Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

Paulynka nawet nie wiesz jakiego ja miałam wczoraj lenia...ale jak spojrzalam na swoj brzuch to doszlam do wniosku ze te 8 minut mnie nic nie zbawi a może pomoże ;P (człowiek nie czuje jak mu sie rymuje) Potem tylko wczołgałam się na wyrko ...:P
beem
Następna chetna do pomoicy super Jezeli chciała podniesc swoje samopoczucie...to jej sie udalo...ale nie bylo to dlugotrwałe
Przecie ż i tak wszystkie jesteśmy piękne

Spadam na ćwiczonka...śniadanko i do nauki...
jutro mam 2 koła
do wieczorka
:**************
12:39
zjadłam na śniadanie...:

sałatke z pomidora ogórka sałaty dwóch oliwek łyżeczki oliwy i 1/2 bułki
jedno wędzone skrzydełko z kurczaka dużo to ma kalorii? To skrzydełko? bo nigdzie nie moge znależć...


obiad...
troche sałatki (jajko , łyżka musztardy...kesemka,sałata)
łyżka ziemniaków
łyzka mięska w śmiesznym sosie...
no i dzisiaj zjeb chyba jeszcze jakieś jabłuszko wypije ze 2 herbatki i bedzie na tyle...kurak dopiero 14 a ja mam tyle kalorii na koncie [/b]

Cześć poczytałam, poczytałam i trzymam mocno kciuki. Tu na forum jest mnóstwo dziewczyn, które trzymają za Ciebie kciuki, Ja tez postaram Ci sie pomoc .
Ja ważyłam 84 kg i wystarczyło 5 kg , by wszyscy zauważyli różnicę. No i ta niesamowita lekkość gdy się poruszasz. Może to dziwne, że przy 79 kg człowiek może czuć się lekkim ale to prawda. Nie zwisa tak bardzo sadełko na brzuchu i wyżej. Jestes radośniejsza i po prostu piekniejsza. Ja obecnie wróciłam do 83 kg ale wierze ze uda mi nie może kiedyś wygrać z moją nadwaga i Tobie tez się uda . Podrawiam i jestem z Tobą . Może koleżanka z forum napisała, że chude jedzenie może być smaczne i nie powodujące głodu . Poszukaj
Papatki

Dziękuję bardzo za słowa otuchy...ja odchudzam się dla siebie...bo juz dawno w moich oczach zostały obalone mity o tym, że chuda dziwczyna znajdzie chłopaka. Na początku chciałam schudnącć tylko dla tego. :/ I myślałam ,że brak KOGOŚ BLISKIEGO jest spowodowany nadwagą ...ale teraz wiem jak bardzo się myliłam . No cóż błądzić jest rzecza ludzką...
Ja mam na swoim wskażniczku 81...chciałabym żeby słonik przetransportował sie chociaz do 76...byłabym tak HAPPY...no ale nic za darmo...osiągnę tą wagę aleciężką pracą nad sobą i nad pociągiem do słodyczy

Bardzo dobrze Cie rozumiem kazdy zgubiony kilogram to prawdziwe święto. Ja nawet płakałam ze szczęścia widząc raz w życiu 78 kg na wadze.
Co do faceta to kazdy ma kogoś przeznaczonego i napewno go spotkasz. Ja swojego nie szukałam a tu juz za 2 miesiące bierzemy ślub . Pozdrawiam

O jaaaaaaaaa ślub??? super sprawa To w takim razie wszystkiego co najlepsze ale takie porządniejsze życzonka złożę Ci kawałek przed ślubem
Kurcze...w sumie Ci zazdroszcze...ja na swoją miłość chyba jeszcze muszę poczekac...narazie żle lokuje uczucia ;P heh...

Miłość spada jak grom z jasnego nieba więc napewno i Ciebie powali
Co do życzeń to z moja wagą żadne życzenia nie pozwąlą mi zapomnieć , iż zamiast piękną panną młodą bedę białą bezą ale ....
Ty uwierz w siebie . Całuski i dobranoc

Nie będziesz białą beżą...dla Twojego przyszłego męża będziesz najpiękniejszą panną młodą na świecie I to jest najwspanialsze...

Ja też już uciekam spać...Bobranoc i kolorowych
snów
"Kiedy czegoś naprawe pragniemy to cały wszechświat działa potajemnie aby udało nam się to osiągnąc" To mówi samo za siebie

Dzisiaj dzien sie zaczał nieciekawie... Nie było ładnego słoneczjka za oknem tylko jakieś nieciekawe deszczowe chmurzyska. Oprócz tego swiadomosc zaliczen ehhh...2 kolokwia...obydwa zawalone. Nawet nie wiem czemu Przeciez sie uczylam Dzisiaj mam jeszcze informe ale ją już sobie odpuszczę

Zdążyłam już wszamać:
miseczke płatków z mlekiem
jabco
skrzydełko wędzone z kurczaka sztuk jeden
resztke sałatki (pomacajdorek, ogórasek,rzodkieweczka,sałata)
ogólnie wyglada na to że nie dużo...ale nie wiem...dopiero 13...
Deszcz pada i nawet nie ma co zrobic aby o jedzeniu nuie myslec :/ heh...

14:01
3 papryczki ze słoika (peperoni)
2 ziemniaki
łyzka mięska z obiadu
2 łyzeczki dżemu
KONIEC dzisiaj juz nic więcej nie jem...grrrrrrrr

hejo nio kochanie z tym myśleniem o żarełku to kijowo kiedyś jak sie odchudzałam (bardziej dyrasrtycznie ;/ ) to jedzenie po nocach mi sie śniło wiec postanowiłam nie być kozak i powoli ale na stałe zrzucic ten pieroński tłuszcz moc płynie : )

Witaj !!!
Przykro mi z powodu tych kolosków... Ale czasami bywa tak, że się uczymy i wychodzi źle... Ja mam tak dość często, więc czasami ściągam na chama! Bo wkurzają mnie takie sytuacje, gdy najgorszy szkolny głąb wypada lepiej ode mnie, a w rzeczywistości nic nie umie i nawet nie zagląda do książki
To mnie najbardziej dołuje!
No z jedzonkiem nie jest źle, ale proponuję Ci rozłożyć sobie dzien tal - 3 główne posiłki i 2 przekąski lub więcej - typu jabłko, naturlany jogurcik. Najlepiej jeść wszystko o zbliżonych godzinach, wteyd nie czujemy wstrętnego ssania w żołądku...
Życzę udanego dnia! Buzi :*