czesc :)
zjdlam wlasnie 4 rafaella ale jest dzien dziecka..........
raz w roku
naszczescie :twisted:
Wersja do druku
czesc :)
zjdlam wlasnie 4 rafaella ale jest dzien dziecka..........
raz w roku
naszczescie :twisted:
hej a jednak ja też poszałam :P spotkałam w drodze do sklepu sąsiadkę z którą się dawno nie widziałam i pogadałyśmy i ona poszła po pizzę i zjadłam 2 kawałki czyli ćwiartkę ;) bardzo dobra była :) hehe mam fajnie mały żołądek bo nie jedząc dziś obiadu zapchałam się tą ćwiartką :) i to mi się podoba ;) a miałam dzisiaj zamiast obiadu granda zjeść ale zostawię go sobie na jutro może ;) pozdrawiam was :* idęniedługo spalać tą pizzę ćwiczeniami ;)
heh, allunia: jak ja bym chciała mieć mały żołądek ;) co rusz utwierdzam się w przekonaniu, że tam się wszystko zmieści :) i nie ma się co śmiać... dzisiaj zjadłam moje 15oo kcal plus 1,5 kromki chleba razowego (1 z serkiem, o,5 z miodem), mała gruszka, pół banana, miseczka truskawek, wafel ryżowy z dżemem i jakiś deser jogurtowy :? kiepsko, bardzo kiepsko... ale dzień dziecka jest raz w roku :twisted: na szczęście ;)
i miałam Ci jeszcze napisać, że podziwiam za depilację :) nigdy tego nie zrobiłam do końca :) po jednej łydce potrzebuję minimum jednego dnia przerwy i wtedy dopiero mogę jechać drugą :P
też myślałam żeby przeczytać "Przeminęło z wiatrem", serio, bo takie romansidła są w sam raz na wakacje :)
teraz jestem w trakcie czytania "Szklanej zupy" J.Carolla :) okazało się, że moja karta biblioteczna w Sierakowie przetrwała ostatnie dwa lata :) <jupi> :D:D:D
aaggii: 4 rafaello? to nie tak dużo :D 16o kcal chyba :) dzisiaj tyle spaliłaś, że w ogóle nie masz się co martwić :)
czesc dziewczyny :)
agassi nie mialabym sie czym martwic gdybym n tym poprzestala ale poszlo lawinkowo i sie zjadla troszke ( czytaj duzo ) za duzo ;)
ale wlasnie dzien dziecka jest raz w roku wiec sie nue martwie , dzis zjem poprostu troszke mniej i bedzie ok :)
narazie zjadlam sobie sniadanko :
pol szklanki moleczka i 4 lyzki platkow fitness
i zaraz lece do szkolki , ale naszczescie dzis czwartek to mam tylko do 12 , a potem ide z krzysiem na tego tenisa , wiec spali sie to wczorajsze zarlo ;)
moze jestem dziwna ale ja lubie depilacje , niewiem czemu , :shock:
ok lece bo sie spoznie do szkoly a jeszcze piesek czeka zebym z nim wyszla papa :)
ja jestem zadowolona tylko z jednego :) że wiem, co zjadłam wczoraj :) że nie nałożyłam sobie nagle wielkiej porcji lodów, nie zjadłam 3 bułek nie wiadomo z czym, a kiedyś niestety tak było :(
więc może jestem na dobrej drodze :)
dzisiaj był rowerek, teraz jak zwykle kawa :)
wczoraj było mi trochę smutno, rozmawiałam z moim facetem o prezencie dla mojej przyjaciółki i powiedziałam, że był problem, bo nie mogłam dobrać majtek w rozmiarze L,a on mi na to, "to ona nosi większy rozmiar od Ciebie?" wiem o co mu chodziło, pewnie nie chciał być złośliwy, poza tym, ja zazwyczaj mam M, a koleżanka jest w sumie szczuplejsza (nogi), ale przy tym wyższa no i zazwyczaj jednak nosi większy rozmiar :? ale ja to odebrałam na swój sposób... i poszło lawinowo, bo wypomniałam mu, że innej koleżance kiedyś kupił majtki M a mi bluzki L (chociaż 1-bluzki mam zawsze M, 2-koleżanka jest chyba z 1o kilo cięższa i nosi ciuchy dwa rozmiary większe) heh, to akurat było chyba z 9 miesięcy temu... i ogólnie cały dzień było mi strasznie przykro... jeżeli chodzi o takie tematy, to ja jestem dość drażliwa no i kurde... byłam zła, było mi przykro... bo jest ta dziewczyna, zawsze mówi, że jest przydka i paskudna... a tu nagle okazuje się, że jestem o 1/3 od niej większa jego zdaniem :? :? :? :? :? ZŁA :evil:
no, wygadałam się :) przepraszam, że piszę o takich głupotach, ale w końcu od tego Was mam :)
aaggii: masz już zdjęcia? a Ty allunia: jak masz jakieś fotki na kompie, to mi wyślij :)
merry@go2.pl jakby co :)
tak... będę pisać sama so siebie :?
