-
wydaje mi sie, ze dieta przede wszystkim powinna byc różnorodna, a nie monotematyczna
ja tez jestem ogromna fanka owoców i warzyw, jednak co pewien czas trzeba siegnac i po jakies miesko oraz pieczywo
-
Aganko, wspieram i trzymam kciuki oraz bardzo podziwiam!
A może nie dawaj sobie, kochanie, takich długoterminowych postanowień, tylko stosuj żywienie oparte o tę dietę?..Czyli jak będziesz miała ochotę na małego loda, to go zjesz. Lub gdy będzie chodził za Tobą kawałej sera, to też go zjesz. Mimo tego, że czarujesz cudowne przepisy i musi to być przepyszne i jest z pewnością bardzo zdrowe, to przecież jak np. skończysz pracę później lub pójdziesz z kolezanką na kawę, to nic się złego nie stanie, jeśli podelektujesz się małą szarlotką, lodem czy nawet pizzą (od czasu do czasu, podkreślam..). Z jednej strony wiem, że często nie można poprzestać tylko na jednym kawałku, bo ręce same sięgają po następny, ale z drugiej strony życie jest jedno i trzeba cieszyć się nawet i jedzeniem... Bo przecież jak będziesz miała ochotę na pierś kurzą z grilla, to dietetycznie jest ona jak najbardziej super, lub na Twoją słynną zupę rybną z migdałami, to będąc na owocach i warzywach odmówisz ich sobie, a przecież są zdrowe.
Więc wspieram Cię, Aganko, jak najbardziej w diecie owocowo-warzywnej, ale może nie restrykcyjnej na całe pół roku...?....Może jednak zgodnie z pierwotnym założeniem 6 tygodni konsekwentnej diety, a później żywienie bazujące na niej, ale z odstępstwami, jeśli będziesz miała ochotę?....
-
Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Na początku chciałabym wyjaśnić, że namawianie kogokolwiek do tej diety nie jest moim zamiarem.Szukałam na różnych wątkach informacji od osób stosujących ją i nie znalazłam.
Postanowiłam więc otworzyć temat głównie w celach informacyjnych. Jest to rodzaj eksperymentu na żywym organizmie.
Założenia do diety czerpię z książki dr. Dąbrowskiej "Ciało i ducha ratować żywieniem".
Dieta ta powstała jako terapia alternatywna dla bardzo chorych ludzi, u których zawiodły wszystkie inne sposoby leczenia. U osób bardzo chorych jest prowadzona w warunkach szpitalnych.
Ksiązeczka jest dostępna w księgarniach, już któreś z kolei wydanie, nie trzeba kupować - można sobie przejrzeć na miejscu.
I jeszcze co do bezpieczeństwa diety. Prawie wszystkie renomowane ośrodki sanatoryjne i odchudzające posiadają w ofercie taką dietę. To oczymś świadczy.
Istnieją ponadto rzesze wegetarian i wegan, ktOrzy mają się bardzo dobrze.
Nie wydaje mi się więc, że mogłabym sobie zaszkodzić.
Im dłużej trwa dieta, tym mniejszą mam ochotę na mięso i nabiał.
Jest to najprzyjemniejsza dieta od lat.Zaletą są też proste reguły.To wolno- tego nie wolno. I już.
Mam nadzieję, że osoby zaniepokojone nieco uspokoiłam.
No to do dzieła: śniadanie - bz
obiad: duszona z cebulą i majerankiem cukinia w pomidorach
sałatka z ogórków, rzodkiewek,szparagów, jednego młodego
ziemniaka i łyżki majonezu
Kolacja: cukinia jw., 4 figi, jabłko, trochę rodzynek
nie ma w diecie skoncentrowanych węglowodanów ( mały grzeszek - młody ziemniak), śladowe ilości jajek (żółtko w majonezie) iżadnych produktów zwierzęcych (oprócz wym. jajek).
Ale dziennie zjadam łącznie 1 dużą łyżkę majonezu, czyli jedno żółto zjadam przez ponad tydzień. Można to uznaś za ilość bez znaczenia.
Nie stosuję tej diety bardzo rygorystycznie, bo podjadam suszone owoce i piję kawę. Ale kawy o wieje mniej - 3 ( przedtem 7- i mam nadzieję, żę z czasem poprzestanę na jednej. Już teraz mogę się bez niej obejść dużo dłużej.
