-
-
co u Ciebie?
jak weekend u rodziców?
pozdrawiam!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Agape ...
tutaj mnie jeszcze nie było
gratuluje spadki kilogramów
ja juz co prawda jestem po swojej zwycięskiej walce ale chętnie wspieram dobrym słowem
zycze dalszych sukcesów
-
28.06.2005 rok
Dziekuję wszystkim, które mnie odwiedzały podczas mojej nieobecności. Kilka dni mnie nie było, także postaram się po krótce napisać jak mi minęło te kilka dni. Otóż w czwartek napisałam, że będę zwięszała swoje kalorii i faktycznie zwiększyłam, ale bardzo znacznie. Czyli znów miałam nieudanu weekend, ale wzięłam się w garść i od wczoraj znów jestem grzeczna. Czyli cały czas 1000 kalorii. Chyba wolę ten tysiączek, bo jak zaczynam cos zmieniać w swoim jadłospisie to wszystko mi się piep...y. Niby nie chcę zaprzepaścić tych kilogramów, które zrzuciłam, ale nie zawsze mnie to przekonuje, jak widze coś niedietytycznego.
Rodzice juz nie wmuszają we mnie sobotnich i niedzielnich obiadków - chyba w końcu sobie uświadomili, że to ja jestem bardziej uparta. Ale to dobrze!!!!
Pozdrawiam wszystkie Forumowiczki, które mnie mnie tu odwiedzają i nie.
Dziś mija 2 miesiąc mojego odchudzania, ale z tego wszystkiego 5 dni mam wpadkowych
-
I jeszcze coś. Czy też macie coś takiego, jak ja tzn. schudłam te pare kilo, ale jak patrze w lustro, co cały czas wydaje mi się, że jestem gruba i nie umiem spojrzeć na siebie obiektywnym okiem. Nawet dla porównania nie umiem sobie przypomniec jak wyglądałam z tymi kilogrami, które zrzuciłam... To mi już podchodzi pod zaburzenia głowy Ratunku!!! Czy Wy też coś takiego macie???
-
Umiejętności widzenia poprawy chyba trzeba się nauczyć. Ja, przy pierwszym poważnym schudnięciu nie widziałam różnicy po utracie 10 kg. Teraz staram się oglądać się na wszystkie strony, zauważać drobne różnice itd. Zaczyna wychodzić
-
5 wpadek przez 2 miesiące Dzielna jesteś
Agape ja tak nie mam,schudłam pare kilo,patrze w lustro i ... ja poprostu dalej jestem gruba
buziaki
-
************************************************** ******************************************
Dziś pierwszy lipca. Postanowiłam, że z dnim dzisiejszym nie pozwolę sobie juz na jakiekolwiek wpadki. Bo nie chcę zmarnować tego, co już osoiągnęłam. Kurcze, ale powiedzcie mi dlaczego łatwiej jest mówić niż działać? Przyrzekam Wam Kochane, że nie skusi mnie żadne ciasteczko, żadna czekoladka, ani nic z tych rzeczy!!! Tylko wspoierajcie mnie nadal w moich poczynaniach! Wiem, że ostatnio zaniedbałam mój pamiętniczek, ale to z tego względu, że mam teraz sesję i dzień w dzień uczę się do niej (dziś też mam egzamin i jutro niestety też). Rano się budzę troszkę pościemniam w domku, pouczę się, idę do pracy, wracam uczę się w nocy i tak na okrągło już od tygodnia. Niech już ta sesja się skończy co w końcu się troche rozerwę i będę miała czas dla siebie no i oczywiście dla Was.
Do godziny 10:00 zjadłam jogurt, jabłko i wypiłam kawkę.
-
witam
dziekuję, ze do mnie zajrzałaś-razem zawsze raźniej
ja czasem sobie pozwalam na jakiś mały słodycz, ale staram sie, zeby to był np cukierek, wafelek...coś, co jest pakowane osobno...bo jak otworzę całą paczkę ciastek, to na 200% pochłonę ją całą...no tak już mam-nie dośc, ze jestem leniuszek, to jeszcze łakomczuszek....
bedziemy sie wspierać! uda się no bo jak nie teraz to kiedy
pozdrawiam
Marta
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki