Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

Hej Noemciu!
Oj, nie przejmuj się! Ja pomyślałam że dokąd nie schudnę tak jak mi się będzie podobało moje odbicie w lustrze to się ani nie zmierzę ani nie zważę...Może to i lepiej...
A Ty Kochaniutka schudniesz, wiesz że się zaparłaś i powolutku powolutku dojdziesz do celu! Na 100% Buziak!

mam nadzieję, że ja będę w końcu zadowolona...
swoją droga, schudłam już po 6-8 cm ze wszystkiego...jeszcze raz tyle i może będzie ok...póki co wcale nie jestem zadowolona i nie widzę za bardzo zmian...

Ojeju Miśku widzisz widzisz, tylko tak to jest że Ty jesteś ze swoim ciałkiem cały czas, 24h na dobę...Poprostu nie widzisz zmian. Ale one napewno są! Obiecuję

Kurde ja mam tyle samo w talii Chyba, ze sie cos zmienilo, a nie mierzylam ale watpie.
Tez myslalam, ze nie ma zadnych efektow, ale np dziisaj jak stanelam przed lustrem to nie mam tyle tluszczu! A nawet tylko taka faldka, ktora ledwo sie lapie :P A jak usiadlam to nie mialam 3 fald takich duzych jak kiedys tylko 1 mala I jak stracilas po tyle cm to napewno sa efekty

Zgzdazm się z Karoliną

Dziewczyno, jest świetnie! Porównując te wymiary z poprzednimi, to jesteś extra laska! Nawet się nie obejrzysz , a będziesz kręcić wszystkich chłopaków w szkole!Mówię ci

no w lustrze niby jest różnica...ale tak na sobie jej nie widzę :P

własnie wróciłam z rowera i zrobiłam 500 skoków i 100 brzuszków...chcialam 1000 skoków, ale długo nie skakałam więc sobie odpuściłam, będę stopniowo

Masz racje, spopniowe ćwiczenia zapobiegają zakwasom. Też muszę troszkę pokwiczyć. Do świąt, obiecałam sobie, będę dużo ćwiczyć, żeby mieć niezłe ciałko na sylwka . Może czasami marzenia się spełniają, prawda ?

no jasne że się spełniają ja mam nadzieję, że do świąt zlecą mi jeszcze po 2-3 cm...pięknie by było, ale czy realnie?

jeśli się zaprzesz nogami i rękami, to wszystko możliwe