-
jeśli jesteś przed okresem, to zupełnie się tym nie przejmuj. to normalne. dobrze myślisz, że to woda. odczekaj i stań na wagę za jakiś czas. nie ma powodu do niepokoju 
ucz się ucz 
ostatnie dni nauki? tuż przed maturką?
-
jak to dobse poradzic sie kogos madrego
uspokoilas mnie troszke,mam nadzieje ze to jednak woda i chyba rzeczywiscie lepiej nie bede stawac na wage zeby sie nie denerwowac
nio przed maturka zostalo mi 14 dni szkolnych do wystawienia ocen
i to jest plus tego wszystkiego hehe ale matura to nas strasza niezle
poki co mam czasem dolki(i jem batony pocieszajac sie) ale tak poza tym staram sie myslec pozytywnie...heh choc sama nie wiem czy mi to wychodzi
lece na anglik dodatkowy dzis cale po poludnie biegam wszedzie ale choc kalorie spale
buziaczki:*:*
-
u mnie sie tak zaczęło... Miałam za duzy brzuch, więc chciałam schudnąć. Z 63 na 54, potem do 51. Bałam się, ze w zimę przytyję, więc schudłam jeszcze do 48 kg. Teraz ważę 46, 5 kg i chyba nie musze dodawać, że mam anoreksję... Zastanów się czy warto, bo z tego co widzę, to mozesz mieć już poczatki...
-
dzieki za troske Wisnia....rozumiem ze chcesz jak najlepiej....
hmm poczatkow anoreksji raczej nie mam,no bo chyba poczatkiem nie jest to ze uwazam ze moj brzuszek jest pulchniutki
poki co panuje nad sytuacja
wczesniej jak sie odchudzalam i zaczynalam miec takie jakies dziwne mysli to zwyczajnie odpuscilam sobie zeby sie w nic nie wpedzic
a jak schudne jeszcze 3 kilo to bedzie ok
a no i moj chlopak nie pozwoli mi wpedzic sie w jakas chorobe,on mi przemawia do rozsadku hehe i czestuje slodyczami
trzymaj sie cieplo
-
mam nadzieję, że wszystko ok
jestem przewrażliwiona, bo sama nie zdawałam sobie sprawy jak miałam początki choroby, a teraz to już za późno
-
wisnia34, dbaj o siebie! mam nadzieję, że nie jesteś sama z problemem i że oprócz nas masz wsparcie na codzień...
ulus, a Ty słuchaj! bo ja też uważam, że nie masz po co się odchudzać. lepiej się zapisz na aerobik. no ale ja już to mówiłam...
nie przejmuj się maturą, wcale nie jest taka straszna, jak mówią nauczyciele. w ogóle to ja nie wiem po co tyle zamieszania, nauczyciele panikują, rodzice panikują, wszyscy panikują... a ja nie zauważyłam kiedy było po maturze... właściwie to nawet nie zdążyłam się zestresować, a już było po... bez paniki, słońce, na pewno sobie poradzisz!
a potem grzecznie pójdziesz na aerobik i przestaniesz się odchudzać
-
Wisnia bardzo mi przykro....mam nadzieje ze jakos sobie z tym radzisz i ze jestes pod opieka specjalistow...wczoraj przed zasnieciem jeszcze raz myslalam o tym co mi napisalas...
Omega slonce mam jeszcze z czego schudnac
na aerobik nie dam rady chodzic za duzo mam nauki a poza tym nie moge za bardzo cwiczyc ze wzgledu na swoj kregoslup...i tak codziennie latam na rehabilitacje wiec ruchu mam troszke
a jesli chodzi o mature,no wszyscy w kolo panikuja i mi sie zaczelo udzielac...a najgorzej jest jak mi cos nei wychodzi to sie boje ze na maturze tez cos zwale..
DZIEKI ze jestescie!!!!dzieki za wsparcie:*:*:
-
o jaaa ale gafa
zapomniałam o Twoim kręgosłupku
wstyd mi, wstyd
nie przejmuj się maturą! to naprawdę pryszcz. pomyśl sobie - i tak co roku właściwie wszyscy zdają. baaardzo trzeba się namęczyć, żeby oblać maturę. uwierz. a ci, co Was teraz najbardziej straszą, potem będą ściągi i rozwiązania podrzucać.
nam z polskiego facet podpowiadał co pisać, jak komuś weny zabrakło. matmy nie zdawałam, ale wiem, że ściągi krążyły po sali, jak co roku. zdawałam ustną geografię to mi nawet wcyhowawca biolog podpowiadał. z resztą z atlasem w ręce to można zdawać... bzdurki takie.
zobaczysz, śmiać się z tego będziesz!
zmykam, muszę kupić żarełko dla królika. bo ja to jestem na diecie, ale futrzak głodować nie musi
a potem też się pouczę i na aero 
miłego popołudnia
-
nio heh nic sie nie stalo
nie musisz pamietac wszystkiego co pisze
dzis sie skusilam na cwiczenia szostki czegos tam i kregoslup boli ale chyba warto,moze miesnie mi sie jakies zrobia na brzuchu
...
oj ja zdaje nowa mature nie wiem jak to bedzie..tak nas mecza ostatnio ze no nie mam na nic czasu...
-
tak sobie myślę i myślę o Tobie... i wymyśliłam - skoro chodzisz regularnie na rehabilitację, to zapytaj prowadzącą(-ego) czy mogłabyś samodzielnie w domu wykonywać jakieś ćwiczenia na te partie ciałka, które chciałabyś sobie poprawić. na pewno coś Ci poleci, pewnie pokaże jak wykonać, żeby sobie nie zaszkodzić, a przynajmniej będzie to bezpieczne. próbowałaś?
moi rodzice kiedyś dopadli jakąś rehabilitantkę która przyniosła im zestawy ćwiczeń na kręgosłup i ogólnie poprawiające kondycję. tata ma problemy z kręgosłupem i jak ma za dużo energii
to sobie ćwiczy czasem. może i Tobie ktoś coś fachowo poleci...
a co do matury - jaka by nie była, dasz sobie radę. ja pisałam próbną "nową", a właściwą starą. ale było fajnie. totalnie pomieszanie z poplątaniem. ale ta nowa mi się podobała. pewnie teraz to i tak wyglądać będzie nieco inaczej niż pierwsza testowa próbna przeprowadzana kilka lat temu, ale nie będzie źle. naprawdę. 
stanęłam dzisiaj na wagę i się przestraszyłam, że wskazówka poszła w górę, ale pisząc to przemyślałam całą spr jeszcze raz i opamiętałam się, że przed okresem to normalne... jej a już zaczynałam mieć wyrzuty sumienia, bo ostatnio mam ochotę cały czas jeść
no ale przecież się trzymam dzielnie (prawie
). jeszcze dwa dni temu sama Ciebie uspokajałam, a dzisiaj sama świruję hihihi
tak to jest na starość
skleroza i te sprawy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki