Księżniczko, nie wiem, czy to dobry pomysł z tym bieganiem, zwłaszcza że masz problemy z kolanem. W ogóle przy tej wadze lepiej się wstrzymać, bo to strasznie obciąża stawy i może stać się przyczyną kontuzji, a tej nikomu nie życzę. Poza tym nawet jeśli chodzi o spalanie tłuszczu dużo lepszy jest spacer, rower, stepper i wszystkie ćwiczenia, które możesz wykonywać w stałym tempie, w którym tętno utrzymuje się na trochę wyższym, ale stałym (bardzo ważne) poziomie, co kończy się przyspieszeniem metabolizmu.
Brzuszek też mam, na razie straciłam po ok 10 cm od początku odchudzania w biodrach i talii, ale jeszcze trochę by się przydało. Podobno ten cały Pilates ma być rozwiązaniem i liczę na niego baaardzo.
Dlaczego nie ważysz się po porannym siusiu?:P Wtedy jest się najlżejszym.
Po wczorajszym tyle - być może. Przecież to wszystko zalega Ci w żołądku. Szkoda.![]()
Zakładki