Minusy to to ,że jest mi zimno. Ale wszystkim na około jest zimno, więc może to nie od diety tylko od pogody.
Plus - lepsza cera.
Poprawa stanu skóry jest spora. Dokucza mi atopowe zapalenie skóry. Po pierwszym tygodniu diety stan rąk bardzo mi się pogorszył. Kiedy już rozważałam sterydy , w ciągu nocy wszystko zniknęło. Rano ręce były gładkie.
To podobno charakterystyczne dla tej diety, ale trudno w to uwierzyć, kiedy się nie widzi.
Mam nadzieję ,że rozwiałam wszystkie wątpliwości, pozdrawiam
-
AGANNO
wpisałaś się w tym momencie, gdy zajrzałam.
Dziś na obiad ugotowałam zupkę warzywną, często tak jadam .W garnku wylądował
duży seler,2 pietruszki, podpalona cebula, por, kostka rosołowa i oczywiście
woda.Po ugotowaniu warzyw zmiksowałam je starannie (jeszcze gorące)
podprawiłam surowym żółtkiem, dodałam śmietany sałatkowej (mało) i zjadłam
ze smakiem.Ale niestety bardzo mnie "rozdyma*.Nie wiem dlaczego.
Jakiś rok temu kupiłam sobie maszynkę do mięsa z genialną przystawką
do warzyw.Nie tylko plasterkuje, rozdrabnia ale także ściera (np marchewkę -
a o to chodziło mi najbardziej ) .Jest prosta w montażu i myciu, niewielka.
Teraz żadna ilość surówki mi nie straszna.Mam tylko problem ze zmiękczeniem
białej kapusty (sól, gniecenie ?)
To co napisałaś, ma sens.Wydaje mi się, że ktoś poruszył ten temat na
kafeterii w dietach.Pozdrawiam .Ania
-
Aganko.
Juz mialam Ci napisac o ksiazce dr Dąbrowskiej,ze to w niej znajdziesz wszystko na temat tej diety,a sie okazuje ,ze wlasnie to ona cie zainspirowala.
Ja probowalam byc na diecie tej,namowiona przez kolazanke,ale nie dal;am rady,ona natomiast robi sobie ja dwa razy w roku i ma wtedy super efekty,ale jak potem folguje( a folguje bardzo),nadrabia wszystko i tak do nowej diety.
Ale znam tez dziewczyne ,ktora schudla na niej ok 30 kg i tak ma do dzis ,a minely 4 lata.
Pozdrawiam.Zycze powodzenia.
-
Jejku Ty po Atkinsie dasz rade??? ,ja dzisiaj 5 jajek ,pół paczki orzechów
i wtróbka z cebulką ---już nie jestem głodna i to tylko 1200 kal
-
Aganka, trzymam kciuki i będę ściągała i się inspirowała!
-
A to calkiem inna dieta niz myslalam
Wiele osob tak jak ja zreszta traktowalam to jako diete przejsciowa, w osrodkach jest popularna ale zauwaz ze turnus trwa 7-14 badz 21 dni
nie jem miesa od 13 lat i bardzo dobrze sie trzymam , od 3 lat jadam ryby rzadko , ale jadam
ja raczej myslalam o takiej diecie w ten sposob ze przez caly czas je sie swieze owoce i warzywa i nie robi sie z nich innych potraw
jesli tak ta dietka wyglada ze sa w niej tworzone posilki roznorodne to nie mam zastrzezen, aczkolwiek uwazam ze powinnas jednak troche nabialu wiecej jadac, i nie bardzo bez kontroli lekarskiej przeprowadzac takie experymenty
ja np zazywam witamine b12, ktorej moga byc braki gdy nie je sie miecha oraz czasowo l-karnityne, ktora rowniez najbardziej pozyskiwana jest z miesa.
weglowodany rowniez sa wazne w diecie :P i to nawet bardzo
Pozdrawiam
-
Na początek raport:
Obiad : samosy (pierogi z warzywami w cieście z mąki grohowej- Green Way)
Podwieczorek: sałatka ze szparagów,ogórka ,rzodkiewek i majonezu.
