-
Nie było mnie trochę
ALE WSTYD
Przegrałam
, znów oszukałam sama siebie
, oszukałam Was
, oszykałam Kogoś,kto we mnie bardzo wierzył
Nie wiem, co powiedzieć
nie mam słów na swoją głupotę
Boję się że znów nie dam rady, że znów zacznę jeść i będę w takim ciągu kolejny miesiąc, o skutkach nie muszę Was informować.
Nie wytrzymałam
szpinak
jajka
gotowana ryba
juz nie moglam.
Ale wiecie co? Myslalam, ze wstane dzisiaj rano i znow zaczne ćpać...jedzeniem...
Ale nie...postanowiłam zacząć mądrze się odzywać.
I znów tak bardzo sie boje, ze nie wyjdzie, ze rzuce to, ze wszystko na darmo
To wszystko dzieje sie dlatego ze nie moge żyć na diecie ja po prostu działam na zasadzie wszystko albo nic i to jest najgorsze co moge robic. Np. wytrzymuje do 15:00 a potem zjam cos malego co nie planowalam...i zaczyna sie...
Dalej to juz zjadam wszystko co jest pod reka,a nawet to, po co trzeba isc do sklepu.
WSZYSTKO
Wiem, musze sobie poradzic, bo nikt tego za mnie nie zrobi...
Wiec dzisiaj jadlam tak:
Na sniadanie 2 tekturki posmarowane serkiem bieluchem ( uwielbiam serki twarogowe, ale ona maja bardzo duzo kalorii a bieluchy o dziwo w 100g maja tylko 103kcal) do tego 1 parowka fitness (to kolej moje odkrycie, jedna parowka to tylko 40 kcal) i do tego herbatka.
Na obiad kawalek piersi z kurczaka pieczonej w piekarniku w folii aluminowej do tego sałata z dressingiem niskokalorycznym ( znow odkrycie,ten dressing to taki sos do salatek, tylko prawie bez kalorii, bo te normalne sosy na oliwie, majonezie czy śmietanie są strasznie kaloryczne i psują niskokaloryczność sałatek.A ten dressinig na 23kcal w 100g a jak do sałatki daje sie 1 łyżke to WOW jaka oszczędność
(kalorii oczywiście
)
Kolacja to potarta marchewka z sokiem z cytryny ( o ironio
polubiłam ja dzieki tej kopenhaskiej
) i herbatka owocowa.
A teraz największa nowość w moim życiu. Kupiłam gorzką czekoladę (Wedla), normalnie zjadłabym ją w drodze ze sklepu do domu, ale tym razem obiecałam sobie jeść tylko po jednej kostce(i nic więcej
) dziennie. Żeby mnie nie kusiło oddałam tę czekoladę mamie, która będzie mi oddzielać jedną kostkę po kolacji, i pewnie sama też coś skubie. Poza tym gorzka czekolada jest podobno bardzo zdrowa na serce, tylko z umiarem oczywiście.
Uhh...ale sie rozpisałam, ale proszę pomóżcie, żebym już nigdy siebie nie zawiodła, bo to tak jak walenie głową w mur...proszę...
-
nikogo niezawiodłaś , nieprzejmuj się , ta dieta niejest stworzona poprostu dla ciebie jest tyle różnych diet że hohoho od wyboru do koloru ważne żeby tylko na niej wytrzymac i zobaczyć efekty
bużka
-
Tak sobie ni stąd stanęłam na wadze,a tam...99kg JEST.
W sumie bez większego wysiłku, ale jednak, udało sie.
