Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4
Pokaż wyniki od 31 do 37 z 37

Wątek: Witajcie w mojej bajce...:)))

  1. #31
    uno
    uno jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie było mnie trochę



    ALE WSTYD


    Przegrałam , znów oszukałam sama siebie , oszukałam Was , oszykałam Kogoś,kto we mnie bardzo wierzył
    Nie wiem, co powiedzieć nie mam słów na swoją głupotę

    Boję się że znów nie dam rady, że znów zacznę jeść i będę w takim ciągu kolejny miesiąc, o skutkach nie muszę Was informować.
    Nie wytrzymałam szpinak jajka gotowana ryba juz nie moglam.
    Ale wiecie co? Myslalam, ze wstane dzisiaj rano i znow zaczne ćpać...jedzeniem...
    Ale nie...postanowiłam zacząć mądrze się odzywać.
    I znów tak bardzo sie boje, ze nie wyjdzie, ze rzuce to, ze wszystko na darmo

    To wszystko dzieje sie dlatego ze nie moge żyć na diecie ja po prostu działam na zasadzie wszystko albo nic i to jest najgorsze co moge robic. Np. wytrzymuje do 15:00 a potem zjam cos malego co nie planowalam...i zaczyna sie...
    Dalej to juz zjadam wszystko co jest pod reka,a nawet to, po co trzeba isc do sklepu.

    WSZYSTKO


    Wiem, musze sobie poradzic, bo nikt tego za mnie nie zrobi...

    Wiec dzisiaj jadlam tak:

    Na sniadanie 2 tekturki posmarowane serkiem bieluchem ( uwielbiam serki twarogowe, ale ona maja bardzo duzo kalorii a bieluchy o dziwo w 100g maja tylko 103kcal) do tego 1 parowka fitness (to kolej moje odkrycie, jedna parowka to tylko 40 kcal) i do tego herbatka.

    Na obiad kawalek piersi z kurczaka pieczonej w piekarniku w folii aluminowej do tego sałata z dressingiem niskokalorycznym ( znow odkrycie,ten dressing to taki sos do salatek, tylko prawie bez kalorii, bo te normalne sosy na oliwie, majonezie czy śmietanie są strasznie kaloryczne i psują niskokaloryczność sałatek.A ten dressinig na 23kcal w 100g a jak do sałatki daje sie 1 łyżke to WOW jaka oszczędność (kalorii oczywiście )

    Kolacja to potarta marchewka z sokiem z cytryny ( o ironio polubiłam ja dzieki tej kopenhaskiej ) i herbatka owocowa.
    A teraz największa nowość w moim życiu. Kupiłam gorzką czekoladę (Wedla), normalnie zjadłabym ją w drodze ze sklepu do domu, ale tym razem obiecałam sobie jeść tylko po jednej kostce(i nic więcej ) dziennie. Żeby mnie nie kusiło oddałam tę czekoladę mamie, która będzie mi oddzielać jedną kostkę po kolacji, i pewnie sama też coś skubie. Poza tym gorzka czekolada jest podobno bardzo zdrowa na serce, tylko z umiarem oczywiście.

    Uhh...ale sie rozpisałam, ale proszę pomóżcie, żebym już nigdy siebie nie zawiodła, bo to tak jak walenie głową w mur...proszę...

  2. #32
    blondynka2202 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nikogo niezawiodłaś , nieprzejmuj się , ta dieta niejest stworzona poprostu dla ciebie jest tyle różnych diet że hohoho od wyboru do koloru ważne żeby tylko na niej wytrzymac i zobaczyć efekty bużka

  3. #33
    uno
    uno jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak sobie ni stąd stanęłam na wadze,a tam...99kg JEST.
    W sumie bez większego wysiłku, ale jednak, udało sie.

