Załóżmy klub bombkarek. Ja mam to samo. W środę właśnie przetarłam na udach moje najcudowniejsze czerwone lniane spodnie. Nie da się ich uratować. No i o spódnicy bez rajstop nie może być mowy, bo chyba wytarłabym sobie dziurę w skórze. Blech. Ale wiem, że jak zejdę poniżej 70, to będzie lepiej.
Zakładki