Miałam dzisiaj bardzo przykry dzionek, ale co tam...przeciez jeszcze zyje
Hmmm..co ja to dzisiaj zjadłam....a więc było tak:
Śniadanko
jogurt jogobella light (uwielbiam
)
jedna tekturka
hebatka
Potem długo, długo nic bo nie było czasu, a teraz tak:
kawałek piersi z kurczaka
ziekona sałata (czy jam królik
)
herbata
kostka gorzkiej czekolady
Mam wrażenie, ze to ta czekolada trzyma mnie przy życiu cały następny dzień
I na dzisiaj to juz chyba bedzie wszystko, bo pozno to zjadłam
Licząc kalorie, to chyba jakoś mniej niz kopenhaskiej
ale za to smacznie i głodna nie chodzę
No, to buziaki dziewczynku
-
uno, pamiętaj, by nie schodzić poniżej 1000kcal dziennie, bo zamiast chudnąć - możesz zacząć tyć, a przecież nie o to chodzi prawda?
ja osobiście też polecam South Beach - szczególnie osobom, które potrzebują na początku jakiegoś widocznego efektu dla dalszej motywacji
ja przez pierwsze 3 tygodnie zgubiłam 8kg!!! (teraz niestety trochę ich przybyło, ale to dlatego, że przerwałam dietę :/)
-
Tak strasznie dawno mnie nie było.......
Okropna jestem, wiem, okropna przede wszystkim dla siebie. Znowu zaniedbalam, jadłam.....brrrrr.....
Ale tak wiele zmienilo sie w moim zyciu od momentu kiedy Was opuściłam......
Spełniłam swoje największe marzenie.....dostałam sie na studia.....te wymarzone, wyśnione.....teraz dalej......odchudzanie.....na całego.....
Moja dieta w zasadzie ostatnio nie istniała i jak dzisiaj rano postanowiłam, ze pomimo tego ogromnego strachu ,że mam z 6 kg więcej weszłam a tam 98kg....dziwne.....gdy Was zostawiałam było 99kg....to stres nie pozwolił mi przytyć, choć jadłam wcale nie mało....
Tak też bardzo szczęśliwa witam sie z Wami i mam nadzieję, że już Was nie opuszcze.....
-
Dobra....wracam na całego, nie ma co sie z sobą ciaćkać.....
TRZEBA WALCZYĆ!!!!!
Mam nadzieje, że choć trochę pomożecie, że przestanę w końcu odchudzać się od jutra....
Dzisiaj też miałam zamiar zacząć od jutra...ale jakoś mi się udało na szczęście opanować choć już tak niewiele brakowało, zebym znowu zaczęła jeść rano, a skończyła wieczorem.
Gdy rano znow się poddałam i stwierdziłam, ze zacznę od jutra ukroiłam sobie wcale nie mała kromke zwykłego, białego chleba i położyłam na nią jajecznicę która akurat była zrobiona, na szczęście w trakcie jedzenia tej kromki stuknęłam się w mój głupiutki łebek i powiedziałam "dość!!" . Dlatego skończyło się na tej jednek kromce.....w przeciwnym razie mogło ich być nawet i z 4!!!!!
W związku z tym mój dzisiejszy jadłospis nie prezentuje się imponująco :
nieszczęsna kromka chleba z jajecznicą (nie mam pojęcia ile to może mieć)
jeden batonik "NESTLE" .....uwielbiam, a na tle innych batonikow wychodzi całkiem nieźle...jakieś 110 kcal
jeden kartonik (500ml) soku warzywnego fit.....też jakieś 115 kcal
Nie wiem, co jeszcze dzisiaj pochłonę, ale mam nadzieję, że uda mi się jakoś opanować to moje łakomstwo
Swoją drogą macie może jakieś sposoby na opanowanie takiego nagłego "muszę coś zjeść!!" kiedy to rzucam się na wszystko co leży pod ręką
-
Witaj Uno
Znalazłam Cię nareszcie
Niestety
Nie znam sposobu na ten głód straszny, nagły i nieposkromiony
Ostatnio tak parę razy miałam i już miałam rzucić się na coś, ale mam mnie zagadała i... zapomniałam
Spryciara
Ale nie zawsze skutkuje
Nie martw się, jeśli coś nie wychodzi
Spróbuj pod siebie bardziej komponować posiłki
Ja tak robię, nie zawsze są niezwykle niskokaloryczne, ale bilans wychodzi przyzwoity
Trzymam kciuki za Ciebie
Uda się na pewno
Zobaczysz
PS. Gratuluję dostania się na studia
Właśnie one mnie zmobilizowaly
Więc będzie dobrze, zobaczysz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki