszony obiad...Wielkanoc polaczona z 70 urodzinami...a na mnie wszystko jest za ciasne...heh...mam za swoje...
-
ja sie chyba przylacze do niejedzenia ciasta, bo jestem obrazona, ja chcialam piernik z polewa czekoladowa i tyle o nim nudzilam, a mama zmusila mnie do pieczenia babki niby, ze to dla mnie (ze ja chce), no ale dobra zrobilam dalej nudzac o tym pierniku specjalnie jeszcze pytalam sie i sprawdzalam czy jest przyprawa korzenna, jak zrobilam ta babke to mowie, ze teraz piernik,a mama ze dobrze, ze mowie, ze go chce i musi z blach poprzekldac,po czym jak przyszlam po 10 minutach mama kaze mi wszytkie rzeczy chowac, a ja sie pytam co z tym piernikem,a ona to ty go chcesz to sobie rob, myslalam, ze nie chcesz, no to sie zdenerwowalam i zaczelam rozmowe na ten temat, ze nie po to nudze i wogole, a mama do mniem, ze koniec tematu(tak mnie slucha), zebym sobie robila, to sie obrazilam i sobie poszlam, a jeszcze bardziej zdenerwowalo mnie to, ze upiekla sobie jakies tam ciasto, bo jej sie akurat wymyslilo, zamiast tego mojego piernika :cry: a ja chcialam tak naprawde tylko albo sernik (ktorego tez nie ma-no moze mi bratowa przywiezie), albo piernik
a jak nie ma to robie strajk i nie jem
ale sie rozpisalam :oops: przepraszam
a teraz koniec narzekania biore sie za cwiczonka, dzisiaj to chyba zaszalej z hulahop i pokrece godzine (jeszcze nie wiem, czy mi sie uda, ale jestem dobrej mysli)
a jak tam u was święta się zapowiadają :?:
bananku u mnie tak samo dzisiak weszlam na wage tak z ciekawosci i pokazala 55kg, a spodnie wszystkie ciasne mam, gorzej z bluzkami, bo ten moj brzuch...... ech..... lepiej nie mowic... :x
po swietach dietka na calego :wink:
-
Może jakieś małe postanowienia na świąteczne dni przy stole:
:arrow: ZERO CHLEBA (ZAWSZE TO MNIE GUBIŁO)
:arrow: ZERO CIAST
:arrow: jeść w rozsądnych ilościach, a nie do uczucia przejedzenia
:arrow: nie siedzieć ciągle przy stole (wiadomo do czego to prowadzi)
A po obiadku najlepiej jakis spacerek :)
ciekawe ile z tych postanowień uda mi sie wcielić w życie...
-
-
no i co tam dzieffczyny u Was?? :) jak swieta mijaja??
-
święta tak sobie, wczoraj byłam z bratanicą na spacerze
zaraz biore się za ćwiczenia, bo dopiero wstałam :)
może dzisiaj uda mi się pojechać na dyskoteke, to spale to wszystko co zjem i wypije - wkońcu (za)lany poniedziałek :D (piwko juz czeka na mnie)
a jutro wielkie oczyszczanie - cały dzień tylko woda :D
od wtorku do niedzieli dietka herbaciano-sokowo-owocowo-warzywna tzn. codziennie 2 herbatki zielone, 2 czerwone, jakis sok (pewnie jakis kubus, albo fit), jabluszka, ogorek, pomidorek, marchewka, jakie jeszcze nie wiem, zobacze co tam w domku bedzie
do tego oczywiscie dalej cwiczonka (juz tydzien minal :D )
a jak tam u was :?:
-
Witam :)
Sloneczko za oknem pieknie swieci...Wymarzona pogoda na spacer...ale nie w lany poniedzialek...to byloby zbyt ryzykowne...heh :P
Co do wczorajszego dnia...zjadlam:
:arrow: barszczyk bialy
:arrow: pol jajka z majonezem
:arrow: 5 plasterkow wedliny (zero pieczywa)
:arrow: lyzka salatki ryzowej
:arrow: i niestety 2 kawalki tiramisu i 3 kawalki sernika :(:(:(:(:(:(:(:(:(
Gdyby nie ten ostatni punkt to bylabym pelna podziwu dla swojego jadlospisu...:) Chcialam podkreslic, ze bylam wczoraj na urodzinach a nie tknelam nawet kawaleczka tortu i lodow (to ze wzgledu na chorobe :P)...Dzis tez ide na urodziny, ale nie bedzie tortu tylko jakis sernik...Postaram sie nie zjesc zadnego ciasta...wczoraj sobie pozwolilam wiec dzis post :P:P
Pieczywa nie jadlam, nie siedzialam ciagle przy stole, nie najadlam sie do syta...ale niestety to ciasto....moze dzis bedzie lepiej...:P
MOKREGO DYNGUSA
-
brawa dla bananka
są święta więc to ciasto spokojnie możesz sobie wybaczyć :)
to co jutro razem ze mną oczyszczanie :?: :?:
póki co ja "szleje" :wink: jeszcze nie wiem co dzisiaj będę robić, ale mam nadzieję, że coś fajnego
-
witam moje kochane :P :P u mnie było tak w święta jadłąm malutko niestety dzisiaj wziągłam 3 kawałki ciasta i 2 paski czekolady noo ale to nic w koncu to swieta. od jutra spróbuje diety kopenhaskiej był ktoś na niej?? jakie efekty?? i czy można jeść śniadanie zamiast lanczu??
-
witam wszystkich :)) widze ze nastroje dobre ... u mnie w sumie tesh ok, tzn jeszcze kilka godzin temu był fatalny, miałam doła, ale z pomoca przyszli rodzice ... wszystko przez to, ze nie moge sie zmiescic w niektóre rzeczy np z tamtych wakacji :? tak strasznie mnie to dobiło, a jush naprawde straciłam chec do zycia, kiedy miałam pojechac wczoraj na disco i okazało sie na kilka godzin przed wyjsciem ze po obiedzie u babci wygladam koszmarnie w bluzce która miałam tego wieczoru na siebie włozyc. :( moi rodzice tesh stwierdzili ze powinnam załozyc luzniejsza bluzke, dajac przy tym delikatnie do zrozumienia ze troszke chyba ostatnio przytyłam ... :( po wielkich poszukiwaniach w szafie stwierdziłam ze wszystkie moje bluzki sa nieodpowiednie i ze nie mam w czym jechacna disco :cry: no i nie pojechałam :cry: :cry: byłam tak zła na siebie ze nawet sobie nie wyobrazacie - chciałam umrzec ... na dyskoteke czekałam cały post i nagle okazuje sie ze z własnej winy nie moge na nia jechac :( :( tego wieczoru przeprowadziłam długa rozmowe z rodzicami, i koncowy efekt był taki : przechodze na diete, duzo ruchu i wszystko pod okiem i za zgoda rodziców ... tzn ze obedzie sie bez złosliwego kuszenia słodkosciami, kłótni o jedzenie itp ... a to niewatpliwie mi pomoze :) co do mojego dzisiejszego załamania to oczywiscie dotyczyło tego samego co wczoraj, ale dzis to był tylko taki mały dołek :wink: jush teraz jest ok, ale było naprawde zlee ... nigdy sobie chyba tego nie wybacze ze straciłam tak fajny wieczor przez głupia słabosc do jedzenia ... :?
mam teraz nowe dietowe postanowienia :D
:arrow: jesc sniadania i obiady, stosunkowo małe ; na wypadek głodu poza posiłkami bede pic, zuc gumy
:arrow: duzoooo ruchu przede wszystkim ( codziennie 40 minut biegania + szostka weidera, oprocz tego bede przechodzic połowe trasy do szkoły na nogach, postaram sie tesh właczyc siłownie i rower )
:arrow: lepsze nastawienie do odchudzania, wiara w osiagniecie celu ( z tym chyba bedzie najtrudniej, ale trza probowac! )
to chyba na tyle ... :wink: ufff, ale duzo zmian... mam nadzieje ze wszystkie uda mi sie wprowadzic w zycie :wink:
a Wy w zadnym wypadku nie przejmujcie sie tymi kawałkami czekolady, ciast itp ... swieta były, wiec jestescie usprawiedliwione :D
zzzzzzzzzzzzzzzza, ja nie stosowałam kopenhaskiej, ale ponoc daje duze efekty .... i duze jojo :? to jest tak: mozesz na niej schudnac miedzy 5 a 13/15 kg, a ile Ci wroci to nikt nie wie ... moze nic, a moze wiecej niz schudłas ... :? generalnie ciezko jest na niej wytrzymac, człowiek jest osłabiony, senny.nie wydaje mi sie zeby lunch mozna było zastapic sniadaniem ... to wszystko co wiem na ten temat :wink:
-
Wlasnie wrocilam :)
Świeta, święta i po świętach...:P dobrze ze mamy jeszcze dzien wolnego, bo gdybym miala isc jutro do szkoly to...chyba bym sie poplakala :P
Teraz nie bedzie juz wymowek ze swieta i takie tam...Bierzemy sie za dietke i to ostro...nie ma ze boli...trzeba w koncu cos ze soba zrobic bo od samego gadania nie schudniemy...:P
gw1azda
Oczywiscie przylaczam sie do oczyszczania...zastanawiam sie nad 3-dniowym, bo po takim duzo lepiej sie czuje...soczki, herbatki i duuuuzo wody...wiesz, jeden dzien nie wystarczy, zeby pozbyc sie tego wszystkiego co pochlonelysmy w te swieta (mowie tu o ciastach, ktorych ja niestety nie potrafilam sobie odmowic :oops: )...pozniej stopniowo postaram sie dojsc do 1000kcal...mysle ze tak bedzie najrozsadniej...
Chcialabym, zeby teraz bylo bez wpadek...w koncu wiosna przyszla...naladowala mnie pozytywna energia i sila do walki...a co najwazniejsze, nie nosze juz zimowych ubran, ktore doskonale zakrywaly niedoskonalosci i wylewajacy sie tluszczyk...nastal czas lekkich ubranek...pogoda coraz ladniejsza...ech...:)
Mam nadzieje ze nie powtorza sie sytuacje typu : dwa tygodnie odchudzania...pozniej 3 dni wielkiego obzarstwa...i tak w kolko...to jest bez sensu i tylko doklada nam kolejnych kg...
Pati
A jak u Ciebie minely swieta?? Poszlas na to sicho o ktorym mowilas?? mam nadzieje, ze swietnie sie bawilas...:) Przylaczasz sie do oczyszczania??
Zzzzzzzzzzzzzzzzzzzza
Widze, ze jakos dalas rade...:) trzy kawalki ciasta w swieta to prawie nic...:P moglo byc duzo gorzej...Ja tez jestem z siebie bardzo dumna, bo jak na moje mozliwosci to nie bylo tak zle... :wink:
A co do diety kopenhaskiej to sama jej nie stosowalam wiec niewiele moge ci doradzic...ale z tego co wyczytalam na forum to wiekszosc dziewczyn ja odradza...podobno czesto wystepuje jojo...podczas stosowania jej jest sie oslabionym, rozdraznionym itd...zrobisz jak zechcesz, ale ja proponuje male oczyszczanie jutro (sladem Gw1azdy :lol: ) a pozniej 1000kcal...w koncu chcemy schudnac skuteczne a nie chwilowo (podejrzewam ze po kopenhaskiej tak wlasnie by bylo)...powodzenia i napisz co planujesz...
Teraz mała spowiedź...dziś zjadłam:
:arrow: barszczyk bialy
:arrow: 6 plasterkow poledwicy
:arrow: 1/4 jajka
:arrow: pol kotleta mielonego
:arrow: sledzik :P
:arrow: 2 kawalki zwyklego sernika, jeden sernika na zimno i kawalek jakiegos innego ciasta
i znowu gdyby nie ostatni punkt, to byloby wzorowo...ale pomyslalam sobie, ze sa swieta i raz na jakis czas mozna sobie pozwolic na chwile zapomnienia...:P...
Ale sie rozpisalam... :oops: Przepraszam...
-
Pati, widze ze razem pisalysmy :P szkoda ze nie poszlas na dicho, ale mysle ze to byl solidny kop...teraz nie pozwolisz, zeby taka sytuacja powtorzyla sie...Super, ze rodzice postanowili Cie wspierac...tak jest duzo latwiej...nie to co u mnie...brat ciagle sie ze mnie nabija..mowi do mnie Grubasku (oczywiscie w zartach, ale daje troche do myslenia),na dzien kobiet kupil mi czekolade... rodzice tez nie lepiej...mama kupila 4 czekolady i wsadzila do lodowki..wyczailam je wczoraj...leza tam i szczuja...dzis zjedli jedna, ale w koncu zostaly jeszcze 3...ech...co za podle bestie... :twisted: ale ja sie nie dam...schudne i tyle...i niech w lodowce bedzie nawet 10 takich czekolad a brat niech na wszystkie rocznice kupuje mi bombonierke...co z tego??!! chce schudnac i schudne...i jeszcze zobacza kto tu jest wielki...:P
ale sie rozmarzylam... :oops: :oops:
-
heh tesh własnie zauwazyłam ze w tym samym czasie nasze wiadomosci sie pojawiły :D co za jednakowe wyczucie czasu ... :) oj uwierz ze to był naprawde solidny kopp, chyba najwiekszy w zyciu, jesli chodzi o sprawy wygladu :? ale musiało sie w koncu wydarzyc cos, co by mna troche potrzasneło. a Ty tesh masz super motywacje: robic na złośc rodzicom i bratu :P to moze wydawac sie meczace, ale w gruncie rzeczy całkiem dobre :wink: "mysla ze mnie złamia? a ja sie nie dam, i tak schudne" lub cos w tym stylu - to naprawde moze pomoc :D zreszta kazdy moze wymyslic sobie inne motto, wazne tylko aby skutkowało :)
ja nie dołacze sie do dnia oczyszczania, bo narazie nie czuje takiej potrzeby... zreszta chce jutro sobie troszke pobiegac, wiec moze lepiej bedzie jak cos małego zjem :wink:
-
no więc ja postanowiłam od jutra przetrwać na kopen.... mam nadzieje że niebędzie jojo u mnie choć mam wątpliości co do tej diety ale.. spróbuje tylko ta kawa........hmm musze ja pić niemoge zastąpic wodą??? help;];];];] moge zamieniać lancz tzn jeść go na śniadanie???
-
biedna PATI
ja bylam wczoraj na dicho i dzisiaj czuje się i wyglądam maskara - ten (za)lany poniedziałek, ale waże z dwa kilo mniej :)
bananku dlaczego nie podzielilas sie sernikiem :?: :?:
co do kopenhadzkiej to ja na ten temat nic nie wiem, wiec nie pomoge :(
dzisiaj tylko woda w nieograniczonych ilościach :D
tylko nie wiem czy dam rade cwiczyc :( moze sie uda, bo nie chce przerywac wiedera, juz 8 dni cwiczylam, wiec nie ma sensu tego marnowac, bo jak zrobie jeden dzien przerwy to juz nie bedzie takiej motywacji, a jeszcze sie pochwale, ze juz calkiem dobrze krece hulahop :wink:
a od jutra herbatki (czerwona i zielona), soki, owoce i warzywa i tak do niedzieli, a pozniej tysiaczek i na maturke mam extra brzusio
-
gw1azda, czy to na brzuch weidera to daje efekty niezłe?? :)
-
wiesz co, wszyscy mowia, ze tak, ja dokladnie nie moge ci jeszcze powiedziec no bo nie zrobilam jeszcze calego, ale na pewno wzmacnia miesnie, mozna je wyczuc pod tluszczykiem i sa duzo twardsze
za dwa tygodnie jak bede juz w polowie to powiem wiecej :wink:
zaczynam sie robic glodna :(
ale daje jakos rade, ciagle pije wode, zaraz pojde chyba na spacerek, bo pogoda ladna, a tyle mam do nauki, a nie czuje sie najlepiej
-
przyznaje sie bez bicia, ze nie wytrzymalam :oops:
sama wymyslilam to oczyszczanie, a tu lipton
zjadlam talerzyk surówki z kapusty kiszonej, mandarynke i jabłko
i jeszcze sie napije czerownej herbatki
za nim pojde spac zjem pewnie jeszcze jakies jablko, albo ogorka i pomidorka
co wiecie na temat nielaczenia :?: :?:
chyba sama wymysle sobie jakas dietke :wink:
-
wiecie co jednak jestem na norweskiej przynajmniej moge pić herbatke stosowała ja któraś z was ile można schudnąć????
-
kopenhaska, norweska i skandynawska to chyba ta sama dieta... :roll:
:oops: mnie tez niestety nie udalo sie to dzisiejsze oczyszczanie...moze jutro bedzie lepiej...do poludnia bylo dobrze a pozniej dupa dupa dupa :? :?
musze Wam sie pochwalic, ze zapisalam sie na prawko i w czwartek ide na pierwsze zajecia z teorii... :D :D :D :D :D :D :D :D czujcie sie wyroznione, bo tylko nieliczni o tym wiedza...z rodziny to tylko domownicy...nie chce sie tym nikomu chwalic zeby nie bylo lipy jak bede zdawac 10 razy... :twisted: heh
a teraz wracam do ksiazek i kuju kuju...ta szkola mnie kiedys wykonczy...gw1azda, wspolczuje ze masz w tym roku maturke bo ja nie dalabym rady psychicznie... :?