-
Hej, hej
Aniu mniam mniam truskaweczki, juz nie moge sie doczekac, kiedy pojawia sie u nas za dostępną cenę :wink:
Jesli chodzi o podjadanie za malusza, to raczej rzadko mi sie to zdarza, a jesli juz - to jak przystało na wzorową uczennicę wliczam to w swoj limit.
Dzis na sniadanie zjadlam jogurt naturalny z musli.
I siedze teraz w pracy jak na szpilkach. Czekam na weekend. :D
Jutro z rana wyjezdzam do szwagierki i wracam w poniedzialek.
-
Ale macie fajnie...porozjeżdzacie się.... :wink:
Będę pisac w powietrze.... :wink:
Wrócicie to poczytacie :wink:
Na obiadek zjadłam
:arrow: 3 plastry salami ( z własnego zimowego świniobicia :-)
:arrow: talerzysko zupki botwinkowej...
(botwina, buraczki, marchew, seler, troszkę kapustk, ziemniaczkii...przyprawy ,woda no i na talerz...łycha jogurtu naturalnego...)
:arrow: pomarańcza.
Ide laseczki do kuchni po zeszyt tajemnych mixtur :wink:
Wystukam wam tu przepisiki :-)
-
Proszę was bardzo: :D
Pyszne ciasto jogurtowe.
Proste i szybkie!
Idealne na lato!
GWARANTUJE ZE STANIE SIE HITEM!
Jakie owoce?
(nadaja się: maliny, jagody, jeżyny,
truskawki, rabarbar, ewentualnie porzeczki)
składniki?
-3 jajka
-3 miarki mąki
-2 miarki cukru
-1 miarka jogurtu
-1 miarka oleju
-proszek do pieczenia (łyżeczka lub 2)
miarka? szklanka lub kubeczek po jogurcie,
którego użyłyście do ciasta :-)
jogurt? najlepszy jest owocowy.
moze byc to równiez śmietana lub
serek homogenizowany.
Zmiksować żółtka, jogurt, olej, proszek do pieczenia.
Dodać make. Zmiksować.
Dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać.
Foremkę wysmarować tłuszczem i wysypać mąką.
Wylać ciasto.
Na cisto kładziemy owoce. Dość gęsto, bo ciasto wyrośnie i owocków
zrobi się mniej :-)
piec ok. 1h. w 180 'C
Smacznego!!!!
-
Powitanie
Cześc dziewuszki,
Chce zapytać czy mogę dołączyć do waszego wątku.
Stosuję dietkę 1000 kcal od dzisuaj i owiem wam ,że trudno tak działac bez wsparcia.
Mam nadzieje ,że pomożecie mi w staraniach i razem damy radę.
mOje menu dziś to :
2 kawałki wafli ryżoawych z wędliną i sałąta
2 kawy z mlekiem
3 ziemnaczki młode z sałatą ze śmietaną
sałatka z sałaty, łyżki kukurydzy, oliwek i sosu Knorr
tyle na razie , mam nadzieje że do wieczora aytrzymam na waflach i wędlinie drobiowej, ale jutro zrobię chłodniczek z botwinka mniam
Z moich dośw wynika że tak naprawdę to w odchudzaniu liczy się nie w sumie czy zjesz te 1000 czy 1200 kcal dziennie tylko to ile wytzzymasz na diecie, czyli minimum 2 miechy.
Pozdro i dajcie znak czy moge przystąpić do waszego grona.
P)a
-
Moniue29!
Bardzo chętnie!
Przyłaż i pisz...ale..najpierw....
powiedz nam cos o sobie :-)
Napisz czemu sie odchudzasz ile wazysz itd....jak tam w sprawach sercowych... gdzie mieszkasz...czym sie zajmujesz....
bo widzisz...my tu juz sie znamy na wylot.... :wink:
I o tobie tez chcemy wiedzic co nieco :-)
ide na kolacje cmoki!
-
Dobra, dziewczynki,
Więc o sobie : mieszkam w Krasniku , mam 30 lat , pracuje w pewnej instytucji gdzie niedługo bedę miała 2 miesiące urlopu ustawowo :)
Chcę zrzucić wagę do 55 kg , czyli jakies 7 kg. Może mi to zając sądzę jakies 2 miesiące.
Aha, mam 155 wzrostu , przez co prawie całe zycie byłam pulchna .Teraz ważę 62 kg i źle się z tym czuję . W tamtym roku schudłam 8 kg właśnie dzięki diecie 1000 kcal i wiem ,że jest to mozliwe. Mam pare sposobów na dania , które są niskokaloryczne , a daja uczucie sytości i chcę się nimi w ami podzielić.
Mam męża, 4 letnią córeczkę . Aha , w perspektywie budowe domu (pewnie przyjdzie mi gotowac 0biadki dla murarzy ... ehh...). Ale nie będzie źle.
Teraz jestem troche przygaszona, mój opis może wydawać się smutny, ale mojqa niunia złapała jakies choróbsko i bierze zastrzyki :(
Ale juz jest dużo lepiej i pewnie niedługo bedzie hasać po dworku.
