-
Emilko, jedzenie jak do tej pory opanowane. Na kolację ma być biały ser z pomidorem i kawałkiem bułeczki czyli akurat bo teraz na koncie mam 708 kcal. Zostanie coś na piwko czy winko, bez podskubywania paluszków :)
Dziś wrócę pewnie późno więc postaram się nie korzystać.
Humor już lepszy. Za 10 minut koniec na dziś! Do domu, poćwiczyć, zjeść i fru!
-
Zosiu,
mam nadzieję, ze to piwko i winko poprawi humor do końca.
Ale się zawziełaś na ćwiczenia. A powiedz mi jak Ci 6W idzie? Bo jak dla mnie to ona jest niewykonalna! Nawet po długim robieniu pana w gatkach.
-
Emilko, szczerze? Pierwsze ćwiczenie bez najmniejszego problemu. Drugie trudniej. Trzecie znośnie, a potem to już coraz gorzej! Ale co tam, ćwiczenie czyni mistrza! No i w którymś momencie źle policzyłam. Znaczy chyba zamiast trzeciego zrobiłam od razu czwraty dzień. Na marne jednak nie pójdzie. Dziś piąty, czyli tyle samo powtórzeń co wczoraj. No i niestety, czasu mam tylko na szóstkę i to i tak z wielkim trudem wygospodarowanego!
-
Właśnie wróciliśmy do domu. Jestem wstawiona - pyszne wino. Zjadłam pierwszego od niepamiętnych czasów tosta (zaraz po 20) i troszkę solonych orzeszków. Na dodatek, ani drobinę nie żałuję :) Kupiłam sobie przy okazji śliczne pomarańczowo - żółte wiszące kolczyki z drutu i plastikowych koralików. Umyję się tylko, wybalsamuję i idę spać. Szóstka oczywiście była, zgodnie z planem. No i pyszny twarożek, bez pieczywa. Właśnie policzyłam, że limit przekroczyłam o jakieś 2,5 kieliszki wina. Czyli jedzeniowo ok. Nie zamierzam się więc przejmować!
Humor mam dobry i tylko mam nadzieję, że rano będę się dobrze czuła. Bo ja tak rzadko alkohol piję, że nigdy nie wiadomo jak moja głowa zareaguje!
Dobrej nocy!
-
Zosia.....oby rano nie bolalo :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: Przynajmniej wiesz, ze sie dobrze bawilas :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ja nie pilam alkoholu juz chyba z 3 lata (ani kropelki), wiec teraz to pewnie po malym piwku bym padla trupem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymaj sie !
-
Dzień dobry Zosiu!
Świetnie, że się odprężyłaś! I bardzo dobrze, że wino zaszumiało Ci w głowie, raz na jakiś czas można :D
Mam nadzieję, że głowa Cię nie boli po wczorajszych szaleństwach i wstałaś w dobrym nastroju :D
Miłego dnia, zwłaszcza, że pogoda rewelacyjna!!! :P
-
Zosiu,
i znowu razem troche jedzeniowo-napojowo poszlałyśmy. Moja waga stoi w miejscu, mam nadzijeę, ze twoja też.
Spokojnego dnia życzę, bez jakich kolwiek bóli;)
-
Zosiu, ja pierwszy raz u Ciebie, od Tagottki się przyczłapałam ;)
Ściągnęły mnie podobne parametry.I podoba mi się Twoje podejście do odchudzania, więc sobie zajrzę od czasu do czasu w celach mobilizacyjnych ;)
Miłego dnia!
-
Zosiu,
gdzie sie podziewasz? Wszystko w porządku?
do weekendu coraz blizej :D
-
Widzę, że po ciężkim dniu, wieczór był bardzo miły............... I oby dziś był ciąg dalszy................. Raz na jakiś czas powinno w głowie zaszumieć.............. Kurcze zaczynam miec ochotę na winko, a w domu spory zapas przwieziony z Bułgarii...............
O ćwiczeniach już pisałam, więc teraz za Twoim przykładem zaczynam ćwiczyć w domu.......... Oby mój zapał nie wygasł do jutra...............
Miłego dnia