Dzięki za pomoc :D
Baw sie dobrze :D Pozdrawiam :D
***
Grażyna
Wersja do druku
Dzięki za pomoc :D
Baw sie dobrze :D Pozdrawiam :D
***
Grażyna
Zosiu domyślam się, że nieobecnośc spowodowana jest ślubem przyjaciółki:-)
Jak było na panieńskim? Jakie atrakcje?
Ściskam.
Zosiu, hoop, hoop!!! Gdzie jesteś? Co dobrego słychać????
http://www.strykowski.net/kwiatypoln...ltego_1732.jpg
Zosiu pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że szybko do nas wrócisz..............
Buziaczki
Zosieńko chciałam cie pozdrowić przed moim wielkim dniem :-)
Jutro o tej porze będę pewnie się ubierać do ślubu :-)
Zyczę Ci udanej zabawy na ślubie przyjaciółki:-)
Ściskam mocno.
Zosieńko baw się dobrze na ślubie swojej przyjaciółki i szybciutko do nas wracaj.
Pozdrawiam
Zosiu,
ja jauż po najgorszym kotle jestem. :D
Prawie jak wakacje :wink:
Mam nadzieję, że Ty powiesz to samo już jutro.
Zosiu,
jak było? wybawiłaś się?
miłego poniedziałku
Czekam aż się pojawisz :roll:
zadzwonię wieczorkiem :D
Bedę mieszkać w hotelu Ibis na Solidarności :wink: a szkolenia mam na Jana Pawła 8)
http://kartki.onet.pl/_i/d/warszawa.jpg
Do napisania 3 lipca :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
Dziewczynki, powoli wracam do świata żywych. Ostatnie dwa tygodnie były niemiłosiernie zajęte. Ten tydzień zapowiadał się ulgowo i planowałam nie robić NIC po pracy, wreszcie spędzić trochę czasu z mężem itd. Ale cóż, wróciłam po pracy o 20... Nie jest to dobry początek spokojnego weekendu.
Tak czy siak, dziś byłam u dentysty i w końcu zaplombowałam kanałowo leczony ząb. Najgorsze za mną. Wg słów dentystki jedynie dwie małe dziurki i czyszczenie i będzie idealnie.
Wydałam za mąż przyjaciółkę oraz wyprawiłam (już prawie) w podróż poślubną. Było pięknie i nietypowo ale długo by opowiadać. Moja suknia ślubna sprawdziła się w roli sukni świadkowej ;)
Złożyłam podanie o paszport oraz zaczęłam posuwać do przodu ostatni z ważnych tematów, kórego konsekwencje poczuję, mam nadzieję, od października.
Dostałam promocję na kolejny etap kursu angielskiego, z oceną 5.
Mimo zajęcia oraz wesela z duużym obiadem waga utrzymuje się na przyzwoitym poziomie ok 66 kg. Znaczy się nadal co kilka dni bez przyczyny skacze, po czym spada w powalającym tempie.
Staram się oglądać mecze, z różnym skutkiem. Wczorajszą jatkę na boisku jednak widziałam i uważam, że sędzia powinien był dać jeszcze conajmniej dwie żółte kartki. Teraz oglądam brzydki mecz ukraińców i zgodnie z przewidywaniami z początku gry, będą karne. Pierwesze na tych mistrzostwach.
Dziewczynki, dziękuję wam za odwiedziny i troskę. Postaram się znów zacząć bywać ale nic nie obiecuję. W pracy warunki nie sprzyjają, dzieje się dużo. A w domu jednak chciałabym choć spróbować pobyć z mężem.
No i na koniec dodam, że wymyśliłam dwa nowe przepisy. Na spagetti z sosem z kolendry i na gotowane kulki z cielęciny z zielinym. Pycha jedno i drugie. Kiedyś podam przepis.
Uciekam i postaram się wrócić jutro w ciągu dnia.