    Miałam dzisiaj bardzo przykry dzionek, ale co tam...przeciez jeszcze zyje

    Hmmm..co ja to dzisiaj zjadłam....a więc było tak:
    Śniadanko
    jogurt jogobella light (uwielbiam )
    jedna tekturka
    hebatka

    Potem długo, długo nic bo nie było czasu, a teraz tak:
    kawałek piersi z kurczaka
    ziekona sałata (czy jam królik )
    herbata
    kostka gorzkiej czekolady
    Mam wrażenie, ze to ta czekolada trzyma mnie przy życiu cały następny dzień

    I na dzisiaj to juz chyba bedzie wszystko, bo pozno to zjadłam

    Licząc kalorie, to chyba jakoś mniej niz kopenhaskiej ale za to smacznie i głodna nie chodzę

    No, to buziaki dziewczynku

  4. #34
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    uno, pamiętaj, by nie schodzić poniżej 1000kcal dziennie, bo zamiast chudnąć - możesz zacząć tyć, a przecież nie o to chodzi prawda?
    ja osobiście też polecam South Beach - szczególnie osobom, które potrzebują na początku jakiegoś widocznego efektu dla dalszej motywacji ja przez pierwsze 3 tygodnie zgubiłam 8kg!!! (teraz niestety trochę ich przybyło, ale to dlatego, że przerwałam dietę :/)
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  5. #35
    uno
    uno jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak strasznie dawno mnie nie było.......

    Okropna jestem, wiem, okropna przede wszystkim dla siebie. Znowu zaniedbalam, jadłam.....brrrrr.....

    Ale tak wiele zmienilo sie w moim zyciu od momentu kiedy Was opuściłam......
    Spełniłam swoje największe marzenie.....dostałam sie na studia.....te wymarzone, wyśnione.....teraz dalej......odchudzanie.....na całego.....


    Moja dieta w zasadzie ostatnio nie istniała i jak dzisiaj rano postanowiłam, ze pomimo tego ogromnego strachu ,że mam z 6 kg więcej weszłam a tam 98kg....dziwne.....gdy Was zostawiałam było 99kg....to stres nie pozwolił mi przytyć, choć jadłam wcale nie mało....


    Tak też bardzo szczęśliwa witam sie z Wami i mam nadzieję, że już Was nie opuszcze.....

  6. #36
    uno
    uno jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobra....wracam na całego, nie ma co sie z sobą ciaćkać.....

    TRZEBA WALCZYĆ!!!!!


    Mam nadzieje, że choć trochę pomożecie, że przestanę w końcu odchudzać się od jutra....


    Dzisiaj też miałam zamiar zacząć od jutra...ale jakoś mi się udało na szczęście opanować choć już tak niewiele brakowało, zebym znowu zaczęła jeść rano, a skończyła wieczorem.

    Gdy rano znow się poddałam i stwierdziłam, ze zacznę od jutra ukroiłam sobie wcale nie mała kromke zwykłego, białego chleba i położyłam na nią jajecznicę która akurat była zrobiona, na szczęście w trakcie jedzenia tej kromki stuknęłam się w mój głupiutki łebek i powiedziałam "dość!!" . Dlatego skończyło się na tej jednek kromce.....w przeciwnym razie mogło ich być nawet i z 4!!!!!


    W związku z tym mój dzisiejszy jadłospis nie prezentuje się imponująco :

    nieszczęsna kromka chleba z jajecznicą (nie mam pojęcia ile to może mieć)
    jeden batonik "NESTLE" .....uwielbiam, a na tle innych batonikow wychodzi całkiem nieźle...jakieś 110 kcal
    jeden kartonik (500ml) soku warzywnego fit.....też jakieś 115 kcal

    Nie wiem, co jeszcze dzisiaj pochłonę, ale mam nadzieję, że uda mi się jakoś opanować to moje łakomstwo
    Swoją drogą macie może jakieś sposoby na opanowanie takiego nagłego "muszę coś zjeść!!" kiedy to rzucam się na wszystko co leży pod ręką

  7. #37
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Uno Znalazłam Cię nareszcie
    Niestety Nie znam sposobu na ten głód straszny, nagły i nieposkromiony Ostatnio tak parę razy miałam i już miałam rzucić się na coś, ale mam mnie zagadała i... zapomniałam Spryciara Ale nie zawsze skutkuje
    Nie martw się, jeśli coś nie wychodzi Spróbuj pod siebie bardziej komponować posiłki Ja tak robię, nie zawsze są niezwykle niskokaloryczne, ale bilans wychodzi przyzwoity
    Trzymam kciuki za Ciebie Uda się na pewno Zobaczysz
    PS. Gratuluję dostania się na studia Właśnie one mnie zmobilizowaly Więc będzie dobrze, zobaczysz

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 2 3 4

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •