Wątek: 21.IX - KULKA RUSZA DO BOJU!!! (tym razem skutecznie!) :D

Hejka

Mam pytanko K(ulka) co Ty robisz ze ci bilans na minusie wychodzi. Az tyle ruchu masz ze spalasz np 1700kcal?

Pozdrowienia w niedzielny wieczór, przepraszam,że nie odpowiedzialam Ci na pytania ale ostatnio mało zagladalam na stronkę i dopiero dziś doczytałam.
Jak dotychczas to efekt czerwonych oczu usuwałam w programie do obróbki zdjęć ale teraz to sie już o to nie martwię bo mój nowy aparat robi to za mnie nawet bez ustawiewnia.
Fajnie,że zarejestrowałaś sie na stronce efoto. Ja mam potwierdzone konto tylko do czerwca a dalej nie wiem, nie doczytałam ale pewnie będą chcieli aby płacić a na to ja nie mam ochoty i pieniedzy, więc trzeba będzie znowu czegoś poszukać.
Pa pa pozdrawiam i czekam na zdjęcia.

Z dzisiejszej niedzieli.

witajcie

Dorfa bardzo ladne zdjecie .lubie ogladac zdjecia z Polski nawet drzewa sa ladniejsze niz w australii a moze ja tesknie za krajem

Witaj Uleńka! Jak minął łikend?? Mój tak lekko-pół-średnio czyli jak zwykle.

A właściwie, to przyłączam się do pytania Alessaaa- czy liczysz wszystkie kalorie z "życia", czy po prostu tyle ćwiczysz?

A codo pochłaniania słodyczy- na szczęscie nie mam z tym problemu, ale... za to największe świństwo, czyli czipsy, to mogłabym po prostu tonami jeść. Każde i zawsze
Dlatego staram się ich unikać jak mogę

Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę

Uleńko, pozdrawiam cieplutko...
czyżbyś znowu gdzieś pojechała na rowerku??
wracaj

Bikuś,
Ula pewnie kręci.... na rowerku

To teraz ja musże zacząć więcej maszerować, bo mnie niebawem dogoni i przegoni , a mnie będzie , że nie nadążam z gubiemiem nadwagi.

Uluś, buziaki z wietrznego Gdańska, :P :P :P , Paaaaaaaaaaa

a tu jeszcze lulawka dla Ciebie

Witaj Uluś
Wróciłam Po pierwsze milo Cię zobaczyć na nowym zdjątku Po drugie masz prześlicznego królisia Dziękuję za wszystkie piękne fotki a przede wszystkim za pamięć... Ja po powrocie z wyjazdu również powracam do grona odchudzaczek, tym razem z nowym celem. Mam nadzieję że się uda! Mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku. Zajrzę jeszcze jutro jak już nadrobię wszędzie zaległości... Pozdrawiam cieplutko!!! Kolorowych snów!!!! Buziaki!

Witajcie!
Przepraszam za brak odwiedzin na dietce, ale dopadł mnie mały dołek
I jeszcze mnie zawiało i tak mnie strasznie bolało wczoraj gardło, że szkoda gadać Dziś lepiej, mimo, że byłam w pracy. Ale na rowerze i dolało mi w drodze poowrotnej, więc nie wiem jak się będę czuć rano Oby dobrze...
Wogóle, to najbardziej dobiła mnie ostatnia rozmowa w sprawie pracy...
Żeby dostać tą pracę powinnam znać trzy lub więcej języki obce, zgodzić się na copiątkowe całodniowe (7-21) delegacje w góry, do oddziału firmy, pracować teoretycznie od 10-18, ale ostrzegli, że to teoria, bo dziwewczynki siedziały ostatnio do 21-ej, i jak skończę swoją robotę w 8 godzin to nie mogę wyjść, tylko mam pomóc koleżankom.
To wszystko nie byłoby nawet tak dobijające, gdyby nie fakt, że oficjalnie ma to być na pół etatu za 425 zł brutto. Reszta na lewo...
Zero zasiłku potem, w razie chorobymoże 200 zł na miesiąc...
Nie zrozumcie mnie źle, ja nie jestem taki opierdalacz, pracuje ósmy rok i w tym czasie na L-4 byłam raz, trwało ono 4 dni i była w tych 4 dniach sobota i niedziela. Więc nie w tym sęk, że chę iść od razu na chorobowe. Ja tylko chcę mieć pewność, że jak coś mi się stanie (np. złamię rękę) to nie zostanę na lodzie. Czy to tak dużo??
W piątek ta rozmowa mnie załamała...
Dziś już podchodzę do sprawy na spokojnie - gdyby byli tacy cudni - nie odchodziłyby od nich naraz 2 dziewczyny. Znów trafiłam na durną firmę, ale trafię w końcu na normalną!!!

To tyle o pracy...

Dieta...
No cóż - nawet nie liczyłam kalorii...
Powiedzmy, że od jutra wracam do codziennego raportowania

No to na tyle
Zaraz Wam poodpisuję, tylko poczytam jeszcze raz

zero szacunku dla czlowieka ... zero ... moze jeszcze powinni ci powiedziec ze powinnas w pracy stac na rekach i klaskac nogami ... za 5 zl dodatkowo - platne raz do roku ... kurde -> jaja sobie robia bez przesady ...
zdenerwowalam sie