Wątek: Walczę!!!!

Myślicie, że czasem złe wydażenia mogą mieć pozytywny wydzwięk?
Mam takie odczucie.
Nic nie dzieje sie bez przyczyny.
Naprawdę chcę schudnąc.
Mapisałam sobie: Będę szczupła, będę piękna, zapierająca dech. I będę, bo tego chcę!
Na wiele spraw nie mamy wpływu. ale na to jednak TAK.


Lepiej mi, dzięki. A ja piję meliskę z sokiem pomaranczowym i imbirem.

I tak trzymaj
Głowa do góry i do przodu, nie poddawac sie
Schudniemy i będziemy piękne i wszyscy nam będę zazdrościć figury
Trzymaj sie, z nami dasz rade, a jak sie czasami rozpieścisz to się nie przejmuj za bardzo ODROBINA słodyczy nie zaszkodzi
Będzie dobrze zobaczysz
pozdrawiam serdecznie

Hehe no patrz masz ten cel co i my wszystkie - wiec nie poddawaj się tylko DO ROBOTY!

osobiście mam taki sam wzrost i taką samą wagę, choć nie jest to powodem do dumy
mam zamiar 1 lipca zobzaczyć 6 na poczatku wagi!
Ty też

pozdrówka

Jak pięknie jest zapomnieć o jedzeniu.
Normalnie to o 8mej byłam już po śniadanku. A dziś o dziesiątej mi się przypomniało, że właściwie to zapomniałam zjeść.
Jak tak to zwykle o 11 kawa i najczęściej z dodatkiem. O 13tej znowu jedzonko.
A teraz? Boziu jak mi miło nie jeść, co więcej nie być głodną. Jakaś klapka mi się odblokowała, czy co?

Naprawdę jak sięgam pamęcią to dawno nie mogłam zobaczyć tej 6tki na początku. ale wierzę, ze tym razem to się zmieni. Mam urodziny 3 lipca. I mam zamiar mieć co świętować!!!!

Zamieszczone przez karo_1

Ale zawsze stresy zajadałam, zarzerałam. jedzonko, jedzonko, taka miłośc.
Ale teraz nie mam zamiaru zajadać stresów, rekompensować sobie braku ciepła i miłości.

Mam dość tego problemu, raz na zasze pożegnam się z nim. z waszą pomocą?

Hej Karolcia.
Gdy to przeczytałam to jakbyś o mnie napisała..
Znam ten ból i ciągle się z tym zmagam w moim życiu.. w sumie ciągle i ciągle.. obiecuję sobie, ze już nie będę i znów to samo..
Czasem starczy chwilka.. np. od czwartku do wczoraj dałam "czadu" słodyczami..
Dziś znów staję do walki.. gdyby nie to forum i wsparcie, które tu dostaję od wspaniałych Osób to na pewno byłoby dużo gorzej ze mną.........
Dlatego super, że tu trafiłaś!!! Będziemy Cię wspierać a Ty wspieraj nas..
każda z nas zmaga się z tym samym problemem.. NADWAGA.. większa lub mniejsza!
Ale zrozumienie tu znajdziesz na mur beton!
Trzymaj się ciepło!
Będzie dobrze! Dasz radę i na pewno powoli, ale skutecznie i na zawsze zgubisz zbędne kilogramy!
MIŁEGO DNIA POZDRAWIAM Ania

Naprawdę cieszę się, że znajduje tu zrozumienie. wiem jak jest trudno walczyć w pojedynkę.
Jestem z tobą, z wami.
Thanks!

Po pracy wskakuję na stepperka, pobyć się stresu.Zacżęło mi to sprawiać przyjemność. Jestem dumna ze swoich małych sukcesów.

Widzisz to forum naprawdę czyni cuda
Każdy ma wiele problemów... I to jest raczej nieuniknione... No, ale piszesz, że masz przyjaciół, na których możesz liczyć!!! Więc nie jesteś sama! to bardzo dobrze!
Ale Twoje kontakty z mamusią mnie niepokoją... musisz z nią poważnie porozmawiać... Wiem, że to może być trudne - ale postaraj się, bo rodzice to skarb
A jeśli chodzi o nadmiar kilosków to tutaj na pewno się ich pozbędziesz, więc uszy do góry i zaczynamy walkę! :P
Buziaki :*:*

Wiesz co. Czasem lepiej po prostu odpuścić. Już mam dość walki o miłość, manifestowania agresją, że mi coś nie leży.
Wole ciszę, jest zdrowsza. I ja mam się lepiej.
Może to bląd. ale któż i ch nie robi.

Zabijcie mnie. Pączek wygrał. Ale to dlatego, że byłam przerażająco głodna. A on tak patrzył biedaczek....
KONIEC KOBIETO!!!!
Za karę 10 minut więcej na stepperze!