Dzis jest 8 marca - Dzień Kobiet. Z tej okazji zostałam zaproszona do pizzerii Nie mam się co cieszyć, przecież wiadomo, ze przebywając w pomieszczeniu, gdzie wokoło mnie ludzie wcinają pizze, nie będę w stanie się powstrzymać I co ja mam w takiej sytuacji zrobić Nie chcę przerywać diety i mówić sobie po raz setny : "odchudzam się od jutra". Ale czuję, że moja silna wola jest słabiuuutka.....
*********************************
Co prawda nie jestem początkującą odchudzaczką. Mój pierwszy raz był w marcu'04. Ale po pierwszym sukcesie, czyli zrzuceniu 10kg - po prostu zatrzymałam się. Ot tak, w połowie drogi. Znikła gdzieś moja silna wola - nie potrafię już, jak kiedyś, opierać się pokusom Wiele przeszłam podczas tych kilku miesięcy odchudzania - były nawet początki bulimii. Zrozumiałm jednak, ze nie mogę siebie tak niszczyć. Teraz staram się zdrowo odżywiać, regularnie ćwiczyć i zażywam różne witaminki (CapivitA+E, Skrzypovitę i czasami Vitaral). mam nadzieję, że do lata uda mi się zrzucić 8 kg. Przecież to jest możliwe, jeśli tylko powróci silna wola..........