Kolacja: szparagi, majonez, jabłka z rodzynkami.
Czarna
dzięki za pamięć. Myślę, że o efektach każdej diety decyduje to co robimy po niej.Dlatego jedni trzymają wagę, inni nie.
Na razie jestem szczęśliwa, że mogę jeść ile chcę. Ta sałatka podwieczorkowa to jest razem prawie kg jedzenia. Jak na dietę - rewelacja.
Milak
dzięki za troskę. Nabiału nie będę na razie jadła więcej, a wogóle nie będę jadła przetworów mlecznych. Przejrzałam sobie różne artykuły o ajergiach i to właśnie mleko w każdej postaci jest uważane za winowajcę. Być może stąd moje kłopoty ze skórą.
A marzą mi się dobre kremy, po których nie będę wyglądała na 3 dzień jak zombi.
Tujanko
dzięki za podrzucony przepis. Na pewno wypróbuję.Podobno przyczyną wzdęć są kostki rosołowe. Ja używam bardzo dużo majeranku, bazylii , oregano, sosu sojowego i innych i nie mam kłopotów.Natomiast po jakimkolwiek rosołku z torebki czy kostki - wzdyma mnie jak balon.
Dzisiaj rano pogoda nieco odpuściła i mogłam pojeżdzić godzinkę. Lubię rower, bo na nim nie czuję swojego ciężaru.
Każdy rodzj gimnastyki mnie przygnębia.Podniesienie nogi czy bioder uświadamia mi jaką jestem ciężką i niezdarną kluchą. Na rowerze czuję się wyśmienicie. Poza tym przeczytałam, że na celulitis pupy i okolic najlepszy jest masaż i jazda na rowerze. To dodatkowa motywacja.
Krysial
Atkins był dawno i nawet wspomnienie po nim nie zostało... Ale muszę przyznać, że Twoje menu jeszcze bardziej zachęca mnie do mojej diety. Chyba na tym Atkinsie się zdrowo przeżarłam...
Pozdrawiam
-
Na początek raport:
Obiad : samosy (pierogi z warzywami w cieście z mąki grohowej- Green Way)
Podwieczorek: sałatka ze szparagów,ogórka ,rzodkiewek i majonezu.
Kolacja: szparagi, majonez, jabłka z rodzynkami.
Czarna
dzięki za pamięć. Myślę, że o efektach każdej diety decyduje to co robimy po niej.Dlatego jedni trzymają wagę, inni nie.
Na razie jestem szczęśliwa, że mogę jeść ile chcę. Ta sałatka podwieczorkowa to jest razem prawie kg jedzenia. Jak na dietę - rewelacja.
Milak
dzięki za troskę. Nabiału nie będę na razie jadła więcej, a wogóle nie będę jadła przetworów mlecznych. Przejrzałam sobie różne artykuły o ajergiach i to właśnie mleko w każdej postaci jest uważane za winowajcę. Być może stąd moje kłopoty ze skórą.
A marzą mi się dobre kremy, po których nie będę wyglądała na 3 dzień jak zombi.
Tujanko
dzięki za podrzucony przepis. Na pewno wypróbuję.Podobno przyczyną wzdęć są kostki rosołowe. Ja używam bardzo dużo majeranku, bazylii , oregano, sosu sojowego i innych i nie mam kłopotów.Natomiast po jakimkolwiek rosołku z torebki czy kostki - wzdyma mnie jak balon.
Dzisiaj rano pogoda nieco odpuściła i mogłam pojeżdzić godzinkę. Lubię rower, bo na nim nie czuję swojego ciężaru.
Każdy rodzj gimnastyki mnie przygnębia.Podniesienie nogi czy bioder uświadamia mi jaką jestem ciężką i niezdarną kluchą. Na rowerze czuję się wyśmienicie. Poza tym przeczytałam, że na celulitis pupy i okolic najlepszy jest masaż i jazda na rowerze. To dodatkowa motywacja.
Krysial
Atkins był dawno i nawet wspomnienie po nim nie zostało... Ale muszę przyznać, że Twoje menu jeszcze bardziej zachęca mnie do mojej diety. Chyba na tym Atkinsie się zdrowo przeżarłam...
Aia
dzięki, ale proponuję moje potrawy zamiast, a nie oprócz
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki