-
Witam w słoneczny wtorek
Wiecie, dzisiaj rano miałam coś na podobieństwo deprechy... Leżałam sobie z moją Miką na łóżku i oglądałam komedię. A mnie się nagle płakać zachciało... I to wcale nie ze śmiechu... takie dziwne uczucie smutku i pustki mnie naszło - aż łzy mi same poleciały.... Ale już jest dobrze. Wyszłam na spacer z suczką i chyba to słońce tak na mnie podziałało Juz mi wróciła chęć do życia (szkoda, że dopiero o 12.30, bo mam tyle rzeczy do zrobienia...)
Ojejowa Dziękuję za pocieszenie moja mama nadal źle się czuje - 37,9 stopni ma, ale poszła do pracy... Z nią to już tak jest, że nawet chora nie zaniedba swoich obowiązków, na co ja się strasznie złoszczę Ale z cioteczką jest o wiele gorzej nie je nic już 3 dzień z rzędu i leży w łożku - nie ma siły się nawet podnieść.. Martwię się o ni\ą, bo ona jest z tych, co to ją choróbska z daleeeka omijają, a teraz... Mam nadzieję, ze szybko wyjdzie z tego...
A z tą Twoją chorobą to takie "szczęście w nieszczęściu". Szkoda, że choróbka na święta Cię złapała, ale kochana - dzięki temu maluuutko zjadłaś, więc (jeśli mogę się tak wyrazić) są jakieś "plusy" ctej choroby
Paulynko W tym roku te święta były jakieś takie ... pokręcone... Inne niż zwykle i widzę, ze nie tylko u mnie. Ale dzisiaj koniec już z świątecznym obżarstwem - wracamy grzecznie do swoich dietek
Aniaczku Co tam u Ciebie Kochana Jak po swiętach Jak dietka Daj znać, ze żyjesz Martwię się, ze sie nie odzywasz
********************
A, zapomniałam napomknąć, że udałam się dzisiaj rano do mojej wyroczni - wagi... Wchodzę na nią z zamkniętymi oczkami, serce o mało nie wyskoczy mi z klatki, powoli otwieram jedno oka i ......... NIECAŁE 65kg Co oznacza, że nic a nic nie utyłam przez te święta A nawet schudłam kilka gram :P Wydaje mi się, że to po części zasługa czerwonej herbatki, którą przez te dni piłam minimalnie 4x dziennie Ale się cieszę Mam motywację do dalszej walki
**********************
MIŁEGO DNIA LASECZKI
-
Dzisiejszy BILANS:
2 kanapki (pieczywko razowe ze słonecznikiem + sałata + ser żółty + pomidor)
szkl. soku pomarańczowego
2 łyżki bigosu
3x WASA
kawa Nescafe
trochę płatków FITNESS
4x Pu-Erh
SUMA : ok.530kcal
Pokutowałam za szaleństwa świąteczne
RUCH:
35min ćwiczeń ABS na brzuszek
1h ćwiczeń na siłowni
ok.30min biegania
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolona mam nadzieję, ze równie ładnie będzie już do końca
BUZIACZKI LASECZKI
-
snatkae no co ty pokutę robisz ... przeciez nie przytyłas nic a nawet schudłas parę gram... No dobrze, wybaczam :P ale dzis pworacaj do normalnej nie tak rygorystycznej dietki.
pozdrawiam i miłego dnia!!!
-
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!! :P :P
-
Witam Snatkate
Ja muszę przyznać, że dużo jadłam na święta, ale tez nie przytyłam, więc nie będę pokutowac i wracam do zwykłej dietki. Jedyne co mnie martwi to matura, która zbliża się wielkimi krokami i mnie przeraża...
-
Witam
Ja dzisiaj tak szybciutko tylko zdam relacje i uciekam mam mnóstwo materiału leksykalnego z anglika do zakucia + materiał z historii Chyba się dzisiaj nie położę
BILANS:
jogurt Danone truskawkowy + płatki Fitness
kawa Nescafe x2
herbata Pu-Erh x3
WASA x5
4 łyżki bigosu (pozostałość po świętach)
opakowanie 20g andrutów (nie mam pojęcia ile kcal, ale chyba mało...)
pomarańcza
trochę płatków Fitness na sucho
2 kanapki (wasa + sałata + ser zółty + pomidor)
SUMA: ok.930kcal ??
(oczywiście + 2 litry wody mineralnej, którą piję codziennie, ale ma ona 0kcal, więc nie będę jej wpisywać )
RUCH:
1,5 h naprzemiennego biegania i marszu (daleeeekooo zaszłyśmy z kumpelą, aż nie wiedziałyśmy jak wrocić )
8min ABS
Dziś tylko tyle - czasu braknie
**********************************
Ojejowo pokutowałam za te słodycze i napoje gazowane Ale już nie będe, obiecuję
Malaam to poszalałyśmy w święta Ale warto było, skoro nic nie przytyłyśmy Nie martw się kochana na zapas maturką, z pewnością ją zdasz (może przyda Ci się to, ze TVP1 wyświetla cykl Nowa Matura - pokazują jak powinny wyglądać prezentacje itp. Wczoraj było to o 20.30, a dzisiaj jest bodajże o 22.10 ). Ja maturkę zdaję dopiero w przyszłym roku... Ale też mam stracha
**********************************
Nie mam jak wpaść na wasze wątki Słoneczka, ale jutro wszyściutko nadrobię, obiecuje
MIŁEGO WIECZORKU
-
I jak połozyłas sie wczoraj czy raczej dzisiaj?
Ohh ta nauka rozumiem Cie dobrze.
Angielski niby fajny język zawsze go sie chciałam nauczyc ale jakos nie wchodził mi nigdy do głowy. Tyle razy próbowałam i nic. No moze nie nic ale to jest dla mnie okropnie trudny jezyk. Raczej radze sobie z innym jezykiem obcym.
No nie maszerujcie tak daleko :P Dobrze jeszcze ze w dwie bo zawsze razniej taki spacerek.
Pozdrawiam i milego dnia!!
-
Dzięki za informacje o tych prezentacjach, ale kurczę i tak przegapiłam No trudno, może jakoś sobie bez tego poradzę, a dzisiaj to ja sobie nad angielskim posiedzę, muszę słówek się nauczyć i napisać wypracowania (2 mam już napisane jeszcze jedno zostało)
Pozdrawiam:*****
-
Jestem już ale jakby mnie nie było... Padam z nóg, jestem POTWORNIE zmęczona... Brak mi czasu... Wczoraj położyłam się po 1-szej, a wstałam dziś o 5.30 (sunia musiała się załatwić ) Teraz marzę tylko o poduszce...
BILANS:
jogurt truskawkowy Danone + płatki FITNESS
drożdżówka
kawa x2
Pu-erh x2
risotto
WASA x2
trochę płatków FITNESS na sucho
SUMA: nie mam siły liczyć, mam nadzieję, ze zmieściłam się w 1000kcal
RUCH:
30min biegania
************************
Ojejowo Cieszę się, ze znalazłam sobie towarzyszkę do biegania (ona jedna tylko jest równie napalona na sporty, pozostałe mają "lekkiego" lenia ). Co do języków obcych to ja uwielbiam angielski (ale tylko kiedy uczę się dla siebie, czy oglądam filmy angielskie - u mnie na zajęciach potrafią zniechęcić nawet do tak fajnego języka ). Wkuwanie słówek i dialogi wychodzą mi całkiem nieźle, gorzej z gramatyką Miewam pewne problemy z nią
Malaam Dzisiaj nie było Nowej Matury, ale z pewnoscią jeszcze kilka odcinków będzie (dam Ci znać, zebyś nie zapomniała ) Miłego zakuwania
-
Brak czasu, ciągłe zabieganie, dużo nauki, niewyspanie...... hm skąd ja to znam .
Ale trzeba sobie radzić!!! I widzę ze Tobie to wychodzi!!! Dietka jak wnajlepszym porządku i jeszcze bieganie no tak trzymaj!!! Tylko nie zjadaj za mało aby nie opaść z sił.
pozdrawiam słonecznie
pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki