-
Witam w słoneczny piątek
Ostatnio czas (a raczej jego brak) nie pozwalał mi na regularne odwiedzanie Was Kochaniutkie, ale dzisiaj już nadrobię wszyściutko Jestem właśnie na zajęciach, ale korzystam z wolnej chwili i szybciutko daję znać co u mnie
Ojejowo Znamy to, znamy... Szkoda tylko, że ja nawet w weekend nie będę miała czasu, aby się wyspać I tak moja suczka obudzi mnie ok.5.30 Pamiętam, żeby jeść odpowiednie porcje, w końcu muszę mieć siły, aby biegać
Narazie zjadłam:
jogurt truskawkowy Danone + muesli zbożowe
kilka bake rollsów
Wiem, wiem zgrzeszyłam Ale to tylko kilka Baków, tak ok. 150kcal - jakoś to spalę :P Uciekam liczyć odsetki, skrobnę jeszcze coś po południu
*********************
MIŁEGO DNIA
-
Bardzo smutny dzień Chyba nie muszę nikogo uświadamiać z jakiego powodu
Napiszę krótki bilans:
(produkty z wcześniejszej notki)
filet ryby smażony + surówka z kapusty i marchewki
Actimel wieloowocowy
3x WASA
2 kanapki (wasa + sałata + ser żółty + pomidor)
kawa x2
pu-erh x4
RUCH:
1,5h naprzemiennego biegania i marszu
15min ćwiczeń na brzuch
-
Hej! Dawno do Ciebie nie zaglądałam, ale widzę, że świetnie sobie radzisz! Ja od poniedzialku próbuję po raz ostatni zmierzyć się z SB i mam nadzieję, że tym razem będzie skutecznie
Pozdrawiam Cię cieplutko :*
-
Hej dziewuszki
wpadam tylko na chwilę bo jeszcze mnam duuuużo nauki. Pieknie sobie radzisz z dietką Snatkate,gratulacje.Jakoś widzę, że strasznie dużo osób teraz przechodzi na SB i tak sobie myślę, że może też bym spróbowała. To jest skuteczne? Któraś z was może już schudła na tej diecie?
Poazdrawiam:*
-
witaj Snatkae co u Ciebie?
Jak tam sampoczucie? (wiem anpewno żal i smutek) a jak tam dietka? wszystko w porządku? Odezwij sie.
pozdrawiam serdecznie i miłego dnia.
-
Witajcie Dziewczynki kochane..
Ojejowo, Malaam - dziękuję że wpadałyście .
Bardzo długo nie zaglądałam tutaj... Złożyło się na to kilka spraw - po pierwsze (i najważniejsze) to wiadomo - śmierć naszego kochanego Papieża Jak tylko usłyszałam o tym - ryczałam jak bóbr, nie mogłam przestać.... Nachodziły mni różne czarne myśli... I nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Nie byłam w stanie uczyć się, zajrzałam kilka razy na forum, ale nie zostawiałam notek - nie przychodziło mi nic sensownego do głowy. Drugi raz ryczałam, gdy zobaczyłam Jego ciało w TV w sali klementyńskiej... Szybko przełączyłam kanał - chcę Go zapamiętać takim radosnym, ciepłym i pełnym życia....a nie sztywnym i bez ruchu... W poniedziałek, na zajęciach, w ogóle nie mogłam się skupić. Mam zal do nauczycieli, ze nawet nie raczyli uczcić Jego pamięci minutą ciszy... Dopiero wczoraj dostaliśmy takie białe "mini" wstążki i nosimy je... Dzisiaj nie poszłam na zajęcia... Po prostu potrzebowałam dnia odpoczynku - od tych ludzi.
Po drugie, od niedawna mam małego szczeniaczka - i cały wolny czas poświęcam na jego wychowanie - chociaż narazie kiepsko mi to wychodzi... Suczka w ogóle nie słucha się... Wiem, ze ma dopiero 8 tygodni i nie nauczę ją wszystkiego od razu - ale robię, co mogę, zeby przestała załatwiać się w domu... Po kilkanaście razy dziennie wychodzę z nią, tłunmaczę jej, karcę, gdy załatwi się na dywanie lub kanapie....a ona?... jestem z nią godzinę na dworzu - bawi się, biega jest OK, ale nie załatwia sie... Jak tylko wchodzę do domu, to ona od razu robi siku w przedpokoju... Nie mam już siły.... To, ze dzisiaj nie poszłam do szkoły, spowodowane jest równiez przez fakt, iż wczoraj tyle czasu poświęciłam suczce, ze nie wyrobiłam się z nauką materiału na dziś...No właśnie
Po trzecie to właśnie nauka. Mam małe zaległości z angielskiego i geografii i muszę je nadrobić. Poza tym bieżącego materiału mam multum i nie nadążam ze wszystkim. Dlatego tak dawno mnie tu nie było... Ale postaram sie wszystko nadrobić i obiecuję, ze znajdę codziennie chwilkę na zdanie relacji
*****************************************
Co do dietki - to w weekend jej nie było. Zjadłam nawet sporo czekolady - ale to już po prostu moja natura... Zawsze jak mam jakieś zmartwienie to sięgam po czekoladę - znakomicie działa na moje nerwy Od poniedziałku już jest dobrze z dietką - ćwiczę i ograniczam się. Wczoraj cały dzionek był dietetyczny, tylko wieczorem miałam mały wyskok Ale to już poszło w niepamięć - stan wagi na dziś to 64,8 więc nie jest tak źle...
Bilans podam wieczorem
BUZIAKI MOJE SŁONECZKA
-
Witaj!
No faktycznie troszkę Cię nie było u mnie na wąteczki... Jak widzisz rozpoczęłam SB wraz z Anikas9, asia0606, SunAngel i inne dziewczynki! W grupie łatwiej, więc się wspieramy w miarę możliwości! Jak narazie jest OK!
U Ciebie widzę, że też pięknie! Oby tak dalej!
Buziaki kochana CMOK :*
-
Nie napisałam wczoraj nic, bo oczywiście musiałam siedzieć 2h z psiakiem na dworzu, a potem jeszcze nauka Dzis też nie mam czasu - zaraz idę na uroczystą mszę pożegnalną... Do mnie jeszcze chyba w pełni nie dotarła ta tragedia.... Postaram się dziś nie płakać - ale jutro, wiem na pewno, ze będę płakała... Jakie to zycie jest dziwne... Brak mi słów.. nie mogę ubrać moich myśli w zdania, idę ...jutro może coś mądrego napiszę...
pozdrawiam cieplutko....
-
Witaj kochana
Tak sie zastanawiam jakim cudem u Ciebie jeszcze nie byłam... dziwne Ale jeżeli nie masz nic przeciwko przyłącze się do Ciebie
-
HeJ! Gdzie się podziewasz?? Wracaj do nas - jestem ciekawa, jak sobie radzisz z dietkowaniem! Pozdrawiam i śle buziaki :*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki