Miłego poniedziałku Madziu :D
Wersja do druku
Miłego poniedziałku Madziu :D
madziu
jak sie wstaje z wyra po 16
to sie poerwszy posilek je po 18 :D
Buziaki - dzieki ze sie martwisz kochana jestes
i wiem ze nie zlosliwie tylko dobrze dla mnie chcesz
mmmm :* aaaa
magrol, dzieki! :D
Martus, no ciesze sie, ze rozumiesz moje dobre intencje...bo naprawde na poczatku z podziwem czytalam twoje raporciki, a teraz to juz z przerazeniem! wiec pilnuj sie, myszko!
Madziu
:* buziak
taki wielki
wiesz za co....
ty moj robalku kochany ty
ale tak z przerazeniem to chyba tylko te ostatnie co??
na 30-tkach zamiescilam sporo wypocinek - moze i ciebie zainteresuja
i zobacz - wcale nie jestem az takim glupolkiem :D
Magdalenko zaglądam do Ciebie z pozdrowieniami :)
widzę ze znów sałatkujesz w pracy :D ja tez muszę sobie zrobić :) zrobiłabym na jutro, ale poszłam do sklepu specjalnie a tam warzywa zdychające.. :roll: :wink: moze jutro uda mi się kupić cos na ryneczku, tam są świeże i ładne warzywka.. ale niestety akurat jak z pracy wracam do zamykają stoiska.. :twisted:
Madziu miłego wieczorku :D buziaczki :)
Udanego wtorku Madziu :P :P
Buziaki :!: :D :D
http://s131.photobucket.com/albums/p...ppytuesday.gif
Witam! Juz prawie poludnie...jakos ciezko mi dzis bylo wejsc na dietke..szefowa mam caly czas za plecami..no i sama stronka tez mi jakos wolno chodzila dzisiaj..nie wiedziec dlaczego.
Wczoraj zjadlam jakies 1300kcal w postaci:
-bulka ze smarowidlem- 200
-herbata z mlekiem i 2 male nektarynki- 100
-salata z feta i 2 tektury- 300
-cornflakes pelnoziarniste i mleko 1,5- 300
-mala miseczka zupy z kluskami lanymi- 150
-drink dla sportowcow- 150
-troszke galarety z piersia z kuraka- 100
Sport: rowerek jak zwykle, 1h miesniaki, 1h step
Zmeczona jestem, bo sie zrobila zadyma. Szwagierka nie moze przyjechac odebrac moja tesciowa i zabrac coreczke i wyglada na to, ze musimy na weekend jechac do Polski...Nie chce mi sie, bo to dluga podroz i te drogi polskie dobijajace..i praktycznie tylko na 3 dni mozemy...ale wyglada na to, ze nie ma wyjscia..do jutra sie zastanowimy i jakby co, to musze w piatek wziasc urlop..zobaczymy...ech..cos mi sie nic nie chce i glowa mnie boli do tego :evil:
Kasiu, kochana jestes, ze tak zawsze pamietasz
Aniu, jakos salatki mi najbardziej w pracy podchodza...a o dziwo w domu jakos nie bardzo..pewnie za duzy wybor w domu..hehe
Marta, bo cie kopne, czy ja kiedykolwiek powiedzialam, ze jestes glupolkiem! jestes madra, zdolna dziewczyna i wcale w to nie watpie. buziaki
Ojć ... nie denerwuj się Madziu! Rozumiem Cię, bo to w sumie tylko 3 dni a jechania ile :?
Trzymaj się dzielnie i niech Cię główka już nie boli :wink: Jakoś musisz to przeżyć :roll:
Spokojnego dnia :)
oj nie kop misku nie kop
ja sama twierdze ze jestem gupolkiem
nie twierdzilam ze ty twierdzilas
ojeeejjjj biedna jestes ze musisz jechac.... na 3 dni to rzeczywiscie mardega :(
ale nasz weekend dalej aktualny?
Przynajmniej mi sie forum rozchulalo troche
Kasiu, no nie mam wyjscia, jakos musze przezyc
Martus, tak tak aktualny i mam nadzieje, ze tak zostanie
madre glowy, czy jest jakies wytlumaczenie na to, ze po salacie, obiadku etc jak czlowiek pelny i najedzony, to chce mu sie czegos slodkiego??? mi tak czesto sie chce, ale walcze!
madziul
Basia dzis na trzydziestkach cos na ten temat cytowala
o rownowadze smakow
ying i yang
poczytaj - ciekawe
http://i199.photobucket.com/albums/a...yer1/007-1.jpg
Witaj Magdalenko :D
moja babka marchewkowo-ziemniaczana już w piekarniku, pranko zrobione, więc mogę z czystym sumieniem sobie poforumować 8)
co do chęci na coś słodkiego, to wydaje mi się że to kwestia przyzwyczajenia, ja od jakiegoś czasu z czekolady na deser zrezygnowałam i teraz jakoś mi się nie chce 8) a jak jadłam codziennie, to codziennie mi się chciało :shock: :lol:
buziaki dietkowe wysyłam :D
Na początek nie na temat tylko do bike coś napiszę - piękne to zdjęcie, piękny kolor tulipanów!!!! Mogłabym się tam walnąć na trawkę i tak leżeć i patrzeć cały dzień, serio :D :D :D
Madziu a Tobie nie życzę takiej jazdy do Polski na szybko... mam nadzieję, że może jednak uda się to jakoś inaczej rozwiązać... :roll: :roll:
Madziu widze, ze sie rozszalalas na dobre. Trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam wiosennie. :D :D :D
Magdalenko dzielnie walczysz ze słodkim to i waga coooraz mniejsza :D super to ile pokazuje?? :)
kochana pozdrawiam Cie goraco i licze ze jednak nie będziecie musieli na wariackich papierach jechac do Polski.. trzymam kciuki, miłego wieczoru!!
Ja nie jem słodyczy żadnych od ponad miesiąca i taka to jest prawda, że jak się nie je, to się ich nie chce, a jak się zacznie, to już koniec :D :D
Błędne samonapędzające się koło węglowodanowe uzależnia i zmusza nas do słodkości :wink: :wink:
Madziu, wezmę przepis na tę sałatkę od mamy, bo to ona robiła :D :D :D i Ci wkleję, dobrze? :)
Fakt...ja tez zrezygnowalam niedawno (z miesiac temu? ) ze slodyczy i pieczywa i nagle przestalo mnie ciagnac do tego :shock: Do slodyczy to moze jeszcze nie mialam nigdy jakichs szczegolnych atakow, ale pieczywo.... :oops:
Magda, tu cos na temat apetytu na slodkie po obiedzie :wink:
apetetyt na slodkie
GOsia
ja sie juz rzucilam do czytania a to po germańsku ......... :)
Hello hello
Raporcik dzisiejszy
-buleczka ze smarowidlem- 200kcal
-herbatka z mala iloscia mleczka i nektarynka mala- 70kcal
-salata lodowa z feta i 2 tektury- 350
-fasolka szparagowa, 2 mala kartofelki w mundurach, 2 lyki kefiru- 250
-jogurt 1,5% (niecaly)- 100kcal
-baton dla sportowcow low carb i odrobinke drinku bialkowego- 200kcal
-3 miski zelowe i gryz zoltego sera- 80kcal
Razem: 1250kcal
Sport: rowerek i 1h stepu
Ach, chyba jednak nie pojedziemy do Polski, przyjedzie tesciu i zabierze tesciowa i moja coreczke..martwie sie tylko znowu, zeby sie nie bala..Boshe, zeby wszystko bylo dobrze.....Ciagle cosik na glowie czlowiek ma...
Ania, to ucz sie germanskiego..hehe
Tagosiu, dzieki za linka..poczytalam...ciekawe to..wiesz, nawet twierdza, ze ta insulina slodyczowa to do trawienia potrzebna...wiec cos w tym jest...oprocz zwyklej checi
Kasiu, ty to jestes dla mnie "zelazna dama", ja tak nie potrafie chyba...pozwalam sobie na drobne przyjemnosci. A za przepis na salatke bede bardzo wdzieczna!
Kasiu-Danik, ach..ja wiem czy sie rozszalalam..idzie to w zolwim tempie...ale idzie, to chyba najwazniejsze
Madziu, no widzisz..moze jednak nas ominie ta jazda na leb na szyje
Beatko, piekne kwiatki...babke taka bym sobie zjadla...co do slodkiego, to oprocz przyzwyczajenia wlasnie wyczytalam, ze cosik z trawieniem to ma wspolnego...sie mowi, ze organizm wie, czego mu potrzeba
Martus, dzieki...poczytam
:D :D :D Nie, żelazną damą nie jestem :lol: :lol: ale potrafię być twarda i nieustępliwa w sprawach diety :lol: :lol:
A na małe przyjemności jeszcze u mnie nie czas :wink: :wink: ale będą, będą .... te przyjemności nazywają się u mnie LODY :lol: :lol:
Jutro zapytam mamę o przepis, obiecuję :) :) :)
Kasiu, no lodziki tez lubie!!! to czekam na przepis!
Ach..wlasnie usmazylam kurczaczka na jutro do salatki do pracy..poniewaz mezus mi wyjadal..to usmazylam mu ziemniaczki, bo zostaly w mundurkach...wcial je z jogurtem..o godzinie 22.45!!! ehh...a szczuply jest, zaraza jedna :twisted: ja sie delektowalam zapachem...
Melduje sie z ranca, mam nadzieje, ze da sie pozagladac na forum..choc mam tu trzech szpiegow dzisiaj..
Z nowosci porannych..oparzylam sie w glowe prostownica i mnie piecze moja lepetyna.. :twisted: :twisted:
ja sobie kiedyś szyję przyfajczyłam prostownicą :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.germes-online.com/direct/..._Salad_Set.jpg
Witaj Magdalenko :D
uważaj z tą prostownicą, to nie skórę się tym prasuje tylko włosy :!: :wink:
hehe, mówisz że organizm wie czego mu potrzeba :?: :wink: no może i tak, mój bardzo dziś potrzebował plasterka camembercika do śniadanka, no i dostał :!: :lol:
pozdrawiam dietkowo :D
ja camemberta wsunęłam plasterek wczoraj na kolację ...był przepyszny ...
Miłej środy :D
ja kiedyś też mogłam wcinać w nocy... Pamiętam jak 1,5 roku temu miałam @ i tak mi się chciało słodyczy, że o 23:00 piekłam murzynka :twisted: :twisted: :twisted: Zżarłam 1/3 w nocy, resztę następnego dnia. Mężusiowi zostawiłam 2 kawałki :roll:
Teraz już tak nie mogę :wink:
hej madzik
milej srody
chcialam sobie kupic prostownice
ale jak tak czytam - ty glowe dorka szyje basia polik
to mnie jakos wszystko swedziec zaczyna i cos mi sie tej prostpwnicy odechciewa
Witaj Madziu :P :P
Za chwilkę zadzwonię do mojej mamy po przepis na tę sałatkę, specjalnie dla Ciebie :) :) :D :D
Oj, mam nadzieję, że nie sparzyłaś łepetynki zbyt mocno :? :wink: :wink:
Buziaczki, spokojnego dnia :) :)
http://content.pyzam.com/graphics/greetings/NiceDay.gif
Przepis jest bardzo prosty :D :D :D
Oczywiście proporcje mam na taką dużą miskę, ale można sobie odpowiednio zmniejszyć i zmodyfikować :wink:
Sałatka brokułowo-pieczarkowo-jajeczna :mrgreen:
:arrow: 1 brokuł - podzielić na różyczki, zblanszować
:arrow: ok. 30 dag pieczarek (skurczą się) obgotować króciutko, pokroić w plasterki
:arrow: 4-5 jajek ugotowanych na twardo, posiekać (nie za cienko)
:arrow: dodać przyprawy wedle uznania - sól, pieprz, zioła prowansalskie itp.
:arrow: połączyć wszystko kapką majonezu, najlepiej niskotłuszczowego :D
Pychotka :D :D
http://i179.photobucket.com/albums/w...z/P1030306.jpg
Kasienko, bardzo bardzo ci dziekuje, przepisik naprawde prosty, napewno zrobie...a czy te brokuly sa ugotowane, bo cosik sie nie moge polapac..no napewno tak..ale dla wiekszej pewnosci zapytam..hehe
Martus, znalazlam przepis na linsen curry...brzmi przepysznie..juz najlepiej bym gotowala teraz!! a co do prostownicy..no coz trzeba uwazac..mi sie czesto jednak przydaje
magrol...Boshe...tez pamietam czasy, kiedy potrafilam zjesc cala czekolade np w mgnieniu oka :twisted: i myslalam, ze jakbym miala jeszcze jedna, to tez bym zjadla..
Beatko, moj organizm dzis chce indyjskiej curry potrawki i ..pewnie dostanie..hehe
Dorcia..szyje...uff..dobrze, ze nie czolo :wink:
mniam..moja salatka jest dzis pyszna, sklada sie z salaty lodowej, cycka kurzego usmazonego na patelni teflonowej z dodatkeim przyprawy gyros, pomidorka swiezego i pomidorkow suszonych kilku..mniam...chyba nawet zrezygnuje z tektur na to konto
no i tu mnie natchnełaś :lol: :lol: :lol: taki będzie mój obiadek dzisiaj :lol: :lol: :lol: :lol: cyc jest, warzywka są :lol: :lol: :lol: będzie pyszniutko :D
Madziu, tak jak napisałam: brokuły trzeba zblanszować :wink: czyli sparzyć wrzątkiem albo króciutko obgotować, żeby nie były takie surowe, ale i żeby zachowały kolor i jędrność :wink: :D
A cyc i warzywa, to mój obiad powszedni :P :P :P
no moj też :lol: ale w gyrosie to juz go dawno nie robiłam :lol: :lol: będzie pyszniutkie :lol:
a na sałatkę też się skuszę, tylko przy tym krojeniu jaj grzebaniny trochę :roll: :roll: :roll:
Dorcia, to smacznego..ja wlasnie przezuwam! pycha
Kasiu, no wlasnie...ja glupia nie wiedzialam, co to znaczy zblanszowac :oops: :oops: :oops: teraz juz wiem..hehe
a mam pytanko :?: ta sałatka to na ciepło czy na zimno :?: :?: :?: bardziej sałatka czy bardziej obiadowo :?: :?: :?: bo na ciepło te warzywka z jajkiem też pysznie chyba smakują :?: :?: :?:
Dorcia, mi sie wydaje, ze na zimno, ale niech Kasia jeszcze potwierdzi
Człowiek uczy się całe życie :D :D :D :D :D
A ta sałatka jest naprawdę lekka i smaczna, jest w niej białeczko (jajka) i zdrowe witaminki :) :)
W ogóle sałatki są super :) :) :)
Na imprezce była też z sałaty lodowej, ogórka i awokado, ale tej nie tknęłam z wiadomych względów :lol: :lol:
Za to uszczknęłam greckiej, bo uwielbiam :P
Wczoraj kupiłam fetę light i sobie zrobię :D
No juz sie ciesze na ta salateczke, Kasiu!
No i na moje curry z soczewicy...
Kurde jem salate bez tektur..troche mi ich brak, ale oszczedzam kalorie na curry z soczewicy...zreszta..dzis mam tez w planach 2h sporciku
Na zimno była :D :D :D