Zaczęło się Blondyneczko....dziś drugi dzień!!!
Fajnie, ja czuję się niźle, w ogóle nie chce mi sie jeść, tylko gardełko tak bolii mam nadzieję, że przez te wszystkie tabletki nie zniwecze efektu diety
![]()
Po ostatnim obżartwie modliłam się żeby nie przytyć znowu, a u dzisiaj wchodzę na wagę i ...magiczna cyfra 99, co prawda prawie dobijała do 100, więc tyle zaznaczyłam na tickerze, ale i tak jest super. Jak tak dalej będę chudła w takim tempie no to nie wiem...
Zakładki