Poza tym mam w domu rowerek stacjonarny i jeżdźę codziennie pół godziny.
Dziewczyny , trzymajcie się .
Czekam na odpowiedzi. Pa ! Buziaczki dla wszystkich :D
-
Mam problemy z netem i zalogować się tutaj w dzień okazało się niemożliwością !
Ale pyszności jecie niech Was :D
A w ten upał u mnie w domu nikomu nie chcę się gotować, ani w ogóle w kuchni przesiadywać :!: Jak jest się głodnym to tylko coś przetrącić i w swoją stronę...
:arrow: 2 kromki pieczywa ciemnego
:arrow: sałatka warzywa
:arrow: jabłko
:arrow: pól rybki
:arrow: pomidor
:arrow: bułka pszenna
:arrow: pół kawałka ciasta piernikowego
A teraz pora się brać za referat. Wolne nie wolne, nie ma przebacz :(
Ale mam ochotę na arbuza :!: Mniam :P
-
witam witam!
Oj, Olifka sie męczy ze szkołą... jak ja bym chciała do szkoły jeszcze trochę pochodzić...
Pomarzyć moge. Skończyło sie to dobre. W zeszłym roku. Maturkę miło wspominam...choc wtedy wydawało mi sie to katorgą
:wink:
Nie dostałam sie na awf.
Teraz wiem dlaczego. Nadczynność tarczycy.
Podejrzewam ze moje nózki juz wiecej w szkolnych ławach nie zasiądą... :cry:
Moniue!
30 lat! piękny wiek!
Asia, siostra mojego nażeczonego...ma właśnie 30 lat. dwie córki w szkolnym wieku.... Mąż pracuje a ona robi w domu imprezy. Mówi ze zaczeła drugie zycie :-)
Ja za 10lat chciłabym miec juz 5cio_letniego synka.
Żeby go moj Patryk na ryby zabierał.
:D
Na razie spodziewamy sie drugiej fretki :wink:
Licze dni do wakacji... tak mi sie chce do Polski...
Tęsknie za Emilka. Chciałabym zobaczyc jej synka. Skończył 3m-ce.
Tak chciłam byc blisko i byc dla niego ciocia...
Pomagac im jak zawsze...
Tęsknie za maślanka...za twarogiem...za kiszona kapusta i ogórkami...
:roll:
Wczoraj na kolację
:arrow: wielki talerz zupy botwinkowej
:arrow: 2 kawałki ryby ( piękny pstrag tęczowy... uduszony w zupie :wink: )
oni jedli smażonego...ale co mi tam. dietetycznie. :wink:
:arrow: plaster melona....
Dzisiejsze sniadako:
:arrow: garść czeresni
:arrow: jogurt ( vitasnella mausse magra sie nazywa...pianka i na dnie ma owoce... ok.50kcal/100g)
:arrow: czekoladka magnum x2 ( 12g jedna sztuka)
:D
-
AAAnia19
Czy ty piszesz z Kanady?
Hmmmm, co do posiadania 2 dzieci to też się zastanawiam nad drugim.
Na razie jedziemy z naszą Oleńką na zastrzyk. Co za paskudna pogodna , 30 stopni , a dziecko choruje. jakis wstrętny wirus u nas panuje a fuj.
Ja jeszcze przed śniadankiem.
Pozdrwawiam was dziewczynki.
Musze leciec .
A planuję dzis zrobić chłodniczek mniam.
pa
-
Moniqe...piszę z Włoch.
Jestem tu u mamy i jej męża.
Poczytaj topick od poczatku...dowiesz sie ciekawych rzeczy :wink:
Jest ze mną moj facet.
30 sierpnia mieliśmy oficjalne zareczyny :D
Ach jak było pięknie.
Patryk pracuje. Ja mam nadzieje znalesć prace po powrocie z sierpniowego urlopu :-)
Uściskaj biedną Olę.
:wink:
Patryka starsza siostrzenica to tez Ola. Młodsza - Marcelinka. :D
pozdrowionka!
-
HMMM ja tez chciałam moją córkę nazwać Marcelinka serio tylko dziadek strasznie przeżywał,że marcelina to była jego ciotka , która już nie żyje , a byłao kropnie wredna, nie lubiła dzieci itd itp. Dziadek jak dowiedział sie , że bedzie Marcelina to prawie nie spał po nocach . Cóż, nie wiedziałam ,że tak się przejmie , więc daliiśmy Aleksandra , ale czasem żałuję, bo Marcelinka to śliczne imię.
Ale no własnie nie o tym chciałam, chcę się z wami podzielic przepisami "light" , które znam i próbowałam, a więc :
1. Zupka na połowie piersi kurczaka : wrzucam rosołek, piers pokrojona i np mieszanke chinską, do tego ulubione przyprawy i koncentrat. Jest tego duuużo i jestciepłe, syte.
2. Brokulki z kefirem polecam , bardzo mało kalorii
3. Moja basą na dietę są wafle ryżowe , zagryzam nimi wszystko bo sa badziej syte od wasy
4. Jak mnie dopada "chcica" to robie sobie kisielek :słodka chwila" ma tylko okolo 100 kcal a jest go dużo i jest pyszny.
a ja lece kończyc moj chłodniczek barszczyczek,
Pa dziewuszki, trzymam kciukasy za dietki .Pa :D
-
To nic Moniqe... :lol:
Marcelina nazwiesz następna córcię :wink:
Ja na obiadek zjadłam...
troche rizotto z warzywami i parówką
2 pieczywka chrupkie z białym serkiem do smarowania- ight i szczypiorem z doniczki :wink:
mandarynka
pare truskawek
-
No wróciłam z zakupów...
ufff!
Najgorsze jest to wnoszenie po schodach...3 kursy na 3pietro :roll:
I roznoszenie w odpowiednie kąty domu..i do odpowiednich szafek... :roll:
Ach no i sie rozpiesciłam dzisiaj.... :roll:
czym?
:arrow: 100 gramową paczuszką orzechów włoskich....
Matko! to ponad 600kcal :roll:
Ale co mi tam...
Na kolacje był kurczak, sałata, resztki rizotta, kawałek lasagne... chlebek, salami...
Ale nieee :wink:
Ania zjadła talerzysko truskawek....
Ponad pół kilo napewno :D
I czuję tak pełne brzuszysko, ze nie wiem co... :lol:
A potem czekoladkę..taką malutką... :wink:
-
Dziewuszki ile może mieć kalorii chlodniczek z buraczków z koperkirm i kefirem?
Ja dziś poszłam na całośc i zjadłam tego chyba ze 2,5 litra.
Na razie, męczący dzień . Oli zostały jeszcze 2 zastrzyki.
Dzisiaj rano trzymały ją 3 pielęgnarki, mój mąż i ja z doskoku. Całe szczęscie ,że mała odzyskała wigor.
Pozdro.
Monika
-
A ja znowu spaliłam raczka dzisiaj, bo byłam z rodzicami w plenerze, od rana i teraz dopiero wróciłam. Tym razem pojechał z nami mój chłopak, i choć jesteśmy ze sobą już prawie 1,5 roku to była pierwsza taka okazja żeby spędzić tak rodzinnie więcej czasu. I martwiłam się jak to wyjdzie... Ja np jestem strasznie małomówna przy Krzyśka rodzince... Ale było super! Krzyś był dzielny :wink: , rozgadali się i zaraz znalazł kupe wspólnych tematów z moim tatą. I razem majstrowali przy autku :lol:
Dzisiejszy dzień był więc super udany. Może gorzej dietkowo, no - starałam się jak mogłam zeby to jak najmniej wyszło, ale do liczenia kalorii naprawdę nie miałam głowy. Myślę ze około 1000.
A teraz wybaczcie, ale mykam pod prysznic i spać. Oczka się zamykają ... chyba się za bardzo dotleniłam :D
-
hej dziewczyny powiedzcie ile schudłyście? I jak długo sie odchudzacie?
Po co ja wczoraj jadłam tą sałatke? Wczoraj wstąpilismy dosłownie na chwile do znajomych , po prostu na moment. Za chodzimy a tam grillek, kiełbaski, piwko, wódeczka. No i nie mogliśmy wyjść tak szybko jak chcieliśmy. No i ta wódeczka , znacie ta staropolska gościnnośc , ale jeden kieliszeczek (czyt.jaskółka) wiosny nie czyni, nie?
Trudno się mówi , czasem trzeba się poświęcić.
Buziaczki.
napiszczie ile schudłyście
-
Moniqe! chlodniczek ma malutko kcal!
Dobrze, ze z Olą juz lepiej. Całuchy dla Oli!
Olifka!
No to pierwsze koty za płoty :D
Ja mam szczeście ro "teściów"
Pierwsi teściowie, ale neidośli... :wink: byli spoko. A u nich w domu czułam sie jak u siebie. Nawet po lodówce grzebałam :lol:
Jak spędzaliśmy czas u Patryka w domu, tez nie było zle. Przewaznie grillek na podwórku.
Z jego rodzicami sie dogaduje.
Moja mama Patryka lubi bardzo. Musi. Mieszkamy z nimi :lol:
Tata italiano- nowy tata, Patrykowi sie zwierza, czyli mu ufa :-)
Tata rodzony moj własny- polubił go od razu:
"Ten, w przeciwieństwie do pierwszego ma łeb na karku, Patryk-Szczypiorek"
szczypior? a pierwszy w takim razie?- pytam :?:
- "BURACZYSKO"- odpowiada moj genialny tatko. "tolerowałem, bos go kochała, ale on wyżej sra niż dupe ma" :lol:
-
Hmm , nie ma to jak trafne porównania , Aniu.Ale coś w tym musi być.
A co do teściów, to ja pamiętam dobrze jak przezywałam pierwsze spotkania z nimi. Ale okazali sie bardzo wyrozumiali.
Olifka, oby tak dalej, póxniej będzie dużo lużniej i nie będziesz sie tak stresowałą.
Chyba dziś zrobię ten placek jogurtowy z owocami. Nie wiem co ja tam sknociłam wcześniej , ale chyba raczej to wina mojego piekarnika , bo robilam wcześniej ten placek i wychodził mi zakalec. Sądzę ,że to moja mama coś sknociła z proporcjami . Więc dzis znów spróbuje znowu.Malutka lubi placuszki więc bedzie zadowolona , no i oczywiście będzie mi pomagac.
A feee dziewczynki - nie napisałyści8e ile schudłyście.
Pozdro.
M.
-
Cięzko powiedzieć, bo moje chudnięcie trwało lata - od kiedy wyszłam z podstawówki i stwiedziłam że ważę już o dużo za dużo. Wtedy było 60 kg. W srendniej moja waga wahała się 52-55 kg, ale na studiach postanowiłam że schudnę wreszcie raz na zawsze, i dlatego z całym zaparciem dąże do wymarzonej wagi 46 - 47kg :!: I to tak, zeby już w te wakacje móc pokazać się na plaży w uroczym bikini :D
AAniAA19 ale się uśmiałam z opinii Twojego taty na temat pierwszego zięcia :wink:
:arrow: 3 kromki pieczywa chrupkiego
:arrow: plasterek chudej wędliny, plasterek sera żółtego
:arrow: pomidor
:arrow: mleko z 3 łyżkami płatków gryczanych (liczę je jak owsiane, bo nie znalazłam w tabeli)
:arrow: jabłko
:arrow: 2 cukierki miętusy :)
W brzuchu trochę burczy, ale grzecznie czekam na obiad.
-
Olifka, a ile masz wzrostu?
Bo jeżeli z tego co pamiętam około 1,55 to waga 47 kg będzie super.
Ja tyle kiedyś ważyłam i czułam się świetnie.Na pewno ci się uda.
a ja dzisiaj zrobiłam placek jogurtowy Ani .Ale nie zamierzam go jeśc , tylko taki kawałeczek uszczknęłam.
Oli mojej bardzo smakuje, to dobrze, ona jest tala szczuplutka ( nie odziedziczyła całe szczęście budowy po mamusi), ale czasem myślę,że za szczupła.Ale je placuszek i o to chodziło.
U mnie dziś : :arrow:kajzerka i plasterek wędlinki.
:arrow: talerzyk cieniutkiego chłodniczka
:arrow: 100g piersi z warzywami i surówką
a mam dla was przepis na smaczną sałatkę grecką: kapusta pekińska,kukurydza, wg uznania oliwki, (w wersji nie light ser feta) i sos grecki z Knorra, może byc jak w przepisie, ale robię go z jogurtem naturalnym , można dodac ząbek czosnku.
Pa kochane , dietkujcie się i napiszcie co u was :D :D :D
-
czesc dziewuszki moje kochane :)
wreszcie wrocilam taka padnieta i czerwona jak indianin :D
bylo mimo moich wczesniejszych uprzedzen nawet milo bo przyjechala do sasiadow taka dziewczyna w moim wieku no i sie zakumplowalysmy i pochodzilysmy po gorach troszeczke :)
wogole bylo duzo smiechu , zabawy i ....................zarcia :(
tak tak niestety zarcia :
codziennie byl grill a za tym idzie kielbacha , chleb , a po byl deser pakowany od razu na talerz a kazali mi zjesc bo powiedzieli ze jestem juz szczupla no i tak sie skonczylo ze mi kilo przybylo :(
no ale od dzis juz walcze wzorowo i zjadlam 1000 kcal i bylam jeszcze o 13 z krzysiem w parku wodnym bo zesmy sie dawno niewidzieli :D
no i dzisiaj zjadlam sobie tak :
2 kromki razowca
serek wiejski 3%
jablko
kromka z pomidorem , ogorkiem i serem bialym
2 jezyki
wafel ryzowy z dzemem :)
olifko fajnie ze sie tu przenioslas , tamten wateczek faktycznie umarl smiercia naturalna i nikt juz rtam pozanami w sumie nie zagladal :D
moniqe witam serdecznie !!
fajnie ze do nas dolaczyas , im wiecej osob wspierajacych tym lepiej i wieksza motywacja :D
anniu super ze bedziesz miec druga fretke , a to bedzie tez dziewczynka czy chlopiec z kolei ;)
dziubusia , betsabe wracajcie jak najszybciej :)
o a ja ide zlikwidowac chyba tickerka albo go przestawic bo jest niestety nie aktualny :(
trzyajcie sie :)
-
Hej Aaggii fajnie że wróciłaś :) A jak reszcie Dziewczyn udał się weekend? Mój był "wypadowy" - najczęsicej na grilla, ale niestety nieobecnosci w domu musiałam przypłacić nauką po nocach... Dzisiaj też wstałam po 5 żeby powtórzyć jeszcze zadania z finansów. Już tak mam, że wolę wstać wcześniej niż ślęczeń po pólnocy, kiedy i tak już nic nie wchodzi do zmęczonej główki. Rodzice już się przyzwyczaili, że gdy wstają o 6 do pracy to siedzę nad książkami, no tylko może niektórzy moi znajomi mają mnie za szurniętą :lol:
Zjadłam właśnie I śniadanie:
:arrow: 3 kromki chrupkiego
:arrow: jajko
:arrow: pomidor
Moniqe właśnie taka niziutka jestem, i dlatego też uważam ze taka waga będzie dla mnie ok. Teraz widzę po sobie, że jednak tłuszczyku jest tu i ówdzie... A mniej nie chcę ważyć bo od chudzinek bardziej podobają mi się takie kobiece kształty :)
A sałatkę grecka pewnie zrobie, zwłaszcza że znalazłam w lodówce ser feta light :!:
-
czesc :)
ale znowu jest goraco !!
lubie taka pogode ale tylko jak siedze nad jakims jeziorkiem a tak to mozna ducha w miescie wyzionac ;)
niedawno wstalam i zjadlam sobie sniadanko :
taka duza kromke razoca z serem bialym rozrobionym z rzodkiewka , cebulka i ogorkiem , do tego jablko i szklanka soku fit marchwiowo-pomaranczowego mniammmmmmmm
a wiecie co ?
chyba musialam przytyc zeby sie zaczac wreszcie odchudzac bo inaczej to znou bym sie obzerala a teraz to nawet sie ciesze ze sie odchudzam :)
wiem , wiem dziwna jestem no ale jakos tak mi sie podoba zdrowe jedzonko i wogole , no czasem lodzik bedzie moj ulubiony rozek truskawkowy cornetto ale po zatym to zdrowo , owocowo i smacznie :)
az schudne do moich 50-49 kiloskow :D
mysle ze wpadlam w rytm odchudzania i teraz pujdzie jak z glatka :)
no kochane to ja lece do szkolki :)
-
Ach jakże cudnie mi niedziela upłynęła... 8) 8) 8)
Byłam z Patrykiem nad jeziorkiem, kocyk, plażowicze, wędkarze...
Potem romantyczny spacer po okolicach, które zamierzamy w niedalekiej przyszłości zamieszkać :D Mury juz sa. Dach położony... :D
Skontrolowane :-)
Lody w miłej gelaterii :D
Na kolacje poszlismy juz cała rodzinka do pizzerii :D
Ach...jakże dobrze było zatopic zęby w utęsknionym chrupiącym glutenie :!:
Pizza diavola- pikantna az paliło w gardzioło!
Tak! Takie lubię! :D
Wielka pizze zapiłam wieeelkim piwskiem!
Jeju...ja nie mam wyrzutow sumienia!!!!
:D :D :D
Szukam Bajce opieki na czas urlopu w Polsce.
Chyba zaopiekuje sie nia pani z Nowej Soli.
Pod koniec pobytu w Pl odbierzemy Bajusię i smigniemy
do Wrocławia po braciszka dla niej.
aaggii... mamy juz córcie, więc teraz synuś :lol:
Laski...urlop od 8go sierpnia...
ale ciiii...
Jeszcze nie ogłoszone oficjalnie i dla wszystkich, ale mieszkamy z szefem pod jednym dachem...także...
dane chyba wiarygodne :wink:
HURA!!!!!!!!
Polska! Biało czerwoni!
Ojczyzno moja!
Padne ci do stup!
Woreczek ziemii sobie przywiozę...
do doniczusi nasypię i podleje.
pewnie mi jakis polski chwaścik wyrośnie
i będe go kochac mocno....
Jeju bredzę ze szczęścia.... :lol:
-
ależ ma plana....!!!
hahahahaah!
kombinuję sprytniusienieczki plan! :lol:
potem powiem :-)
-
cześć dziewuszki, upał niemiłosierny, prawda?
Ja juz po pracy, po południu jeszcze godzinka roboty i tyle.
Do Olifki : Oliwko ja też pamiętam nauk epo nocach ( z tym że jeszcze z malutkim dzieckiem na ręku ) i wstawanie o 5 rano żeby zdążyc siąśc do nauki i coś zrobić zanim mała się obudzi.Ty Ty wiesz czego chcesz i to mi sie podoba.
Dziewuszki dietkujcie się , Olcia zasnęła a ja siadam żeby chociaz wziąśc książkę do ręki chociaż na pół godzimy. (Hmmm moj ulubiony John Irving)
U mnie dzisiaj :
:lol: 1 mała kajzerka z wędlinką rano ( wszak w pracy trzeba na czymś żyć)
2 talerzyska chlodnika
1 talerz zupy kalafiorkowej
No i uskuteczniam jaze na rowerze codziennie po pół godziny.
Ale coś wam powiem : już ubrania robia się na mnie luźne.
Kciukasy trzymam za was .
