-
Kurniczku moje są duże i bardzo mięsne - hihi. Cała ja!!!!
-
Hej dziewczynki kochane moje!
Jakoś trzymam się w dietce i jeden kilogramek z tych nadprogramowych spadł,jeszcze jeden i mój tickerek znowu będzie aktualny
Kurcze,ale pogoda się zepsuła..Wnerwia mnie to,bo jak zimno jest to by się więcej jadło i ruszać się nie chce...A tak juz ładnie było...
-
Mnie też wkurza ta pogoda a jeszcze słyszałam jak mówili że w przyszłym tygodniu tylko 2 dni cieplejsze mają być a potem znowu zimno. Nie wiem co jest grane - maj już u nas a pogoda do d... Kurcze jakoś się mi nie chce tej 6 ćwiczyć i każdego dnia sie zmuszam do niej, jestem trzeci dzień na 12 powtórzeń, ale jest ok. Z dietą też wszystko w porządku, myślałam że bede jeść po 1200 kc dziennie a przez te 2 dni wyszło mi 1000, no i oby tak dalej.
Pozdrawiam Was gorąco
-
U nas też paskudnie, w ogóle w niedzielę padał snieg. Ale co się dziwić, skoro widok na góry mam z okna. A w górach (Karkonoszach) bieluteńko. Pamietacie jak pisałam, że byłam ciągle głodna -bodaj przedwczoraj, ugotowałam sobie wtenczas ryż, udusiłam warzywka i jakoś się zapchałam. Wczoraj było o wiele gorzej, nawet na kawałek marsa sobie pozwoliłam. Jak nie przepadam za słodyczami, to wczoraj miałam na nie chętkę. Upiekłam również murzynka z polewą. Nie jadłam niby upieczonego, ale wiadomo zawsze się próbuje, przynajmniej polewę.Także z dietą tak sobie. Ale nie jest najgorzej, bo od jakiegoś już czasu nie jem nic po 18, a spać chodzę raczej późno. Najwczesniej przed północą. A też często nie jadam już od 16-17. Wiecie co jest dziwne-zawsze opychałam się na noc, a teraz nawet nie jestem głodna. Rano też mi się nie chce jeść (tak miałam zawsze-nawet jako dziecko), ale między 11- tą , a tym ostatnim posiłkiem, załóżmy że o 17.30 jem jak najęta. Na dodatek nie potrafię jak Ty Sztolwerko zrobić sobie cos niskokalorycznego, tylko zawsze łapię za to na co mam ochotę. Jutro się zważę rano to zobaczę. Mogłoby wskazać chociaż takie pewne 59, a nie cos tam wystawać za przedziałkę. Pozdrawiam -trzymajcie się
Majoka
-
Hej dziewczyny!
Mam trochę czasu, więc napiszę Wam co jadłam do tej pory. Mam nadzieję,że o zbyt wiele mój jadłospis sie nie powiększy, bo do 18 już niewiele czasu, a ja jestem obecnie bardzo najedzona. A więc zaczynam:
- kawka z mlekiem bez cukru (jak zwykle)
jabłko
herbata miętowa (również bez słodzenia)
2 jajka na twardo+pół pomidora
kawka z mlekiem
jabłko
talerz rosołu
O wodzie mineralnej nie piszę, bo to standard. A muszę się Wam pochwalić, że zaczęłam wczoraj znowu ćwiczenia, ale nie 6, lecz taką własną składankę. Przypomniałam sobie,że jak byłm młodsza to ćwiczyłam reguralnie nożyce i bardzo schudły mi nogi. Więc się tym motywuję i może coś z tego wyjdzie. Dołożyłam te ćwiczonka, bo teraz praktycznie siedzę w domku i oprócz prac domowych nic nie robię. A poza tym juz prawie połowa maja, a u mnie dalej masa sadła. Nawet jak bardzo nie zlecę z wagi, to ukształtuję ciało.
------------------
Muszę też Wam powiedzieć moje kochane (bo zapomniałam wcześniej),że oprócz tego kawałka marsa to jeszcze sobie wczoraj dwa wypasione tosty zrobiłam. Okropna jestem((
-
Majoka,to jak Ty nic przez tyle godzin przed snem nie jesz,to na pewno choćby od tego schudniesz.Dla mnie to właśnie wieczory są najtrudniejsze-właśnie wpieprzyłam 3 wafelki
-
Hihi !
Co sie przejmujesz wafelkami, pomyśl o moim marsie we wtorek i tłustych tostach!!!
A mimo tego waga w dół
Oj nawet nie wiecie jak sie bardzo cieszę, coraz lepiej (JESZCZE 8,5 KG). A najlepsze jest to,że opanowałam się właśnie tymi wieczorami. Wczesniej też zjadałam masę żarcia wieczorem. Nie wiem dlaczego teraz jakoś mi się nie chce, ale przypuszczam,że to z 3 powodów:
1) chodzę póżno spać i robię sobie kawę wieczorem np. o 20, żeby np. przy kompie nie zasnąć, a więc zamulam sobie żołądek
2)mam silną motywację - podobnie jak Ty Kurniczku z powodu faceta, może mnie nie wkurzył, ale czuję się jakaś nieatrakcyjna.
3) jem aplefit-cudów nie robi, ale coś tam zawsze działa, a przynajmniej na moją psychikę.
Z tą kawą to trochę przeginam-dzisiaj kupiłam sobie magnez, bo chyba już wszystko wypłukałam z organizmu.
----------------------------------------------------------------------
Mam pewną obawę dotyczącą mojego odchudzania, dzisiaj byłam u ginekologa i dostałam nowe pigułki. Do tej pory (brałam 2 rodzaje Logest i Stediril30) nie oddziaływały na moją wagę, ale zawsze jest takie ryzyko. Tyle dziewczyn przytyło(((Do starych wrócić nie mogę, bo są przeciwskazania. Teraz dostałam Regulon-może któraś z was brała???
-
Kochana!!!!! 3 wafelki to jeszcze nie tak źle poprostu następnego dnia poćwicz troszkę więcej
a następnym razem postaraj się powiedzieć STANOWCZE NIE WAFELKOM
-
dziewczyny ja wczoraj też wafelki wpieprzyłam i do tego 2 lody a to wszystko przez mojego faceta bo jak on do mnie przyjedzie to zawsze sie mi czegos chce i zawsze do sklepu jedziemy no i do koszyka laduje i laduje. No ale dzisiaj na szczescie 1000 zachowany, zwaze sie w niedziele ciekawe co tam waga pokaze.
Pozdrawiam
-
nie martw się "jednorazowy wyskok" niczego nie popsuje!!!!!!!!!
tylko żeby mi to było ostatni raz!!!
ps. ja też ważę się w niedzielę, zobaczymy co będzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki