eMILKO czeka Cię 10 dni wolnego????Ale fajnie...To się nazywaja świeta:-)
U nas też zimno brrrrrrrr.........
Wersja do druku
eMILKO czeka Cię 10 dni wolnego????Ale fajnie...To się nazywaja świeta:-)
U nas też zimno brrrrrrrr.........
Pochwalono mnie :!:
Byłam na ostatniej odprawie w tym roku i normalnie mnie pochwalili :D Pierwszy raz publicznie bardzo wysoki kierownik mnie pochwalił. Oczywiście nie był to żaden z moich. Ale niech i tak będzie. :D :D :D
Muszę się trochę poupajać radością.
Aniu: mi aż w głowie szumi od samej perspektywy. Ale wiem, ze sobhie zasłużyłam. Po tym całym maratonie pracowo-szkoleniowo-studyjno-korkowo itd
Będę sobie w ciszy i spokoju odpoczywać. Może zaległości społeczne i kulturalne nadrobie. Marzenia, marzeniami, a i tak pewnie skończy sie na uczeniem się do egzaminów. :twisted:
Gratuluje - to miło9 byc docenionym :]
Ach wywiady, autografy :-) Pochwały :-).......Fajnie tak :-)
A urlop się nalezy więc wykorzystaj go...Nauka nie zając :-)
Jej, dobrze, że ja nie muszę nic gotować, bo z pierwszego dnia świątecznego u teściów wychodzimy zawsze z wałówką na tydzień :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez milas
Mamcia moja da mi kawał przepysznego pasztetu, który upiecze, więc czego mi więcej potrzeba do szczęścia?
Niczego :lol: :lol: :lol:
Emilko, wreszcie ktoś Cię docenił i to sama góra, więc masz jak najbardziej powód do dumy!
Brawo!
Jeszcze tylko niemiecki, korek i koniec obowiązków na dziś.
Piję właśnie 3cią kawę i marzę zeby niemiecki skończył sie dość bezboleśnei i szybko. Możebyśmy sobie dziś tylko kolendy (po niemiecku :twisted: ) pośpiewali i do domciu.
Na samą myśl o korku zęby mi się zaciskają. dziecko roztrzpanie sie okazało, nie wiedzi róźnicy między plusem, a minusem. Krew mnie zalea. A jak teatralnie zaczyna ziewać, to bym go najchętniej w łep walneła. Bo co ja mam powiedzieć... Spać na sojąco powinnam :? :x
I już nawet te pieniądze, które od niego biorę nie są zadośćuczynieniem za tą godzinną z nim mordęgę. :?
Emilka, ziewnij mu w nos prosto.... :wink: :wink: :wink: :wink: niech wie 8) 8) 8) Albospytaj co by chcial robic 8) 8) :lol: :lol: :lol:
Ale co tam! za chwile juz lezenie do gory brzuchem....z tej perspektywy, to mozna duzo zniesc :wink: :wink: :wink: :wink:
http://www.www-weihnachten.de/weihnachtsengel.jpg
Tagottko, masz rację. Dziś i poziewałam i nowgi wyciągałam. Niech ma bestia.
Przetrzymałąm, wytrzymałam i już w sumie jest z górki w tym tygodniu.
Jutro idę dzieci oglądać: najpierw 3 dniowego Krzysia, a później prawie miesięczną Karolinkę. :D Mały dzień dziecka mnie czeka :wink:
Emilko, maluszki są słodkie, o to takie super maleńkie :D
Miłych wrażeń życzę!
Śpij dobrze :P
No i całe szczęście wtorek. Jeszcze tylko osiem godzin i już będzie lepiej.
Jestem przerażona, bo choinki i innych okołobozonarodzeniowych ozdobników w domu brak. Dziś też nic nie załatwię. Ale dzieci są tego warte. I ich mamy też.
Tak szczerze powiedziwszy to pierwszy raz w życiu będe na porodówce i mam lekkiego stracha.
Kasiu: że są słodkie to wiem. A mąż kazał mi się "zarażać". :wink:
Dieta i ćwiczenia kuleją. Na wadze tylko nieznacznie mniej niż na paseczku. :?
Ale się nie poddaję i nie daję złapać w pułapkę "przeciez zaraz świeta, a później sylwester więc i tak nie warto".