-
Hej Kochane!
Yagnah i Najmaluszku: wielkie dzięki aniołki moje :D
macie racje całe szczęście już po poniedziałku :o
dziś jes trochę lepiej, a tak naprawdę to było lepiej już wczoraj po aerobiku - potańczyłyśmy, poskakałyśmy, a to odrazy poprawia krążenie, humor i spojrzenie nażycie :twisted:
a dziś jest jako tako;
tylko jak sobie przypomnę, że mężowską siostrę bede uczyć to mi się nerw włącza;
może wyrodna jestem, ale naprawde mi z nią cięzko:
kończę prace o 15, a ona przychodzi na 15.30 (teoretycznie, bo jest czasami już o 15.20 :? )
i siedzimy tak najkrócej do 17
i niestety tak 2 razy w tygodniu :evil:
ale jak sobie pójdzie to sobie pójdę na zakupy a później poćwiczę :twisted:
i od razu mi się lepiej zrobi;
zważyłąm się dziś rano i niestety obżarstwo daje znać o sobie:
63 kg
pozdrawiam i lecę do Was
-
Emilko musisz jakoś przeboleć te lekcje z siostrą męża, nie ma wyjścia ale może jak się już wszystkiego naumie to przesyanie chodzić. A kumata przynajmniej jest czy cięzko jej wchodzi wiedza???
Emila u mnie waga też pokazuje ciut za dużo. U mnie obżarstwo też pokazuje teraz swoje rogi, ale nie damy się.
Wszystko przed nami. Trzeba walczyć dalej.
http://www.3749.com/happiness/images/happiness_01.gif
-
Najmaluszku, no niestety orłem to ona nie jest :(
wmówiłi jej albo ona sobie, że może być geniuszem matematycznym
niestety...
jest w klasie matematycznej, matura w tym roku- rozszerzona oczywiście
ale polutu brak i zero własnego myślenia;
jek jej podam jakiś schemat to resztę zadań już zrobi, ale żeby sama coś nowego wymyśliła, trochę inwecji i wyczucia to nie
i zero cierpliwości, a to podstawa podczas nauki szczególnie w matematyce;
i tu zaczyna się moje ciężka rola i walka
ale masz rację aby do maja :roll:
-
Emilka do maja nie tak daleko. To JUŻ za 5 miesięcy :-) Muisz jakoś to przetrwać.
Ale swoją drogą trochę Ci współczuję..................................... ........
Może jednak im bliżej matury będzie tym dziewczyna bardziej weźmie się za siebie i za naukę....................
-
Niestety pochwaliłam ten dzień za wcześnie...
jest mi źle, boli mnie serce, dusza, wszystko
poszłam sobie na dwór żeby się uspokoić, pomyśleć
zawsze mi to pomagało
niestety wróciłam z płaczem
-
Emilko, płacz jest dobry bo oczyszcza. Powinien jednak następować w trakcie rozwiązywania problemu, a nie zamiast. Mam nadzieję, że teraz jest już lepiej. Trzymam kciuki.
-
Emilko co sie stalo????Ktos cie zdenerwowal???????????
Smutno mi ze Ci zle ale jutro jest nowy dzien................................
-
Hej Kochane!
dziś psychicznie już znacznie lepiej!
rano sobie pokrzyczałąm, na jednego z kierowników, całe szczeście nie mój on!
Za to jedzeniowo tragedia, przez duże T, a nawet i R :evil:
najadłam się wszystkiego czego tylko można,m a zwłaszcza tego co zakazane :?
tylko jednego swojedo dietowego przykazania nie złamałam dzisiaj: nie jedzenia po 19 :!:
szczegółów Wam oszczędze, żeby złego przykładu nie dawać
\ale właśnie zebrałam się w sobie i koniec z oszukiwaniem przede wszystkim siebie,
przeciez już tak ładnie mio szło
pozdrawiam Was tymczasem i lecę do was szukać natchnienie :D
-
Emila ciesze sie że juz lepiej u Ciebie i że humor Ci się poprawił.
Z oszukiwaniem to powiem Ci ze ja tez postanowiłam się nie oszukiwać. Bo albo jestem na diecie i wtedy stosuje się do zasad albo otwarcie mówię że nie jestem i daje sobie spokój. Ważne jest aby przed sobą samym bycw porzadku.
Emilko ochota na dietkowanie napewno wróci jeśli już nie wróciła.
Ściskam.
-
Emilko Kochana!!!
A co to za smutki u Ciebie cio???
U mnie tez nie najlepiej, ale trzymaj sie cieplusio i wracaj do dietki...ja juz wrocilam po 2 wpadkach, ale ciezkawo mi idzie musze przyznac.... :?
Pozdrawiam cieplutko!!!!
-
Emilko :!: :!: :!:
Dziękuję, że o mnie pamiętasz.....
Ja ostatnio mam same doły..........i z dietką do bani..........
Ech....
Będzie lepiej.........
A co ze zdjęciami z remontu...?
Całuski Asia
-
Zabciu: mam nadzieję, że już po smutkach, ja Ciebie tez pozdrawiam i powodzenia na właściwej drodze zyczę
Haro: u mnie niestety to samo, ale trzeba się zawziąć i walczyć dalej; a zdjecia z remontu, będą :roll: remont ciągle trwa niestety, bo ciągle pod górę mamy
pozdrawiam cieplusio
-
Emilko pozdrowienia ślę w pędzie...bo już padam na noc i nie wiem jak do łózka trafię :wink: Ściskam!! :)
-
Hej KOchane!
muszę się pochwalić, bo jedzeniowo na razie bardzo dobrze,
pierwszy raz od dawna, a mianowicie:
:arrow: serek ziarnisty light + kawa
:arrow: bakuś waniliowy
:arrow: jajko + kefir
:arrow: kawałek mozarelli
:arrow: warzywa ma patelnie (bezziemniaczane) + sos tzatziki z chudego sera
:D :D :D
a łatwo nie było, bo w pracy jak zawsze kopa ciastek
ściskam Was mocno i lecę na herbatkę do Was
-
Emilko masz ochotę na herbatkę??
Proszę bardzo
http://www.biostore.at/images/tee.jpg
do usług:-)
Emilko super jadłospis dziś masz ale nie za mało???
Emilka ja te ż czekam na zdjątka, bardzo jestem ciekawa jak sobie urządziliście gniazdko:-)
Pozdrawiam.
Ciesze się że już lepiej........................
-
Hi :!:
Najmaluszku: dodam jeszcze
:arrow: jeszcze jeden Bakuś
:arrow: sezamek
i na tym koniec bo zaraz zmykam na aerobik :D
papa :roll:
-
Emila
Ty dzielna kobitko. Jak ja dawno nie byłam na aerobiku...........................
A twój jadłospis dla mnie i tak rewelacja :-)
http://afixe.weblog.com.pt/arquivo/gato2.jpg
-
Wow, piękny dzień...ja zaraz tylko zrobię 8 min na brzuch i uciekam już spac, bo potem się rano zwlec z łóżka nie mogę :wink:
-
Emilko miłego piateczku.
Jakieś plany na weekndzik masz>??
Ja jutro wybieram sie do fryzjera:-) Nie byłam chyba z rok....................
-
Hej Kochane!
Najmaluszku: dla uspokojenia Cię dodam jeszcze, że zapomiałam wczoraj o:
:arrow: garści orzeszków light
:arrow: pół jabłku
a po aerobiku, jak zawszw
:arrow: kubas mleka
dziś idzie mi na razie oki:
:arrow: pół serka lihgt
:arrow: trochę sałatki (tuńczyk+jajko+ogórek)
:arrow: sezamek
i mam zamiar w pracy dokończyć ten serek i sałatkę
a po południu, zobaczymy, bo kurcze nic gotowego nie mam
plan na popołudnie mam taki:
najpiewr jadę do biblioteki
i jako,że będę w trochę większym mieście to pobuszuję po sklepach
a później idę do rodziców, siostrze komputer ratować.
pozdrawiam Was i milutkiego dnia życzę
-
Emilko to życzę udanych zakupków. Chcesz kupić coś konkretnego??
Pozdrawiam.
http://www7.stenaline.pl/upload/atta...683/zakupy.jpg
-
Milasku, widzę znaczącą poprawę. Bardzo się cieszę. Jedzeniowo bardzo ładnie, aerobik zaliczony i w ogóle, brzmi dobrze. Życzę udanego buszowania po sklepach. Ja dziś po pracy do lekarza i do domu. W razie czego, miłego weekendu! :)
-
Hej!
U mnie wielka, biała zima?
A znowu miałąm jechać poz zakupy :shock:
Mamy trochę ekstra pieniążków i chciałam sobie kutrkę sprawić, bo stara fajna była
ale 4 lata temu :?
Plan dziś strasznie mam napięty, może to i dobrze bo dnia nie zmarnuję.
Jedzeniowo dziś:
:arrow: 2 parówki + tzataziki
Najmaluszku: zaopatrzyłam się głównie w kosetyki które mi się pokończyły: żel i krem wyszczuplający
Zosiu: rzeczywiście, poprawa jest; nawet rodzicom nie udało się mnie zmusić wczoraj do złamania się; nawet waga z rana była łaskawsza, bo pokazała 62.7 :twisted: ;
oczywiście duża w tym Twoja zasługa i przesyłąmych komputerowo fluidów; dzięki wielkie
i jeszcze raz zdrówka życzę
pozdrawiam i udanego weekendu
http://imagecache2.allposters.com/im...D03/106653.jpg
-
Emilko Ty ostatnio mkniesz jak błyskawica z ta dietą :shock: :)
Super, oby tak dalej!
-
Emilko, żądam zdjęcia ciebie w kurtce! :) I chciałam powiedzieć, że jesteś niesamowita z chudnięciem. Teraz pewnie już się nie uda ale obiecuję solennie, że po 7 stycznia zaczynam cię gonić. Nie ma że boli. Teraz to nawet lepiej, że nie chudnę bo by potem sukienka na mnie wisiała :)
Ps. Odpiszę na priva troszkę później. Idę pichcić kolację, a potem do wyrka. :)
-
yagnah!
Nie mam innego wyjścia. Albo mknę i widzę cel przed sobą, albo się cofam
Zosiu!
Jak tak to spotkamy się później, bo ja tez właśnie za kolację się wziełam.
Smacznego :!:
-
Fu, to niesprawiedliwe!
Opisałam się tu do Was wczesniej io właśnie zobaczyłam, że wcieło to wszystko :evil:
a przysięgam, że pisałam i napisnełam wyślij.
Piszę więc raz jeszcze:
byłam dzis w mieście wojewódzkim, kurtka kupiona;
podoba mi się i jeszcze w rozmiarze 38 jest!
ołaziliśmy się zmęczyliśmy i zgłodnieliśmy tragicznie;
zaciągnełam więc męzula na wegetariańskie jedzonko, dopisuje się więc:
:arrow: kotlety sojowe+kasza gryczana+surówki
a w domu jeszcze:
:arrow: baton Crunchy+kawa
:arrow: mandarynka
a teraz pichcę placki z jabłkami i ponieważ chodzą za mną już jakieś 2 miesiące to nie będę się katować i oszykiwać, tylko świadonie łamiąc SB, zjem sobie 4 malutki
a póżniej w nagrodę poćwiczę kilka 8 min
przecierpiałam 2 godzimy korkowania męzulowej siostrze matematyki do głowy
głowa mi w związku z tym pęka
na razie, bo placki skierczą :shock:
-
Emilko, notka trafiła w dobre ręce! Poćwiczyłaś? Gratuluję! Ja nawet myślałam o rowerku ale mam takie ataki kaszlu, że to chyba nienajlepszy pomysł. Jesteś wielka z tymi korkami!
-
Hej Kochane!
Wczoraj cały świat był przeciwko mnie z ćwizceniami:
włączam: głos jest, wizji brak
i mysla, że sobie odpouszczę :roll:
ale nie ma lekko: zinstalowałam jakiś noewy sterowni i wszyściutko pięknie chodzi, tylko że zeszło mi do 22 :?
ale poćwiczyłam: 8min abs+pośladki+rozciąganie;
placki zjedzone w normie
choinka ubrana :D
dzien ogólnie na plus
dziś :
:arrow: jajecznica z cebulą+pomidor
a w planach obiad u rodziców :?
pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę
-
O Emilko jak ja lubię jak mnie czasem taki fajny, zorganizowany dzień spotka :wink:
Niestety to nie dzisiaj...z rana miałam wstać około 9 i popędzić do centrum handlowego, po szpilki na sylwestra, które sobie wcześniej upatrzyłam...miałam też znaleźć jakąś czarną, ładna bluzkę...wstałam o 12.03( :shock: :shock: ), zjadłam śniadanie, wykąpałam się i zaległam w fotelu...i nijak ruszyć mi się stąd nie chce :wink: Dzień stracony jak nic...ale zaraz chociaż się podniosę, posprzątam trochę i siądę do nauki na wtorkowy egzamin.
Mi te ABSy to tak mniej więcej co drugi dzień wychodzą ale muszę się zmobilizowac, szczególnie jeśli chodzi o brzuch bo widze pierwsze, drobniuteńkie efekty :wink:
Z dietą od paru dni idzie mi ok ale neibawem wyjeżdzamy do rodziców na święta i tam już może nie być tak przykładnie :wink:
MIŁEJ NIEDZIELI :)
-
Witajcie Kochane!
Ja już po obiedzie u rodziców :!:
Bez komentarza :?
przesiedziałam 3 godziny próbując stawiać siostrzany komputer na nogi.
Z marnym skutkiem. Nienawidzę komputerów :evil:
Yagnah: ja się stram być zorganizowana, rozpisana, wtedy jakoś lepiej jest i wiem, że żyję i coś robię; no i czas jakoś nie ucieka tak szybko :)
pozdrawiam i leceę się do ćwiczeń mobilizować :shock:
-
Emilka brak mi słów. Jak Ty masz siłę mobilizowac się do tych ćwiczeń. Ja chyba musze zrobic jakieąś noworczne postanowienia że będe ćwiczyc bo narazie to kiszka.
U mnie chionka tez ubrana.:-)
Sciskam mocno.
Bardzo ładnie dietkujesz i ćwiczysz.
U mnie też BIAŁO>...................................
http://www.mroczek.com.pl/extra/images/V13.jpg
-
Hej Dziewczyny Kochane!
Znowu poniedziałek i znowu praca, niemiecki i całe szcęście aerobik :D
Jakaś dziś jestem niekonieczna, jeszcze śpię :?
mimo, że dzień w prayc zaczął się nerwowo:
próbowano mi wbić nóż w plecy, ale ja się nie dałam 8)
bo co jak co ale pamięć do tego co robiłam to ja mam i nikt mi nir będzie wmawaiał, że czegoś nie zrobiłam jak ja to zrobiłam:roll:
dietowo na razie się trzymam, pomaga mi znacznie to, że działam na naprawdę zwolnionych obrotach :shock:
-
Hej Kochane!
Nie ma się co oszukiwać, dieta idzie mi koszmarnie...
ble jaka dieta?!
jem cały czas i praiwe bez przerwy, a najgorsze jest to ,że wcale o tym nie myślę
:evil:
a jak już muślę, to, że nie ma się co przed świetami katować, bo w święta i tak się dopcham
nie mam pojęcia jak to przerwać!
błene kołao: jest dobrze do wyjścia z pracy, a późnie oj nie ładnie
albo w pracy ciacha, a zapominam o nich całkiem pod koniec dnia i następnego dnia znowu to samo :evil:
nie chcę dawać sobie teraz spokoju z dietą, bo przytyję do świąt, w święta, przed sylwestrem i w czasie sylwestra :?
ale jak to zrobić :cry:
-
Nic sie nie martw Emilko, teraz ten okres świąteczny to najgorszy czas na odchudzanie, ja na 2 tygodnie wrzucam luz :) a co po Nowym Roku ostro się biore :)
http://darzycia.nowoczesny.pl/kartki...zima/zima2.jpg
-
Foremciu,
doszłam do tego samego wniosku.
Tylko, że ja się biorę za siebię zaraz po świętach :twisted:
Nie ma się co oszukiwać i katowac, nie dam rady w święta odchudzać się.
A im bardziej będe się na siebie złościć, tym gorzej będzie :?
będę się w poczuciu winy obżerać przeokrutnie.
A przecież nie o to chodzi.
Zaiwszam dietę do 26. grudnia.
Oczywiście nie oznacza to rzucenia się na jedzenia- takie jak wczoraj na przykład.
Będę jadła dosyć grzecznie, wymykając się z SB. :roll:
Poćwiczę i może jakimś cudem uda mi się nie przytyć. :oops:
pozdrawiam
-
Emilko dobre założenie:-)
Chyba nie ma sensu pisac że jest się na diecie w czasie świąt.
Na szczęście są pewno potrawy których nie lubię i jeść nie będę ale oczywiscie jest tez fura tych które uwielbiam:-)
Ale cóż , trzeba to przezyć.
Sciskam przedświątecznie.
http://www.quigif.com/noel3.gif
-
Na scyńści na zdrowie
na to Boże Narodzyni
Cobyście byli zdrowi weseli
jako w niebie janieli
Cobyście mieli pełno gosci
jako na gałonzce łości
Cobyście mieli pełne łobory pełne pudła
coby wom gospodyni przy piecu nie schudła
Coby sie Wom darzyło kopiło
dyślem do stodoły łobruciło
Tak Wom Boze dej
HEJ HEJ HEJ
http://www.opoka.org.pl/images/e-kartki/556.jpg
-
Chciałam żeby moja Zuzia była Emilka (śliczne imię) ale mi nie dali....no to teraz niech się męczą :twisted:
Emilko zdrowych i wyjątkowych świąt. Dużo radości i mało zmęczenia.
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
http://imagecache2.allposters.com/images/APP/JC0106.jpg
-
Witaj Emilko
Wszystkiego dobrego
Szczęścia i radości