Pa
-
czesc dziewczyny :)
wlasnie wrocilam do domciu z tej okropnej szkoly i zaraz lece pod prysznic bo tak sie ze mnie leje ze hej :D a na dodatek cos mi odbilo zeby po schodach w taki upal na 7 pietro wyjsc , mysle ze to te wyrzuty po strasznie grzesznym weekndzie , ale w sumie to po mnie nie widac zebym cos przytyla bo nowe dopasowane spodnie jak lezaly tak leza wiec sie waga nie martwie zwlaszcza ze mam taka wskazowkowa ;)
a zaraz zjem pyszny obiadek wedlug mojego rano wymyslonego przepisu :D
a mianowicie bedzie to omlecik z zapieczonymi truskawkami , posypany cukrem pudrem pychaaaaaaaaaaaa :D
ale tak wogole to stwierdzilam ze chyba nie warto kierowac sie tym ile sie wazy tylko tym jak sie wyglada bo to jest znacznie bardzie wiarygodne i oczywiste :)
eh ale mam nauki dzisiaj , ale przezyje w koncu musze :)
do klasyfikacji jeszcze tylko 14 dni szkolnych wiec juz mi sie humorek polepszyl :)
rany ale ja wogole zapomnialam jak wakacje wygladaja tak mi sie dluzy w tej szkole , ale sie nie moge doczekac ah :)
ok to ja lece pod ten prysznic i napelnic pusty brzucholek :)
-
jeju...aaggii...dla mnie to niewyobrazalne...szkoła :shock:
ale chciałbym troszkę jeszcze... :wink:
ja mam plana.....
jest plan ze hoho! :!:
a gdzie sie podziała nasza dziubusia i betsabe :?:
-
A ja policzyłam, że jeszcze 40 dni do mojego wakacyjnego wyjazdu nad morze... Pierwsza moja myśl - ooo, a tu jeszcze 3 kilogramy do zgubienia :!: Za to gdy powiedziałam o tym mojemu Krzyśkowi powiedział - 40 dni? i ja do tego czasu mam pieniadze na wyjazd mieć? Widzicie jakie różne podejścia :D
Wakacje wakacjami, ale zanim nadejdą - czeka mnie po drodze sesja!
Wczoraj dojadłam jeszcze:
:arrow: jogurt light ze stratym jabłkiem i 2 łyżkami płatków
:arrow: kotlet z piersi panierowany, ziemniak, ogórek
:arrow: dwa moje ulubione lody wodne (113 kcal - 100 g)
:arrow: czekoladka
Dzisiaj znowu pobudka wczesniutko, bo następny kolos na horyzoncie. Ty m razem uczę się marketingu, czyli temat o niebo przyjemniejszy niż wczoraj.
A na śniadanio:
:arrow: 3 kromki chrupkiego, z twarogiem, kilka rzodkiewek
:arrow: szklanka mleka
Moniqe czy John Irving jest tak dobry jak słyszałam? Ja uwielbiam G.G. Marqueza, ale ostatnio szukam jakiejś odmiany, i wypożyczyłam Tomasza Manna, i rzeczywiscie, jego narracja bardzo mi się podoba :)
AAniAA podnosi napięcie jak w dreszczowcu Hitchcocka :wink:
-
czesc dziewczyny :)
ja tylko na sekunde bo zaraz do szkoly musze leciec a njapierw z pieskiem a leje jak scebra :D
ale nie mam nic przeciwko bo czuje sie o niebo lepiej niz w ten upal :)
sniadanie = grahamka , ser bialy z pomidorem , jablko , herbatka la-karnita :)
anniu gadaj co za plan szybciutko bo nas tu wszystkich zabijesz z niepewnosci ;)
olifka powodzenia na kolosie , trzymam mocno kciki , a te 3 kg to przez tyle dni spokojnie zrzucisz , ja obliczylam ze ja np 1 kg chudne w 10 dni wiec spoko , trzymam kciuki mocnoooooooo :)
a teraz lece papa :)
-
Hej dziewczynki :D
oh my God tyle napisałyscie, a ja nie mam czasu tego przeczytac. Bylam od soboty poza domem
Teraz w pracy mam zaleglosci, a w domu zaczynamy remont :shock:
Moze znajde czas to napisze wiecej pozniej.
Dietka wciaz u mnie trwa, choc w weekned nie bylo zbyt wzorowo :wink:
-
ach...cos sie tu dzieje...czasem na strone wejść nie moge...
jak juz wejde na stronkę to na forum nie moge...
jak juz wejde w końcu na forum to moge was widzieć ale nie mogę do was skrobnąc...
komp?
nie.
komp czysty.
to chyba strona ma problemy czasami :wink:
A ja mam plan :!:
(niby zwykły, ale dla mnie magiczny :D )
Po pierwsze i najwazniejsze:
DIETA NIE JEST KARĄ!
ZRÓB SOBIE DOBRZE!
ZRÓB TO DLA SIEBIE!
Po niedzielnych lodach, ciastkach, najlepszej pizzy w najlepszej knajpie, butli piwska, szklance wina, cappucino i czekoladce...
WAGA RANO- 70 w pon
8go sierpnia będe juz w Polsce.
Chce byc śliczna. Sliczna nażeczona boskiego Patryka.
:arrow: koniec z opuchnięta, tłuściutka twarzyczką.
:arrow: basta! wiszacemu brzuszkowi!
:arrow: zmieścić sie z jeansy z zimy.
Tylko to. tylko tyle. nieduzo. :D
Kalorii nie liczę.
Jem głównie warzywa i owoce.
Nie odmawiam sobie nieczego...wręcz przeciwnie...
trzeba się troche rozpieszczać. :!:
Pomyslę troche o ruchu... :wink:
Zero rygoru. Zero wyrzutów sumienia w razie wpadki.
Kozystaj, kurcze, Anka!
I pamietaj...
masz ok 60dni.
Jazda
Dziś dzień drugi i jestem wzorowa.
-
Czesc kochane...
ale tu sie milo zrobilo, tyle nowych pelnych wiary w sukces twarzyczek :)
dziewczyny... a ja wrocilam...i bylo ok jesli chodzi o diete, jedna wpadka...
ale tak naprawde to mam humor nie za bardzo, nawet mi sie nie chce pisac, nie uklada mi sie zwiazek, nienawidze sprzeczek "o nic" ktore jednak skutecznie sprawiaja ze z mojej buzi znika usmiech... moze sie ulozy... :?
jesli chodzi o diete - Ania to co piszesz jest genialne.
po pewnym czasie odchudzania dochodzi sie do takich wnioskow - ze liczenie kalorii i rygor nie maja sensu na dluzsza mete...
kiedys schudlam 10 kg. nie mialam zielonego pojecia o kaloriach, nie zwracalam na to uwagi - nie jadlam po prostu slodyczy - duzo mniej - i wystarczylo.
teraz robie tak samo...najwazniejsze dla mnie to nie trzymac limit kalorii czy cos tylko uporac sie z jedzeniem - za duzo naraz i z lakomstwa...
ale wierze ze sie uda... musi... jak sa te upaly i widze zgrabne laski z krotkich ciuszkach to im zazdroszcze... i sama tez tak chce! zle sie czuje z tymi nadprogramowymi kg i nie chce ich!!!!!
musze schudnac...
koncze...
mam nadzieje ze idzie wam swietnie :D
u mnie dzis ok- jogurt z ziarnami, 2 jablka i ziemniaki i ogorek z kefirem
-
czesc dziewczyny :)
ja tez teraz wlasnie od pewnego czasu nie licze kalorii i nie liczac tego grzesznego weekendu to jest ok :)
jem co chce tylko jak czuje ze juz dosc to koncze i tyle a nie przejmuje sie jakimis kaloriami , przeciez kiedys ludzie nie znali takiego slowa jak kalorie a chudli i utrzymywali potem wage wiec to jest bezsensu
to zadreczanie sie po przekroczeniu limitu , no bo po co ? :)
trzeba sie cieszyc zyciem a nie przejmowac jakimis tam wpadkami :)
ja np; teraz jak przytylam to sie nie przejmuje bo weekend mialam udany no i milo sie jadlo te wszystkie ciasteczka , kielbaski i bialy chlebus i nie zaluje niczego , bo mam duzo czasu a to zeby schudnac te 2-3 kg , a pozatym po ciuchach wogole nie czuje zeby mi cos przybylo :D
a tak to sobie schudne powoli , przyjemnie i skutecznie a to podstawa :)))
no a dzis pojde sobie na rowewrek z moim krzysiem bo przestalo padac a nie mam wogole nauki wiec mozna troszke spalic :)
a zjadlam sobie dzis tak :
grahamka z serem bialym i pomidorem
jablko
grahamka z serem i ogorkiem i rzodkiewka
duzo truskawek
a na kolacje bedzie jabluszko :) albo znow truskawy bo sa przepyszne :)
ok ja lece bo zaraz ide pojezdzic papa :)
-
Zgadzam się, czasmi lepiej zapomnieć o limitach i pozwolić sobie na loda w upał, albo na frytki albo na piwko jak się jest gdzieś ze znajomymi niż odmawiać sobie i i siedzieć przy mineralce... I nie mówię tego dlatego że dzisiaj zjadłam porcję frytek na mieście :wink:
AAniAA ja również mam problemy z wchodzeniem na forum. Może wina kompa, bo wieczorem sieć jest tak obciążona że nie ma mowy np o wysłaniu maila, a może strony, w każdym razie albo ładuje się pooowoli albo po kilka razy próbuję wysłać posta :roll:
Jak leje i jest zimno to źle, upały męczące też źle, naprawde cięzko nam dogodzić! Ja tam osobiście lubię słoneczko 8) AAniAA pewnie ma je cały czas :)
-
Oj Olifciu...
Ania ma słoneczka dość duzo. A czasem po prostu już dość.
Dobrze ze nie muszę łazić . Siedze w domu, żaluzje zaciągniete. i kombinuję jakby tu schłodzić siebie i Bajkę.
Fretki są bardzo czułe na upały. O przegżanie nietrudno. :?
Jeszcze jest znośnie. Klatka w cieniu, czasem zmocze ją wodą troszke.
Ale za pare tyg to nie będzie wystarczało.
Bedę wkładać jej butelke z zamrożoną wodą. Zawinę w sciereczkę,a ona sie bedzie mogła do niej przytulic i schłodzić.
Najbardziej sie boję o podróż.
To jednak kawał drogi tak sobie do Polski pojechać...
no i po drodze co najwyżej napoje z lodówki, a to już nie to samo co lód z zamrażarki. Zbankrutujemy na napojach dla Bajki :lol: :lol: :lol:
Mi dzis dietka super idzie. Pewnie to trochę zasługa tego gorąca.
Garść płatków,jogurt,2 kromki chrupkie, truskawki, arbuz... i to narazie tyle... mało?
oj niee.... a teraz latam siusiu jak głupek :lol:
Na kolację zjem wielkiego ogóra, sałatę, marchewę...
i kolejną zabójczo wielką porcję zimnego arbuzika z lodówy :D
-
Dziubusiu,
Nie martw sie kłopotami z chłopakiem. Jeżeli kłócicie się "o nic" może po prostu potrzeba wam paru chwil odpoczynku od siebie. Nie zamartwiaj sie , wszystko czas pokaże, nic na siłe , wierz mi.
Olifko,
Ja jestem fanką Irvinga od dawna. Przeczytałam chyba wszystkie jego powieści, zaczynając oczywiście od :Świata wg Garpa", przy którym skręcałam się ze śmiechu i czasem płakałam.
Inne jego powieści: :"Modlitwa za Owena" super( moj mąz tą uwielbia, ale choroba jasna pozyczyliśmy znajomym i amba fatima - nie moge tego przeczytac jeszcze raz), "Metoda tłoczni win " - polecam ( bardzo kontrowersyjna jak dla mnie- ale piękna)"Hotel new hampshire" Czytam właśnie teraz( to jego 1Sza powieśc), " Ratować Prośka" -fajne,
"Jednoroczna wdowa" OK. Ja po prostu uwielbiam jego książki , często do nich wracam.
Na początek polecam "Świat wg Garpa" - film to tylko nędzna podróba tego dzieła.
Ja dziś :
1/3 grahamki , kawka,
Coś nie mam ochoty na jedzenie.
A wiecie co zauważyłam? Jak jeżdźę na tym rowerku poł godz. wieczoerm to waze później trochę więcej ( o kg). Co to znaczy? Że mięsnie ważą więcej niż FLACZKI??????
pOZDRWAIAM wszystki was dziewczynki :)
Spadam do pracy :roll:
-
czesc dziewczyny :)
widze ze z dietka u was bardzo dobrze :)
olifko dobrze zrobilas ze zjadlas te frytki :)
nie zebym cie na nqstepne namawiala ale raz na jakis czas nie zaszkodzi :)
ja sobie wstalam niedawno , wykapcialam sie i zjadlam sniadanko :
:arrow: grahamka duza , pol z szyneczka i pomidorkiem a 2 pol z dzemikiem , do tego garsc platkow fitness i herbatka la -karnita
ok to ja juz lece bo musze sie zbierac powoli :)
jak wroce kolo 13 to napisze wiecej :)
trzymajcie sie kochane :)
a ciekawe co tam u betsabe ?
-
Hej dziewczynki :D
Wczoraj wieczorem probowalam wejsc na forum, ale niestety strona sie nie chciala otworzyc.
U mnie w domu sodoma i gomora :cry: tzn remont w salonie, cekolowanie scian, meble stoja wszedzie, w kuchni regal, szafy na balkonie. Zwariowac mozna :? . Mam nadzieje, ze w ciagu tygodnia nasi fachowcy sie uporaja z robota.
Poza tym troszke mam zamieszania. Moja mama kupuje sobie nowe mieszkanie, wiec tez bedzie niebawem robic remont - tzn pewnie moj mąż bedzie go robil :wink: . W piatek zas musze jechac po pracy na szkolenie :cry:
W kazdym razie zwazylam sie i waga pokazuje 51 kg :D , mimo ze dlugi weekend nie byl zbyt dietetyczny 8)
-
betsabe...wniosek?
musisz częściej remont robic :lol:
a! no i pomyśl o pomarańczowych ścianach. wtedy jest ciepło slodko i bardzo słonecznie. nawet w środku zimy.
dziś dzień dziecka dziewczyny. :!:
wskoczyłam na wagę ... 68,4
a jeszcze w poniedziałek było równo 70...o zgrozo! :lol:
moze mamę naciągnę na jekies sandałki czy klapeczki, bo upał jest diabelny, a zreszta dzień dziecka :wink:
w sobotę na zakupy :D
na śniadanko na razie jem truskaweczki, a potem chyba garść płatków zjem...
na jabłko mam ochotę, ale jak wiem ze w lodówce stoi arbuz, to jabłka nie mam serca zjeść :lol:
dietkuję sobie dzielnie! :!: