-
NO i jestem i w niedziele tu.
Musze znów częściej sobie tu popisać bo to mi zdecydowanie pomagało i motywowało...
No coż waga pokazała mi dziś ponownie 77kg, ale to wina kolacji po 23 wczoraj, zreszta okresik trwa więc jeszcze nie panikuje..
Wczoraj wpadła znajoma którą poznałam dokladnie dwa lata temu w wakacje,poznala mnie i zapamietala jako pulchniutka bo 95kilowa kobietkę.....
I uslyszalam schudlaś!!No pewnie zreszta jej tez sie to udalo, jestesmy zupelnie innymi kobietkami niz dwa lata temu
Dobra musze dziś sumiennie popracować żeby waga jutro byla 76 i koniec....
No a przedwczoraj mnie nisilo i se przymierzalam stare ciuchy, moja szara marynara wyglada jak po starszej siostrze, poprostu wiszacy worek, zielona bluzeczka i ta biala sa juz na mnie z malutkim prawie, dobre,no i ta szara sukieneczka ktorej nigdy nie zalozylam juz spokojnie wchodze w nia, tylko jeszcze jest zbyt dopasowana(brzuch) no i jeszcze nogi pozostawiaja troche do zyczenia....
Ale powolutku pomalutku malutkimi kroczkami prosto do celu
A na dlugi week w sierpniu wybieram sie nad morze, powinnam tam zawitac z waga ok 73kg...
Moze mi sie uda jeszcze z kilosek mniej.
Wiecie stroj kapielowy, odkryte cialo, przynajmniej taka mam nadzieje ze bedzie pogoda........
-
No i mamy wtorek 26 lipca a ja mam wagę 76 kg
Jest oki.
Tak jak mówlam pomalutku powolutku........
Wczoraj dowiedzialam sie ze ide w TA sobote na wesele.
No pewnie ze sie zgodzilam tylko musialam skolowac ciuszek.
Hmmm
MAM pozyczony gorsecik + dluuga spodnica koloru bezowego troche wpadajacego w seledyn..........
FAJNIE WYGLADAM
Jak mi sie podoba to jest juz naprawde DOBRZE
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
Witam
Dzis zanotowalam na wadze kolejny zgubiony kilogram
Moja aktualna waga to 75kg
Czyli od mojego startu w odchudzaniu czyli marca 2004 zgubilam juz 20kiloskow.....
Moze to dlugo trwalo bo 1,5 roku ale mam nadzieje ze efekt zostanie, a przynajmniej ja mam zamiar o to zadbać
Wiec na wyjazd bede wazyc te 72-73kiloski.
Teraz w ten week czeka mnie wesel, mnóstwo zarcia, picia i nie mam zamiaru dietowac, to co w siebie wrzuce to wyskakam w czasie zabawy....
Czuję że znów mi wychodzi....
I to mnie bardzo cieszy
Przez wrzesien powinnam zgubic ta piąteczkę i na początku września myślę że ujrzę wymarzoną SZÓSTECZKE na wadze...
Taj JUZ szósteczkę, najpierw bylo marzenie o 8, potem o7 teraz czas na 6
Buźka
-
No i se nie oszczedzalam, ani na weselu ani w ostatnich dniach, i mam efekt waga 76-77kg.Kurcze!!!!! Koniec!!!!!!!!!!!!!!!
Za tydz jade nad morze a ja jak wygladam???
Wiecie co KUPILAM se stroj kapielowy, pierwszy od niepamietam kiedy.Przypuszczam ze moze od 7 lat lub wiecej..
No coz kompleks nadwagi przesladuje mnie od "zawsze".
Ale stwierdzam ze NAPRAWDE odchudzam sie dalej, sama sie sobie w stroju nie podobam i juz.
Chyba ciagle bede chodzic na wdechu hihihihi
Ale spoko popracuje nad soba i bedzie dobrze..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki