-
Emilko, a czy ból trochę ustąpił?
Ja w sumie nie tak dawno miałam podobną sytuację z prawą ręką.
Obudziłam się któregoś ranka z tak potwornym bólem, że nie mogłam nic zrobić, nie mogłam podnieść ręki do góry, uczesać się, podrapać, nie mogłam jej obrócić, czułam rozrywający ból w przedramieniu.
Smarowałam Di-Fortanem, łykałam Aleve i po jakimś czasie ból ustąpił, ale czasami czuję, że coś jest nie tak.
-
Kasiu,
niestety nie. Moge powiedzieć, że jest wręcz coraz gorzej.
-
Oj, to niedobrze.
Wydaje mi się, że jak nie minie, to będziesz musiała pójść do lekarza :(
Ja też się wtedy wybierałam, ale jakoś nie było chyba wolnych numerków i w końcu nie poszłam.
Życzę Ci z całego serca, żeby jak najszybciej minęło!
I jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy :D
-
Emilko, słusznie Kasia prawi. Jeśli do rana nie przejdzie to zapisz się koniecznie do lekarza! A jeśli chodzi o jedzenie to i tak nie było źle. Tylko szkoda, że i tu podobnie nam wyszło, że jeden weekendowy dzień niezgodny z założeniami. Ale nicto. Ty od teraz, ja od wczoraj walczymy dalej. I z pewnością będzie to walka skuteczna! :)
-
Kasiu: próbowałam zarejestrować sie do ortopedy. Niestey, jak zwykle nie udało się. Napisane jest na okienku, że rejestracja od 7.30. A jak przyszłam o 7.30 to pani popatrzyła na mnie jak n aidiotkę i oburzona stwierdziałą, ż erejestracja było o 7 :roll: Zostaje mi pójści epo południu do rodzinnego.
Zosiu: pewnie, że nie ładnie wyszło. Ale ja już zapomniałąm i dziś dalej grzecznie SB. Martwię się tylko o te imieninowe imprezy jutro i pojutrze. :? Całę szcęści ewaga dziś ciągle pokazuje 62.6 kg. Współpracuje, więc może to mi jakoś pomoże. Nie chce jeść ciast i cukierkó, ale jak odwrócić uwagę jak jest 10 osób. :? CUkierka do się schowac do kieszeni, niby na później. Ale ciacho na talerzyku.
Plecy bez większych zmian. No moze trochę lepiej jest, ale jak mi się w takim tempie będzi epoprawiać, to mi przejdzie za jakieś 2 tygodnie. A tyle bez ćwiczeń nie dam rady.
Dietowo ser zółty light i pomidor jak na razie.
-
Emilko, cieszę się, że choć twoja waga zachowuje się sensownie. Ja wg mojej utyłam. Szkoda gadać. A co do ciast to może będzie na tej imprezce jakaś kobitka co to też nie chce dużo jeść? Ja w takich sytuacjach staram się znaleźć kogoś kto zje ze mną jeden kawałek ciast na pół.
-
Zosiu, niestety nie mam. Kobiet nas jest całe 3. Ja, Anna (z nią się dzielić nie będę), i chudziutka sekretarka. Postaram sie wziąć jak najmniejszy kawałek i skubać go tak długo, żeby następnego nie dostać.
Ale przypomniałam sobie właśnie, że jest kolego który nie lubi słodkiego. Muszę się jakoś koło niego jutro ulokować. :D
Serek ziarnisty light zjedzony.
Kończę wszystko co mam skończyć i lecę do kierowniak negocjowac wcześniejsze wyjście i gonię prosto do lekarza :roll:
A może tak lekarz by się zlitował i dał mi na jakieś 2 dni zwolnienie. :twisted:
-
Emilko, pomysł z kolegą świetnym. A za wynegocjowanie wcześniejszego wyjścia trzymam kciuki! :)
-
Emilko, zaopatzr się w sucharki i powiedz wszystkim że nie możesz nic innego jesc bo się zatrułaś czymś :wink:
Albo faktycznie wez mały kawałek - jeśli potrafisz, bo mi po kawałku jest znacznie trudniej postrzymać chęc na słodkości, wole ich wogóle nie tykać.
A w domu jak mam ostatnio imprezki grillowe czy kawowe, to obowiązkowo jest arbuz :) wtedy nic wiecej mi do szczescia nie trzeba :D
-
Zosiu,
płakać mi się chce. Już nanegocjowałam. Swojej roboty mam kupę, a tu jeszcze przyszła pani i dożuciła mi bardzo-super-pilne tłumaczenie. Calutkie 2 strony, czyli ok godzina roboty. :cry: A mi już z bólu słabo.