Witajcie Dziewczyny!!
Bardzo się cieszę z Waszych postów ,bo one pozwalają mi przetrwać. Korzystam z rad i skrzętnie się do nich stosuję)) Jesteście takim głosem wsparcia i zdrowego rozsądku dla mnie!!!!Dzięki wiec wszystkim!!!

Dobrze ze jest mnie mniej ,choć mniej mniej niż przed wizytą w domu przytyłam tak kilogram ,ale co tam ,prawda? Jestem sobie już w Krakowie i będę pilnowala diety jak wzorowa dietowiczka Wprawdzie dziś planuję sobie dzień "ostry" tzn mam zamiar zmieścić się w 600 kcal (...coś czuję ,że mnie czekają polajanki za te plany .... ) ale jutro będzie 1000!!!Po prostu czuję ,ze muszę zjeść mniej bo wizyta w domu mnie "rozpuściła" jedzeniowo. To mi pomoże psychicznie wrócić do diety i myślenia dietowego
Dziś planuję poprzestać na kukurydzianych paluchach z otrębami. Nie wiem ,czy one są w innych miejscach Polski ,ale obawiam się ,że to ściśle Krakowska specyfika. Ale podobne sa na pewno!!!Jedan taki paluch otrębowy ma 14 kcal ,jest kukurydziano, żytnio,przenno ,owsiany czyli zawiera dużo błonnika a to zdrowe ,prawda?? ) ,na razie zjadłam 3. Poza tym jogurcik -musze bo jestem na antybiotykach i nie zdrowam za bardzo ,choć chwała Bogu nie mam już chrypy. Kaszlę natomiast niemiłosiernie!!!...no i niestety muszę ssać cukierki z cukrem (( jest neo angin bez cukru ,ale nie mogę znieść tych tabletek. Są ohydne!!!!-ale te moje chorobowe wstawki to tak na marginesie!

Nic to ,wcinam na razie następnego palucha tym razem paprykowego macham do Was wszystkich łapką i idę sprzątac mieszkanie,bo mi współlokatorzy nabrudzili starsznie w czasie weekendu!

Ps. Jutro też trzymajcie kciuki bo oddaję moją magisterkę i trochę się boję...ale nie zajem stresow czekoladą oczywiście)
Buziaki wszystkim!!!!