-
wiem... ale to chyba przez to co przeszłam... (niestety, nie były to miłe doświadczenia, mam/miałam bardzo duże problemy rodzinne przez co zreszta przechodziła juz depresje, a niewiele brakowało, a już od trzech lat by mnie juz tu nie było... ) niestety albo stety...mam bardzo dobra pamieć i trudno mi zapomnieć te wszystkie rzeczy mam nadzieję, że jakos sobie poradzę z tym problemem...
-
nie no...co ja świruję?? nie ma tak...!! Dlaczego niby mam być gorsza? ;P nie bawię się tak...ja Wam jeszcze pokażę :]
Pozdrawiam
-
Każdego mogą spotkać jakieś problemy - mniejsze , większe .. ale później jak bedziesz starsza to jak sobie poroadzisz w życiu ? trzeba tak życ zeby sie nie zalamywac A na mnie mozesz liczyc ! na inne dziewczyny napewno tez ja sie ciesze z takich malo istotnych spraw ... i dizeki temu chyba jestem szczesliwa
-
Noemciu :* nie smutkaj się... na mnie też możesz liczyć czasem jest łatwiej wyżalić się obcej osobie
Weź się w garść i zacznij od nowa... zacznij od jutra nie czekaj na jakąś pełną datę czy coś w tym stylu... zacznij od jutra od poniedziałku my Ci pomożemy
Noo to boooziaki :*:*:*:*:*: 3maj się cieplutko
-
biorę się! no i jest pełna data - 20 i poniedziałek... ale mi się sadło zrobiło na brzuchu...o nogach nie wspomnę...a było tak fajnie już...no nic - zaczynam od początku! za miesiąc już tego nie będzie :] tyle,że 11 wyjeżdżam na 2 tygodnie na rekolekcje... mam nadzieję, że trafię na dobrą animatorkę i uda mi się ją przekonać,że nie mogę jeść tego co wszyscy ;P W każdym bądź razie mogę się wykręcić, że mi w szkole kazali schudnąć i mam ułożoną dietę :] (i nawet nie skłamię za bardzo, bo higienistka naprawde mi kazała schudnąć ) będzie dobrze - musi :]
Pozdrawiam :*
-
no cholera! Dętka mi się w rowerze przebiła a że w domu panuje przez jakiś czas nieurodzaj na mężczyzn to będę musiała poczekać aż wróci mój brat... a to pewnie potrwa tak do lipca buuu póki co rower został u siostry a ja musiałam wracać 5 km z buta do domu...niby dobrze bo spacer...ale jakbym miała rower to bym zrobiła dużo więcej a halówki nie są zbyt wygodnym obuwiem do chodzenia...szczególnie jak sa ciut przyciasne... no cóż... mam nadzieję, że brat wróci w tym tygodniu!!
Pozdro
-
5 km??? Rajciu, ja tyle to nawet nie przejde
Masz mocne nogi
Wyjezdzas na rekolekcje a gdzie??
Moje miasto tez gdzies jedzie
-
Na rekolwkcjach napewno das zrade
Popros tam kogos zeby Cie przypilnował i napewno bedzie dobrze
Ale szczerze nierozumiem czemu higienistka kazała ci schudnąc?!
Heheh i gratuluje tych 5 km
Ja bym padła po 2 i po kilku dniach znalezli by mnie gdzies w rowie :P :P
Buzka:*
-
no kazała...jak mielismy bilans... mialam chyba z 75 kg... ale rozmawiałam na GG z animatorką - powiedziała, że nie muszę jeść tego, co oni <jupi> więc dam radę i powiedziała, że mnie rozumie...bo sama chce schudnać
A co do tych 5 km...no cóż, bardzo często spacerowałam z koleżanką...5 km to było minimum kiedyś z nią szłam 7-8 km bo zostawiłam rower u wujka a z powrotem jeszcze na rower wyskoczyłyśmy Ale muszę się przyznać, że i tak mnie nogi bolały strasznie, ale to chyba przez wzgląd na nieodpowiednie obuwie Dzisiaj idę 10 km...bo w dwie strony
Pozdrawiam
-
noemciu na jakie rekolekcje jedziesz? bo ja na oaze :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki