Wątek: 21.IX - KULKA RUSZA DO BOJU!!! (tym razem skutecznie!) :D

Ula, jak ty to robisz, ze te kalorie tak doklanie liczycz, az do liczbie po przeciniku ?? (ty chyba rzeczywiscie musisz pracowac jako ksiegowa ). Ja jak nieraz jem obiad to tak na oko licze. np wczoraj jadlam platki ryzowe z sosem z truskawek i jogurtu, wiec policzylam tak 300 kcal..ale tak naprawde to nie wiem, czy to dobrze czy zle....

Uleńko na pewno dziś będzie lepiej!! Na mur beton!!
Kurcze, teraz siedzisz w domku, to więcej Cię kusi na pewno... znam to z autopsji jak siedzę w domku to dzieją się czasem ze mną różne rzeczy.. co rusz otwieram lodówę.. szafki.. ech.. czasem brak słów..
Ale Ty ze mnie nie bierz przykładu czasem!..

Pozdrawiam CIę gorąco, trzymaj się i nie dołuj..
Wszystko będzie dobrze!! zobaczysz!! ja też tak sobie powtarzam..
MIŁEGO DNIA!!

Witaj Uleńko...
właśnie wróciłam ze sklepu, gdzie zakupiłam dokładnie taką samą frutelkę jaką Ty wkleiłaś i biały serek... rzeczywiście pyszny jest ten mus, ja bardzo lubię zapach jabłuszek z cynamonem... a najbardziej kanapki z serkiem i tym musem smakowały młodemu, stwierdził że powinnam częściej korzystać z pomysłów swoich koleżanek z Dietki...
ja jak wiesz, ze wszystkich słodyczy najbardziej lubię kiełbasę... ale potraktowałam ten mus jako miłą odmianę i tylko spróbowałam na łyżeczce...
niestety w Wawce dziś taka zupełnie nierowerowa pogoda, byłam tylko na krótkim spacerku...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka

Uleczko ... to tym razem ja czekam na jakies twoje fotki Prosze mi przeslac bo wiem ze robisz ich mnostwo takim aparatem Pozdrawiam i czekam

Bike- czasami wolałabym się objeść kiełbasą niż słodyczami...

1/57

Już tylko tyle dni (57) zostało do końca konkursu SL

zacznę od bilansu:
zjadłam 1 445,36 kcal
spaliłam 2 595,20 kcal
bilans: - 1 149,84 kcal

W tym co zjadłam było: zapiekanka serek śmietankowy, truskawki, jogurt z musli, zupa kalafiorowa...
Nie było słodyczy, a to już sukces

Z ćwiczeniami kiepściej - troszkę brzuszków, troche marszu - i tyle...

Byłam dziś w takim małym biurze rachunkowych, w którym może będę pracować, ale to tak dorywczo tylko. Lepsze to jednak niż nic Jutro też idę

************************************

Achawoj - no trochę lepiej było

Madziu ja kcal liczę tu na dietce. Wagę też na oko, a potem tu wklepuję, dlatego tak czasem jest do 2 liczb po przecinku

Aniu na szczęście za dużo to się w domu nie nasiedziałam. Do południa poleciałam na zakupy, a potem po 12-tej poszłam do tego biura i wróciłam po 19-tej. Gdyby nie ta zapiekanka, którą jak wyszłam z biura kupiłam i pożarłam, bo padałam z głodu, to byłoby jeszcze lepiej...
Ale i tak jestem z siebie dumna, bo częstowała mnie tam pani rafaellami (mniam!! uwielbuiam je!), a ja podziękowałam i nie skusiłam się

Beatuś cieszę się, że musik przypadł Młodemu
W Krakowie pogoda też pod psem zdążyło mi nawet dolać
mam nadzieję, że szybko się poprawi!! W całej Polsce!!

Aguś zdjęc ja robię mnóstwo, ale nie sobie
Ale postaram się znaleźć coś specjalnie dla Ciebie
Tyle, że ja na fotkach straszę... I to nie bynajmniej fałszywa skromność, mam po prostu porównanie do starych zdjęć (sprzed ok 2 lat).
Ale wierzę, że za parę miesięcy będzie już dużo lepiej

Nan a ja bym chciała naumieć się NICZYM nie objadać



Buziaki wielkie
Ula

Ulu, pytam tak z ciekawosci, a co jest nagrodą w konkursie SL. ??? Rozumiem, ze ta osoba wygra, ktora najwiecej schudnie. Tak? 57 dni to jeszcze duzo czasu , jesli bedziesz zdyscyplinowana. Trzymam kciuki!
A orientujesz sie, ile w zeszlym roku kg zrzucila ta osoba, ktora wygrala konkurs?

Ula, ciesze się bardzo, że choć tak dorywczo się załapałas..
Super też, że nie zjadłaś wczoraj nic a to nic słodkiego! Extra... ja wszamałam czekoladę bez cukru.. CAŁĄ buuuuuu... do dziś mnie męczy...
Trzymaj się i bądź dzielna!! BAAAAAAAAARDZO POZDRAWIAM!

Ulenko'! Gratuluje odmowienia rafaello! Tez je uwielbiam. Jeszcze w tamtym roku potrafilam cala paczke zezrec na raz...takie zimne z lodowki...eh..lepiej sie zamkne, bo jeszcze do sklepu polece...
ciesze sie, ze pracke znalazlas, nawet jesli dorywcza. Lepiej jak nic, przynajmniej spokojniej bedziesz czegos innego szukala teraz.
Zapiekanka mowisz? A moze nastepnym razem poprosilabys ja bez serka...jak wiem...taka to w ogole nie smakuje..a moze w ogole nie ma takich...ale mam jedna kolezanke, ktora jest alergiczna na wszystkie mleczne produkty i zamawia zawsze pizze bez sera....i juz tak nie smakuje..ale sie da....hmm..kiedy jak bedziemy w miare szczuple to prawie wszystko nam bedze wolno! wiec do celu!

Uleńko witaj...
ja już po spacerku, takim krótkim, tylko do sklepu... na rower pogoda nie odpowiednia, a i ja też taka nie za bardzo, bo Te Dni mam...
więc siedzę w domku i wykorzystując wolną chwilkę, od razu na Dietkę wskoczyłam...
zaraz się zabieram za naleśniki z serem na obiadek, zamierzam zjeść 3, ale kto to może wiedzieć jak to się wszystko skończy ...
pozdrawiam ciepło