Strona 23 z 24 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 221 do 230 z 236

Wątek: zmagania cz.II czas zacząć

  1. #221
    Olaszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej. u mnie jest normalnie 13.6. ale nie martw sie u mnie za to godzina jest caly czas o 2 do tylu wkurzające. ale za to zadzialal powiadamiacz! ciekawe na jak dlugo
    gratuluje utrzymywania wagi! osiągnelas najwyzszą sztuke ochudzania
    ja ostatnio rzesadzilam na imprezie :/ nieo to chpdzi ze za duzo zjadlam,bo w sumie to byla impreza. tylko ze nie mam hamulcow obiecalam sobie, ze nie bede jakdla chipsow i udalo sie, ale juz nie obiecalam sobie, ze nie bede jesc ciasta. no i przez cala impreze nie jadlam nic innego tylko to, ale za to w jakich ilosciach... wszyscy byli w szoku. niestety dziala zasada wszystko albo nic. zero hamulcow. to jest najgorsze. nie wiem cy zrozumeicie cos z mojego belkotu. nie umiem tego wytlumaczyc.
    a egzaminami sie nie przejmuj! wszysko bedzie zdane i WAKACJE! piekne slowo tez chcialabym znalezc prace ale to jest watpliwa sprawa...
    wyniki matur rowno za dwa tygodnie. juz na samą mysl sciska mnie w zolądku...
    buziale

  2. #222
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hahaha
    mi się chyba należą wakacje
    ale ja jestem ciemna
    hahaha
    cały wieczór dzisiaj zamiast patrzeć na datę opublikowania postu patrzyłam na datę z lewej strony - czyli kiedy ktoś dołączył do forum
    hahaha chyba pójdę spać

    ale godzina też jest u mnie o 2 do tyłu

    Olu, a może warto czasem powiedzieć komus, żeby Cię pilnował, jak sama wiesz, że nie dasz rady? Ja się długo uczyłam panować nad łakomstwem i do tej pory nie zawsze mi to wychodzi. Ale potrafię już powiedzieć sobie NIE. I mam świadomość kiedy jem, bo mi wolno (jeśli chodzi o bomby kaloryczne) a kiedy jem z łakomstwa. Mieć świadomość to już duży sukces. To tak jak w przyadku alkoholika - przyznać się do choroby to połowa sukcesu. Olu, musimy nad Tobą popracować!
    A może warto namówić znajomych, żeby zamiast ciasta i chipsów podawali sałatki np. owocowe?

  3. #223
    Olaszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh fajnie wyszlo z taą datą ale kazdemu sie zdarza. to dowod na to jak bardzo duzo sie uczysz do ezaminu
    a co do diety i salatek zamiast ciast, to raczej niemozliwe. i tak wszyscy uwazaja, ze jestem szczupla. ja oczywiscie tez juz nie chce chudnac. zalezy mi na utrzymaniu wagi. niestety nie rozumieja, ze jak juz sie schudnie to nie mozna rzucic sie na jedzenie i znowu zaczac jesc jak dawniej. wkurza mnie to, ze np czekolada moze lezec przede mna i jej nie zjem, ale gdy pozwole sobie na jedna kostke to na jedenj sie nie skonczy coz musze popracowac nad sobą.
    a z czego ten egzamin, do korego tak pilnie sie uczysz? a co do wlosow, to tez przez dlugi czas nie mialam cierpliwosci do hodowania wlosow, ale w koncu sie udalo i teraz nie wyobrazam siebie znow w krociutkich (przez cale zycie mialam takie na pare cm)

  4. #224
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj, żebym się rzeczywiście uczyła do tego egzaminu to jeszcze bym to wszystko rozumiała. jest wtorkowe południe, egzamin jutro o 15, a ja nawet raz nie przeczytałam notatek... nie wiem jak to jutro będzie. ale normalnie mi się nie chce. a jak już nawet mi się zachce, to się okazuje, że równie dobrze mogłabym mieć notatki po chińsku i tyle samo bym rozumiała...
    egzamin jest z ekonometrii. trochę statystyki, trochę matematyki, trochę ekonomii, generalnie taki bigos, z którego nic dla mnie nie wynika...

    ja miałam długie włosy w życiu dwa razy. raz w podstawówce, w okolicach komunii, bo wtedy wszystkie dziewczynki chcą wyglądać jak dziewczynki a drugi raz w LO bo chciałam sprawdzić jak "dorosłej" madzi będzie w długich włosach. zapuściłam włosy do ramion, a może troszkę dłuższe. wytrzymałam z nimi 1-2 lata. ścięłam tuż przed studniówkami na krótko, a na wakacjach obsiekałam na zapałkę. wszyscy mi mówią, że zdecydowanie lepiej mi w krótkich. a poza tym - sama wygoda. ja mam za mało cierpliwości do układania włosów (ba do codziennego mycia), a z rozpuszczonymi wyglądam jak przez okno... na wakacje zwykle jeżdzę na żagle i z takimi kluchami jak miałam teraz po tygodniu pływania wyglądałabym makabrycznie. a króciutkie zawsze wyglądają dobrze i szybko się je myje już chyba nigdy nie będzę wyglądać jak dziewczynka

    zmykam do nauki
    a nuż się coś nauczę...

  5. #225
    Olaszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    uuu masz egzamin z czegos co wg mnie jest niewyuczalne i nie do zrozumienia bede mocno sciskac kciuki!
    mnie najbradzije wkurzalo w krotkich wlosach, ze juz po tygodniu trzeba bylo je znowu scinac, bo wygldaly przeokropnie! krotkie wlosy najlepiej wygladają tuz po wyjsciu od fryzjera
    Ty sie uczysz, aj jade do szpitala. nie lubie tego miejsca ale kolezanke trzeba odwiedzic!

  6. #226
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jak są włoski dobrze ścięte to i miesiąc wytrzymają a teraz mam ścięte doskonale

    kurde, cierpię jak mam się tego uczyć
    to wszystko jest po prostu chore....
    paaa

  7. #227
    ulus18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiecie co wkurza mnie juz ta stronka..w ogole mi sie nie wlacza albo powiadamicz nei dziala..eh..
    ja tez scielam wloski a raczej podcielam z przodu..mam dlugie i tylko ksztalt fryzurce nadalam...eh tak pieknie wygladam ze niedlugo w samozachwyt popadne wczoraj bylam na silowni i mam zakwasy eh ale lepsze to niz obijanie sie Ola a na prace ja juz stracilam nadzieje...
    powodzenia Omega

  8. #228
    ulus18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czemu milczycie?

  9. #229
    Olaszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej dziewczyny!

    komp juz naprawiony. i oby juz nie wymagal zadnych innych napraw na dlugi czas jestem juz chyba uzalezniona od kompa ciezko mi bylo bez niego.
    zdrowe odzywianie ostatnio mi nie idzie na sniadanie jem ryż z jogurtem i cynamonem. wszytko ok gdyby tego ryzu ni bylo az 200 g (gotowanego) to chyba nie jest zbyt dobre sniadanie? a dzis jeszcze spagetti... eh nie bede komentowac.

    za tydzien wyniki i juz siedze jak na szpilkach, bo nie znosze czekac!

    a co u Was? omega gdzie sie podziewasz. pewnie sesja Cie pochlania... ula jak idzie wypelnianie wolnego czasu? u mnie kiepsko i marnuje czas, ktory przeciez jest bezcenny

    pozdrawiam
    olka

  10. #230
    omega83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ooo jaaaaa
    jaki zakurzony wątek
    nic o niego nie dbacie, nic a nic
    więc Omcia wraca tu troszkę odkurzyć

    sesja zamknięta pomyślnie
    musze jeszcze tylko dostarczyć index do wpisania zaliczenia i złożyć wniosek o stypendium, bo mam cichą nadzieję załapać się w przyszłym roku na naukowe
    grosze co prawda, ale "grosz do grosza a będzie kokosza" więc złożyć wniosek należy

    nie było mnie cały tydzień poprzedni, bo pojechałam z moim słonkiem do niemiec. sprowadziliśmy auto znajomemu i jeszcze jedno na sprzedaż. szkoda, że nie obudziliśmy się z tym sprowadzaniem aut rok temu, jak wchodziliśmy do UE, bo można było na tym całkiem niezłe pieniądze robić, a teraz rynek już zapchany tanimi samochodami. chociaż jak się ma konkretne zlecenie, na konkretne auto, to można spokojnie zarobić parę groszy. w sumie w tym tygodniu byliśmy w niemczech dwa razy, tak się niestety namieszało. wyjechaliśmy autokarem w niedzielę w południe, przejechaliśmy 1500 km autkoarem i 3000 km świeżo kupionym samochodem w poszukiwaniu drugiego samochodu, nie znaleźliśmy, wróciliśmy do domu w środę o 23:30, a w czwartek o 20 już siedzieliśmy w moim samochodzie w drodze do haburga po auto dla naszego kolegi (które mieliśmy kupić przy 1 wyjeździe, ale nie udało się odpowiedniego namierzyć, więc w domu przez internet namierzyliśmy, zarezerwowaliśmy, no i trzeba było pojechać). więc po 10 godzinach snu i ogromnym zamieszaniu, z pewną niepewnością czy damy radę przewaliliśmy jeszcze ponad 2000 km do hamburga po auto i z powrotem. odsypiałam ten cały tydzień ponad 13 godzin... ale daliśmy radę. bezpiecznie dojechaliśmy do domu. nawet policja nas nigdzie nie zatrzymała spece już jesteśmy. mogę handlować autami po niemiecku hehe. może któraś z Was chce autko ?

    a dzisiaj udę na aerobik po chyba dwumiesięcznej przerwie. czas najwyższy, bo chociaż nie przytyłam, to czuję jak się rozłażę a przy okazji zapytam koleżanki czy nie szuka studenta do pracy w hurtowni, bo hurtownia należy do jej rodziny i chyba ona zajmuje się rekrutacją. a jak się nie zajmuje to się zajmie. chciałabym popracować. nawet nie chodzi o kasę, ale o staż. wolałabym pracę na cały rok, a nie tylko na wakacje, ale jak to mówią żadna praca nie hańbi. studia mnie nie przemęczają, to mogłabym pracowac na 1/3 czy 1/4 etatu, byle się czegoś konkretnego w końcu nauczyć. zobaczymy jak się uda. jak nie uda się u koleżanki to będę biegać po mieście z podaniami i CV. a co! już ja udowodnię wszystkim, że i w takiej dziurze zabitej dechami jak Stalowa Wola można znaleźć pracę

    co tak u Was dziewczyny? matura zdana? już można Was nazywać 100dentkami?
    jak tam Wasze dietki? ściskam mocno

Strona 23 z 24 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •