Emilko, wietrzę, żebyś miała świeże powietrze, jak wrócisz :wink:
Czekamy na Ciebie z niecierpliwością, herbatki trzeba się wspólnie napić :wink: :D
Wersja do druku
Emilko, wietrzę, żebyś miała świeże powietrze, jak wrócisz :wink:
Czekamy na Ciebie z niecierpliwością, herbatki trzeba się wspólnie napić :wink: :D
Właśnie wróciłam :D :D :D
Studia skończyłam.
Egzamin zdałam i jestem asystentem środowiskowym
Idę coś w końcu zjeść, a później moment się zdrzemnę.
A na razie stawiam herbatę. :D
http://www.greentearesource.com/images/greentea1.jpg
Emilko GRATULUJĘ!!!Bardzo sie cieszę ... dokonałaś wielkiej rzeczy :-)
Chylę czoła przed asystentem środowiskowym :-)
A teraz odpoczywaj!!!
Emilko
gratulacje :D czytam Cię na bieżąco, ale nie zawsze jest czas na odpisywanie :roll: mam nadzieję,że odpoczęłaś i nowy tydzień będzie mniej wampiryczny :roll:
A TERAZ INFO DLA WSZYSTKICH WIELBICIELEK I PODZIWIACZEK TRISKELL - W MARCOWYM SHAPE, KTÓRY UKAŻE SIĘ W KIOSKACH 22 LUTEGO, BĘDZIE PŁYTKA Z TAŃCEM BRZUCHA :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
Zjadłam sosik produkcji męża (bez mąki i zabielania) z fasolką szparagową. Niewiele mi się zmieściło, co cieszy oczywiście. :D
A wszystko przez szkolenie :roll: Trwało sobie 2 dni od 8ej do 15ej, z małymi przerwami. Za każde spóźnienie była kara w postaci śpiewania :shock: Unikałam jak mogłam. A że nasz zakład na obrzeżach naszego małego miasta to nie było nawet jak i gdzie wyskoczyć. Organizator zapewnił posiłki na przerwy, ale niestety tylko w postaci słodkości, kawy i herbaty :? Kawę piłam, herbatę też, sok pomidorowy i jogurt do picia również. Zmniejszyłam więc sobie skutecznie żołądek...
A szkolenie oczywiście fantastyczne i przeciekawe. Dla mnie jak na razie nie bardzo przydatne, bo o doskonaleniu kompetencji menedżerskich, motywowanie i delegowanie podwładnych. Ze mnie na razie pracownik i bez podwładnych, ale prowadzący podpowiedział mi kilka cennych porad do wykorzystania w mojej z A. sytuacji:twisted:
W czwartek mała urodzinowa impreza u teściów. Skończyło się na jednym pączku, kilku winogronach i 2 kanapkach.
Wczoraj wizyta u babci i kawałek ciasta i gołąbek.
I niewiele poza tym. Ćwiczeń też brak przez ostatnie 2 dni. Z powodu nauki oczywiście.
Dzisiejsza pobudka wybiła mnie z rytmu zupełnie. Zmęczona wróciłam o 12 i nie wiem za bardzo co się dzieję. Godzina mi nie pasuje, zasnąć nie mogę. Snuję się i nic z tego konstruktywnego nie wynika. Powinnam się uczyć niemieckiego, ale jak popatrzę na deklinacje przymiotnika to nadzieja ze mnie ulatuje :wink:
Prawda: poćwiczyłam pilatesa na nogi całe 20 minut.
Aniu: dziękuję :D I staram się odpoczywać, ale mam ciągle wyrzuty sumienia, że za niemiecki powinnam się już dawno zabrać :?
Grażynko:następny tydzień zapowiada się niestety znowu atrakcyjnie. W poniedziałek egzamin z niemieckiego, w środę z angielskiego, w czwartek wizyta u koleżanki, a gdzieś w międzyczasie nauczanie mężowskiej siostry do egzaminu z matematyki. Ale to i tak nic w porównaniu z pójściem do pracy :? No ale nie ma sie co martwić w środku weekendu pracą.
Emilko
ciekawe,że im wiecej mamy pracy tym więcej mieści się nam w tygodniu :roll: szkolenie ciekawe, ja w tym tygodniu miałam z F-secure i też jestem znowu mądrzejsza :roll: u mnie niestety jak chcę mieć wolny jeden cały weekend, to kolejny cały w pracy :evil: dzisiaj przynajmniej spokój :wink: Rowerek mam nadzieję będzie molestowany solidnie, nie tylko przeze mnie, bo chłopcy też się deklarują . Teraz zabieram się za czytanie wątka Kasi z czasów początków pedałowania
MIłego wieczora
[color=indigo
]Emilko no to rzeczywiście nie możesz sie zabrać porządnie za odpoczywanie bo wisi nad Toba jak kat niemiecki ... ale ja myślę, że dziś sobie odpuść ... Jutro od rana weźmiesz się za to porządnie ... Nie sądzisz?
Buźka.[/color]
G-R-A-T-U-L-U-J-Ę Emilko!
Jesteś wielka!!!! :D :P
Zważyłam się i waga w końcu w dół :D :D :D :D
Skoro waga w dół, to i pomierzyłam się.
Niżej powklejam ile mi się od stycznia udało zgubić
waga: 62.8 kg (-1,7)
ramiona: 99 cm (bz)
biust: 97 (pod 79) cm (bz)
talia: 74 cm (-2)
pępek: 82 cm (-5 :shock: )
biodra: 94 cm (-2)
udo: 55 cm (-1)
łydka: 37 cm (-1)
No i tak sobie myślę, ze w sumie od stycznia to niewiele zrobiłam, ale jak się głębiej zastanowię to 2 tygodnie temu sytuacja była taka sama jak na początku stycznia. I to mnie już trochę podbudowuje. :D
Grazynko: Kasa to rzeczywiście rewelacyjny motywator. Ja sobie czytam jej pamiętnik wyrywkowo jak mam gorszy dzień.
Aniu: dokładnie tak zrobiłam. Poszłam spać, a za naukę zabieram się za moment. Zjem śniadanie i Ich lerne Deutsch. A raczej der, des, dem, den...
Kasiu: dziękuję :D :D :D
Pamiętacie:
http://www.polskaludowa.com/codzienn...opularna_2.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol:
Emilko, bardzo ładnie Ci pospadało tu i ówdzie :wink: :P
Nareszcie drgnęło u Ciebie, cieszę się tak, jakby to mnie właśnie spadło :lol: :lol:
Spokojnej i owocnej nauki życzę :P
Herbatka i opakowanie ze zdjęcia szałowe wprost, to były czasy :lol: :lol: :lol:
Emilko fajnie gdzieniegdzie pogubiłaś centymentry :-) Ciesze się i gratuluję ...
A teraz do nauki ... Marsz :-)
Buźka.
Kasiu, ja też sie cieszę. Wręcz jak szalona. Między innymi i dlatego, że taki spadek daję siłę i motywację. :D
A ja tymczasem siedzę i sobie przypominam. O nauce dzień przed testem nie może być mowy, szczególnie języka.
Przyznam sie, ze mi się nie chce. Oszołomiona ciągle jestem wczorajszym swoim sukcesem :wink: :D
Zrobiłam sobie kawę z kardamonem i brnę przez książke...
http://www.friedrichonline.de/data/F...236CB0E6.0.jpg
Emilko do Nauki !!! Co ja powiedziałam :-) Akurat koniugacji i innych pierdół jesteś w stanie się nauczyć w jeden dzień bo to pamięciówa ...COś o tym wiem w końcu filolog jestem :-) Dasz radę ... [/b]
Emilko, Ania ma rację!!!
Słuchać się proszę i uczyć przy filiżance smacznej herbatki :P :D :lol: :lol:
Dziewczynki, ale ja siedzę i wkuwam :D :D Poważnie :!:
Herbaty tylko mi brak, ale zaraz to nadrobię :wink:
ALE SUPER WIESCI!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D WAGA - CENTYMETRY - I EGZAMIN :shock: :shock: :shock: :shock: :D :D :D :D :D DOBRA PASSA :D :D :D :D :D :D
SUPER!!!!!!!!
Emilko myślę, że wszystko pięknie się naumiałaś ... A zrobiłaś jakąś ściągę dla pewności :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Trzymam kciuki za Ciebie!!!
Aniu: trochę sie uczyłam, ale i wsparcie zewnętrzne też mam. Malutkie ale mam :oops: A na ile sie naumiałam, to zobaczymy jak mi egzamin sprawdzą.
Wstrałam dziś całkiem miło wyspana. I dobrze, bo staram sie bez kawy przeżyć. Wypiłam sobie za to kubek mleka sojowego, zjadłam jogurt naturalny i piję druga herbatę.
Do 18 będą to moje jedyne ciepłe posiłki :D
Humor mi na razie dopisuje, słońce świeci. Na wszelki wypadek jednak piłeczkę do ścikania mam przy sobie :wink:
Miłego dnia. A ja lecę posprawdzać co u Was z poniedziałku.
Emilko, miłego dnia! :P
=====================================
Wiele osób ma wątpliwości, jak spalać skutecznie i zdrowo tkankę tłuszczową - postanowiłam więc zamieścić link do bardzo ciekawego artykułu - jeśli wiesz to wszystko, to z góry przepraszam za jego wklejenie, jeśli jednak masz jakieś wątpliwości, to proszę PRZECZYTAJ!! :P
JAK ĆWICZYĆ, BY POZBYĆ SIĘ TKANKI TŁUSZCZOWEJ? MAM NADZIEJĘ, ŻE TEN ARTYKUŁ ROZWIEJE WSZELKIE WĄTPLIWOŚCI, JEŚLI JE MASZ :P :D
JEŚLI ICH NIE MASZ, ZIGNORUJ GO I NIE CZYTAJ :wink:
Emilko dzień zaczął Ci się bardzo ładnie więc myślę, że i egzamin pójdzie wzorowo ... Tak trzymać :-)
Pogoda jednak zrobiła się okrutna. Zimno, mroźno i jeszcze pada coś marznącego.
i jednak bez kawy nie dało się wytrzymać. Piję sobie właśnie jedną i zauważyłam, ze masę mam pracy, a tu już prawie koniec czasu pracy na dziś.
Niemiecki minie szybko jakoże egzamin będzie, a później do domciu :D :D :D
No i jeszcze jedno muszę Wam powiedzieć: mąż mój chce ćwiczyć. :shock: :shock:
Nie mam pojęcia o co chodzi, bo jak leniucha namawiałam, to się wykręcał jak mógł.
Mam podejrzenia, że może o jakąś inną kobietę chodzi :roll: Tak mi się głupio skojarzyło jak czytałam sobie babskie gazety właśnie to był jeden z wyznaczników romansu.
Jak poznać, że Twój partner ma romans:
- zaczyna ćwiczyć
- zaczyna dbać o siebie
- itd :wink:
Kasiu: dziękuję. Poczytam w domu i będę stosować.
Aniu: ja też. No dobra niech pójdzie chociaż dobrze :wink: :lol:
Ale wykombinowałaś z tym romansem ... Wybij sobie to z głowy ... Ja bym w życiu tak nie pomyślała gdyby mój mąż zechciał poćwiczyć ... Pomyślałabym, że wreszcie poszedł po rozum do głowy i chce zacząć dbac o siebie :-) Wyluzuj z tym
romansem Emila...Buźka.
Oj Emilko, ale wymyśliłaś :roll: :shock: :lol:
Ciesz się, że mąż chce ćwiczyć, a nie od razu go o romanse podejrzewasz :wink:
Jeśli już, to takie "numery" podobno robią panowie przeżywający tzw. drugą młodość, mający na karku z 50 latek, wtedy chcą jeszcze czymś imponować i zaczynają np. ćwiczyć :lol: :lol: :lol: :lol: a Twój mąż chyba młodszy, co? :lol: :lol: :lol:
Ja tam bym skakała do góry, jakby mój chciał chodzić np. na siłownię, chodzilibyśmy wtedy razem :D
Oj Dziewczynnki to żart taki był. Do 50tki to mu trochę jeszcze brakuje. A tak na prawdę to go chyba biegi na orientacje na szkoleniu zmotywowały, i moje łapki, bo lepiej wyglądają niż jego.
Cieszę się strasznie, trzymam za słowo mężula i dziś razem zaczynamy ćwiczyć. Na początek 8-kami go pokatuję :wink:
No my myślimy, że to żart był tylko :lol: :lol: :lol:
Ja za to ćwiczę z synem, kiedy ja kończę serie z hantlami, to on zaraz robi po mnie, tylko obciążenie sobie troszkę zwiększa :P :D
Czy mój mąż się kiedyś zmobilizuje?Narazie udało mu się kilka minut na rowerku pojeździć ... chudy jest ale brzuch mu rośnie ...
Gratuluję dotychczasowych sukcesów i życzę powodzenia w dalszym odchudzaniu :D
Mój mąż chodzi na siatkówke i siłownie, sam czuje ze ptrzebuej po calych dnaich siedzenia za biurkiem :]
Emila a Twój pewnie widzi jaka sie z Ciebie wysportowana laska robi i nie chce byc gorszy ;]
Egzamin napisałam. Niestety nie za dobrze :? Ale co tam. Tak z ręką na sercu to trudny był. szczególnie słuchanie i tekst. Na poziomie A2 ostaliśmy stronicowy wywiad :shock: :shock:
Całe szczęście już po.
Wróciła zjadłam małego gołąbka, poprawiłam chochelką sosu z fasolką szparagową.
Poćwiczyłam, a raczej poćwiczyliśmy. Razem dwie 8minutówy: na ręce i brzuch, a ja jeszcze dodatkowo 20 minut pilatesa na nogi i biodra:D :D :D
I dobrze mi :D Tym bardziej, że nad Slim Figura siedzę sobie teraz.
Kasiu: pewnie, ze żart. Czarny humor, ale humor. A Ty to całą rodzinę sportem zaraziłaś i to się chwali. Nas zresztą też :D
Aniu: napatrzy sie na Ciebie to się zmobilizuję. Mój mógł to czego nie Twój. Mój co prawda lezy teraz i jęczy. Domaga się nawet jakiś podziwów, nagród, itd... :wink:
Nitunia: witam, dziękuje i nawzajem :D
Gosia: i oby tak dalej, to i my będziemy śliczne, a oni umieśnieni :lol:
http://www.pilates.fitline.sk/images...s/titlepic.jpg
Emilka, a kiedy wyniki? :roll: :roll: :roll:
Moj Endrju tez sie teraz nie da namowic na domowe cwiczenia, ale na basen za to na skrzydlach leci :lol: :lol: :lol: :lol:
Moje chłopaki dzisiaj były na basenie, pływali :D
W środę znowu idą, może i ja pójdę? chociaż pływać wciąż nie umiem :lol: :lol: :lol:
Spokojnej nocki Emilko :P
Tagottko: wyniki chyba w poniedziałek. Dla mnie ten test to czyste oszustwo. Kurs jest współfinansowany przez zakład. A ja podpisałam już umowę na zapłacenie za całość i pobierają mi z pensji. A teraz lektor straszy, ze jak nie zdam, to ...
Kasiu: idź. Przeciez nie chodząc na basen nie nauczysz sie pływać :wink:
A ja prawie sie wyspałam :roll:
W domu wypiłam kakao, teraz kawę piję. Jeść mi sie na razie nie chce, ale penie powinam.
Wziełam sobie wydrukowany artykuł wklejony przez Kasię i mam zamiar w pracy sie dokształcić. :D
Emilko narazie się nie martw tym egzaminem ... ja sobie zawsze tak tłumaczyłam czekając na wyniki, że teraz to już i tak nic nie zrobię ... Napisłaś co napisałaś ... jestem pewna, że to wystarczy :-)
A śniadanie to jednak zjedz ... choć możesz go połączyć z drugim śniadaniem :-)
Miłego dnia Emilka.
Emilko, masz rację, jak nie będę chodzić, to się nie nauczę :lol: :lol: :lol:
Ania ma rację, egzamin już był i nie ma co się zamartwiać, oj Emilko NIE MOżESZ się tak wszystkim zamartwiać na zapas, zwłaszcza jak już nie masz na to coś wpływu :wink:
Miłego dnia! :D
Udanego śledzika :D
http://img.interia.pl/kobieta/nimg/kob508570.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Kasiu: ja się nie zamartwiam. Denerwuje mnie to tylko trochę. Bo na początku, mówią, ze zmiejszają liczbę godzin, bo egzaminu semestralnego nie będzie. Każą od razu za całośc z góry płacić. Później na 2 tyg. przed egzaminem mówią, ze jednak będzie :shock:, a niezdanie oznacza wyrzucenie z kursu :? :roll: Oszukaństwo i wyłudzanie pieniędzy moim zdaniem. A jeśli przez takie straszenie chcę nas zmoblilizować do nauki, to ze mną im nie wyjdzie :twisted:
Aniu: zjadłam jednak kila migdałów do kawy i jeden trójkącik serka topionego light. Całe szczęście zbliża sie już przerwa śniadaniowa, bo zaczynam sie głodna robić. :P
Zaczynałam już liczyć na wiosnę, ale guzik. Paskudnie się robi, zimno, wilgoto. Dokładnie tak jak najbardziej nie lubię. Ale co tam, dziś kończę pracę o 15. Zrobię sobie przepyszny bigosik. Poćwiczę, posiedzę nad angielskim :D
O i super plany ... praca do 15 a potem popołudnie całe dla Ciebie ... Jest powód do radości :-)
Troszkę wiosenki dla Ciebie :P
http://www.ekoart.webpark.pl/tulipany_1039.jpg
Już po planach. Muszę iść do siostry do ejj komputera przemówić :?