Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

Paulynkamasz racje... Postaram się rozlozyc to tak jak mówisz
Ja też nie lubie kiedy cos idzie nie po mojej myśli...np. ostatnio miałam koło...zakuwałam do niego ostro i co ? I nie zaliczyłam. A dziewczyna która nie chodzi na zajęcia i nic nie robi zaliczyła...top jest najbardziej dobijające Poprawić poprawie... tylko najpierw się obkuje Albo zaopatrze w dobre sćiągi
Udany dzień?? hmmm byłby traki gdyby nie ten deszcz...ale co zrobić Pogody się niestety nie wybiera :P
Ale dziękuje
avve ja mysle ze te wszystkie "szybkie "diety to pic na wode ...i w koncu postanowiłam się poodchudzać dłużej ale z rezultatem Ja wogole słyne ze słomianego zapału ...więc dziwie się że się jeszcze odchudzam Jest mi troche ciężko bo zawsze lubiłam jeść a tu trzeba się ograniczac...ale znlazłam motywacje.
Rano jak się ubierałam stanęłam przed lustrem w staniku i spodniach i rękami zakryłam "oponke" wyglądałam tak ładnie i odrazu jakoś mi lepiej


POZDRAWIAM

hehe kochanie ja też czesto staje przed lustrem i ukrywam defekty taa to motywuje

ale wiesz cio extremalnie motywuje jak mi ktosik powie że tłusta jestem jasne żeczłowiek kowi przykro sie robi ale jednak .. ostatnio sąsiadka rozmawiajac z moją mamusią pytała sie czemu to tak się zaokrągliłam :/ kij w oko ech i brat tez poklepał i zachecił do zrzutu : ) znikam :*

taaaa...robi się przykro...nawet bardzo skąd ja to znam...
ja w sumie odchudzam sie z 3 powodów...
żeby być HAPPY i czuc sie dobrze we własnej skurze
żeby nie szukać po sklepach ciuchow z napisem XL
żeby pewnien chłopak zobaczył ze stracił wiele
wiem że może to ostatnie jest głupie...ale coi ja na to poradze...ja w sumie też jestem głupiutka...i grubiutka ale już nie długo

no i sie załamałam...ostatnio jak ważyłam się na wadze u cioci pokazała 81...a teraz jak zwazyłam się na wadze u sasiadki pokazała 85 ...
A tak chciałam wejść do Was spowrotem i pochwalić sie ze znow schudlam a tu dupa...
zawiodłam sie na sobie...
no ryczec mi sie chce i chyba zaraz to zrobie...poplacze sie jak male dziecko...

o bejbe <przytul > ale wiesz z jednej strony taki szok sprawia że schodzimy na ziemie i twardo po niej stąpamy bo nie chemy wiecej rozczarowań ostatnio kiedy sie objadłam miałam autentycznie łzy w oczach i włąsnie ten wewnetrzny ból motywuje mnie ta niemoc jestem przecież człowiekiem wolnym dlaczego zatem nie moge wyglądać czuć się dobrze uda Ci się i jestem pewna że ta dzisiejsza życiowa grawitacja sprawi że się spełnisz jestem z Tobą

ale 4 kilo...przez tydzien
<placze>

To trzeba byc debilem...albo mną...przeciez nic takiego nie żarłam

a moze sąsiadka ma nierówno wylaną posadzkę : ) ale właściwie powinno sie ważyć przed śniadaniem kochanie !! a poza tym może to woda może jesteś przed tymi dniami

Myslisz ,że żle wylana posadzka i ten cały dzisiej szy dzień mógł sie przyczynic do tych 4 cholernych kilogramów??
Ja nie wiem ja już nic nie wiem...
Wiem tylko jedno...że jeżeli to jest prawda...to zaczynam od początku...z jeszcze większą wagą...i z mobilizacją równą 0 ...
ale dzięki za słowa otuchy :*

a jutro napiszesz mi bejbe co zjadłas jesli coś słodkiego to będą baty :wink: