-
Zosiu,
proszę ja Cię bardzo: odeśpij porządnie. Zafunduj sobie popołudniową drzemke chociaz półgodzinną. Długo tak nie pociągniesz. A ja się matrwię o Ciebie.
Rozumiem, że Sławek kibibem nie jest i wybrał kino i Ciebie zamiast Mundialu. Brawa dla tego Pana :D
Wiesz, że ja mam nad głową wiszące 2 egzaminy. Wstyd mi okropnie, ale nie zaczełąm się jeszzce uczyć. Jest czerwiec i wszystko wskazuje na wakacje, a nie na pełną mobilizacjię. Nijak nie moge się zebrać.
A jeszcze jurto do pracy. Mam w planie słówka niemieckie, gazetę i pewnie maila Ci wyślę, bo mi już Twoich trochę brakuje. :D
-
Emilko, ja wracam do domu z założeniem, że kładę się wcześniej. Ale jakoś tak, szkoda mi dnia. Do zrobienia tyle rzeczy, coś trzeba zjeść, pokorzystać z orbitreka (póki mam na to ochotę bo cały czas boję się, że kilka dni przerwy i się skończy), ponadrabiać zaległości itd. I to, że wczoraj byłam w łóżku o 23 to sukces. Dziś jednak to kino wieczorem, może więc rzeczywiście wcześniej się zdrzemnę. A co do kibicowania męża to my oboje lubimy oglądać mecze ale nie fanatycznie.
A o naszych mailach sama myślałam dziś z rana. Ostatnimi dniami jednak niemal nie siedzę przy komputerze w domu, a w pracy klimat nie sprzyja. ;)
-
Zosiu
plan rozpisze jutro na pewno, chyba że wyrobie się jeszcze dzisiaj :lol:
Miłego dnia :D
-
Zosiu, przeczytałam u Najmaluszka Twoją fachową wypowiedz o makijażu. Ja też tak chcę. Proszę o konstruktywną krytykę. Jakich kolorów mam używać i wogóle.
Bo ja tu mam takiego super doradcę pod ręką, a mam być taka "niedorobiona". :wink:
-
Emilko, przy następnym spotkaniu możemy usiaść i popróbować :) Kolory używasz dobre ale ja bym cię chętnie namówiła na eksperymenty jakieś. No i cały czas się zastanawiam bo chciałabym ci zasugerować zmianę jakąś z włosami ale kurcze, na takich pofalowanych się nie znam.
Grażynko, nie spiesz się z tym planem, byleby był ;)
A ja popijam herbatkę i za jakieś pół godziny idę na lunch ;)
-
Zgoda Zosiu :D
A z moimi włosami to świdniccy fryzjerzy sobie nie razą i nawet pół lubelskich :wink:
-
Zosiu nie wiedziałam , że taki ekspert z Ciebie w kwestii makijażu i nie tylko ..............Może mi byś coś doradziała, bo maluję się codziennie, a eksperymentować bardzo lubię. Widziałaś mnie na żywo, więc wiesz , jak sie maluję i czeszę...............
Krytykę nawet najostrzejszą również przyjmę.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
P.S. Ja bym jednak nie zreygnowała z meczu dla kina. Kibic ze mnie prawie taki zapalony , jak większość facetów, ale to chyba efekt mieszkania niedaleko stadionu ślskiego
-
Zosiu,
zmieniaj branże. Klientek Ci przybywa :D
-
Wiecie, ja skończyłam charakteryzacje filmową, większość koleżanek, które pracują w branży zajmuje się właśnie makijażami okazjonalnymi i doradzaniem kobietom. Ja z różnych przyczyn w branży nie zostałam ale swoje wiem ;)
Porad oczywiście poudzielam ale na spokojnie, z domu i na priva może lepiej co? ;-)
W brzuchu już mi burczy i tylko czekam, aż będę mogła pobiec na lunch! A w tym samym czasie obgaduję z Przyjaciółą co mamy do zrobienia jutro. I przygotowujemy powoli plan działania na sobotę za dwa tygodnie, dzień ślubu :)
-
Zosiu może być na priva.................
Pozdrawiam