dzień okej w miarę... mogło byc bez małej gruszki, ale było z... co było, to było, smucić się już nie będę...
ale dzisiaj przeczytałam coś, co było dość mało optymistyczne... :?
mianowicie
2% ludzi chudnie
w ciągu roku po diecie najczęściej wraca 1/3-2/3 utraconych wcześniej kilogramów
w ciągu pięciu lat wszystkie :(
czy to znaczy, że nie ma nadziei? ja wolę myśleć, że jest :)
chyba schudła mi ręka w nadgarstku ;) dzisiaj zapięłam zegarek na drugą dziurkę, zazwyczaj zapinałam go na 3 :D
ale chyba nic więcej :)
jeszcze 2 miesiące temu ważyłam 8 kilo więcej... osiem kilo... o ja... to dużo, co? 8 kilogramów to kupa tłuszczu, wody, mięśni pewnie też niestety ( :? ) :D :D :D
dzisiaj mam w planach spać w olejkach :D :D :D
jak to fajnie brzmi :) coś się wypoci, jutro skórka będzie ładniejsza :) a przed tym peeling z kawy (z tym chyba trzeba przystopować, bo z mojej opalenizny nic nie będzie)
to już uciekam :) do jutra, papapap
czesc dziewczyny :)
ja dzis jestem na sb :)
wiem wiem , mieszam strasznie ale nie ma wyjscia bo juz mi nie wychodzi zwykla dietka tak jak kiedys , i musze nabrac na sb sil do odchudzania bo ja caly czas jem :shock: i nawet nie staje na wage !! stane dopiero w niedziele
agassi co do foteczek to zrobie sobie je w przyszlym tygodniu chyba :)
ale wolalahym jak juz calkiem schudne , bo narazie to mi sie wydaje ze pzytylam :(
na sniaanie zjadlam sobie :
2 jajka na twardo , ser bialy rozrobiony z jogurtem 0% , rzodkiewka , ogorkiem i do tego pomidorek :)
i jeszcze 4 kostki czekolady bez cukru :)
jakos bedzie i chcialabym wytrzymac na tej sb ponad tydzien , bo chcialabym na niej schudnac chociaz ze 3 kg :D tylko musze wytrzymac , ale chyba wytrzymac bo 15 mam specjalna okazje , a jutro tez mam impreze ale do jutra to cudow nie ma :(
ale w sumie to wagowo przytylam bo po zadnych spodniach albo cos to nic nie widac , naszczescie :)
a wczoraj wieczorem kupilam sobie duzego rozka trruskawkowego , na pozegnanie z lodami bo w czerwcu to juz loda nie zjem , bo 1 faza sb to 2 tygodnie a potem z tydzien musze byc na 2 fazie zeby jo-jo nie bylko :)
ok ja lece do skzolki :)
echhh, bo tak jest... ja też, po dniu dziecka miałam pół kilo więcej, porażka :P ale pewnie dzisiaj już tego nie ma :) bo myślę, że to takie chwilowe, poza tym jak z 5oo kcal może się zrobić 1 kilogram to ja nie wiem :P
ale narazie się nie ważę :)
rowerek był, włączyłam jakąś gazetową płytkę techno/dance i mi się jechało jak nigdy :)
tylko stare gazety mi się kończą, wszystkie Cogito już przeczytałam jeżdżąc :P wszystkie, tzn. te co miałam, jakoś nigdy ich specjalnie nie kupowałam, jakieś 5-6 numerów się znalazło :) i to tych wakacyjnych, bo ciekawsze ;)
a kurde na książki nie mam siły pedałując...
dzisiaj jadę na zakupki :) w sumie tylko po prezent 18stkowy dla koleżanki, ale ja nawet takie lubię :)
miłego dnia
aaggii: powodzenia na SB i trzymam kciuki, żebyś lodów nie jadła :P
buźki
hej witam was i przepraszam za absencję :) heh wczoraj w południe robiłam format kompa bo już się bardzo wkurzyłam na niego bo pełno syfów było na nim coś w stylu wirusy a ja jestem za głupiutka na to żeby to normalnie wyczyścic :) hehe a z formatowaniem łatwiej ;)
Agassi wracajac do wcześniejszych postów choć nie powinnam chyba wracać żeby się nie zasmucić.. mogę Cię tylko pocieszyć że ja też jestem taka cholernie wrazliwa na punkcie rozmiarów itp.. na szczeście mi nikt nic takiego nie powiedział,.. heeh ale na pewno Twój chłopak nie miał złych intencji :) a propos Carrola ? fajna książka? ja tej nowej jeszzcze nie czytałam ale to jeden z moich ulubionych autorów :) najbardziej mi się pdoobało "całując ul" super jest :) najbardziej podobno realistyczna z wszystkich ale powoli mam już dość jego bajeczek :) z biblioteki mam 2 następne tomy "przeminęło z wiatrem" ta ram ta ram.. :P :P nio i może w koncu przejdę przez trylogię Tolkiena bo nigdy nie miałam na to czasu :) słyszałam coś ze jest u nas w szkole zakończenie roku 7 czerwca.. ale to chyba same dyplomy tylko :) nie chce mi się iść :P
aha.. jakie chcesz te fotki ?
Aaggii ja jakoś bez lodów wytrzymuje choć wczoraj poszedł GRAND niby na dzieńdziecka opóźniony :P eheheh ale teraz muszę sie naprawde wziac za siebie choc mi sie nic nie chce.. tylko ćwiczenia na pośladki z shape'a dalej llubię :) one są jednak fajne.. :) i ja też polubilam Fitnessy.. mam te z owocami to już chyba z mamą pół paczki wyżarłam :) pycha są.. lepsze niżdawniej :)
ale zaraz chyab ide ksiazke poczytać :P
allunia: obojętnie jakie :) Twoje :)
ja też czytałam "Całując ul" i podobało mi się, "Szklana zupa" jest okej :) ale kurde przez "Muzeum psów" nie mogłam przebrnąć :)
wczoraj olejków nie zrobiłam, nie miałam nastroju :? za to dzisiaj mój facet idzie sobie na jakąś imprezę i będę miała cały wieczór na oglądanie DVD i zabiegi upiększające :)
prezentu nie kupiłam ;) skończyło się na tym, że całą kasę wydałam na koszuki i majtki z Trolla i koszulkę z HMa :P ale jutro dostaję kieszonkowe, więc może jeszcze jutro coś kupię, pfu, muszę jutro coś kupić :)
a wczoraj z Pawłem wymyśliliśmy, że zrobimy dla niej świeczkę z pozatapianymi grosikami :) lubie takie rzeczy, będzie fajna zabawa :)
i kupiłam gazetki do czytrania na rowerku :)
a dzisiaj mam na obiad pizzę, muahahahah :twisted: prawdziwą wielką kaloryczną pizzę, z której pewnie zjem dwa kawałki co najwyżej :? ale co tam :P kiedy ja ostatnio pizzę jadłam :P ale się cieszę, bo do Radka kumple przyjeżdżają, cały dom dzieciaków będzie, ale mamie się gotować nie chce dla takiej zgrai młodych mężczyzn, którzy wiadomo ile jedzą i zamawiamy pizzę :D :D :D :D :D