-
hehe...no ja też chciałam...ale chyba nie czuję jako takiego powołania
i mnie też jakoś tak ciągnie do płci przeciwnej
szczególnie do takiego jednego osobnika
A na tych "obozach"...hmm...napiszę Ci zeszłoroczny plan 
-7:00 pobudka
-7:30 jutrznia
-8:00 Msza św.
-9:00 śniadanie
-10:30 spotkanie w grupach (jesteśmy podzieleni na 5-6 osobowe grupy, które prowadzi animator, czyli taka osoba, która już skończyła formację oazową
)
-12:15 śpiew
-13:30 obiad
-15:30 wyprawa otwartych oczu (czyli chodzenie po okolicy i podziwianie piękna stworzonego świata
)
-16:30 namiot spotkania (czyli czytanie Pisma św)
-17:15 szkoła modlitwy
-18:00 kolacja
-19:30 pogodny wieczór (czyli różnego rodzaju zabawy - na naszych mieliśmy nawet kursy tańca
)
-21:00 apel
-22:00 spać
poza tym każda grupa ma różne zadania na cały dzień - dyżury : zmywający, sprzątający, gospodarczy, liturgiczny, pogodny i wolne :], czyli albo ktoś szykuje czytania na mszę, myje łazienki itd, naczynia po obiedzie (chyba najbardziej uciążliwy - zmywanie ok 190 talerzy, 90 szklanek, ileś tam garnków itd
- chłopacy nie mieli zmywającego
jawna dyskryminacja! :P ) gospodarczy, czyli roznoszenie obiadów, przygotowanie śniadania (co łączy się ze wstaniem o 6:30 :] - grupa chłopaków przy
gospodarczym zawsze ziemniaki obierała
) pogodny przygotowywał zabawy na wieczór no a wolne to wiadomo
Ogólnie jest ciężko - nawet nie można discmana mieć!! Tylko taka radocha jest jak ktoś przejedzie samochodem mając włączone radio
no i jakies 5 prysznicy na 90 osób :P
Ale da się przeżyć
pomijam fakt, że mamy daleko i w jedna i druga strone razem jest 24h pociągiem
no ale co tam
raz kiedyś można się wyrwać
tylko nie zdziwcie się jak wrócę i nie będę nawet wiedzieć co za dzień mamy
-
Jezu ! nie no wspolczuje Ci .. :P:P kurde ja bym 2 dni nie wytrzymala tych spiewow i takich ...
-
śpiew akurat mi pasuje
- jestem w scholi i to jest mój chleb powszedni, że tak się wyrażę
ale brak muzyki...ograniczenia z komórkami (których i tak nikt nie przestrzega
) i gaszenie światła o 22:00 to masakra
i te prysznice... nawet nie wiecie jaka byłam happy jak w końcu wróciłam 8:00 rano do domu - pierwsze co to do wanny
i jeszcze moja ulubiona animka przyjedzie...
- chłopacy na nią Predator mówili bo się darła na wszystkich
- na rekolekcjach "jedziemy" tajemnicami różańca - w bolesne musi być cisza na posiłkach - kiedyś sie wydarła że stukamy łyżkami o talerze jedząc zupę
Aż sie animatorzy z niej śmiali
ale powiedziała mi 2 razy że świetnie śpiewam
A z Tarnowa też jadą
my właśnie jedziemy do Tarnowa i później do Odporyszowa
Da się wytrzymać
...no i jak wrócę to mój chłopak do mnie przyjedzie
to dopiero będzie przeżycie
-
Noemciu ja chyba też bym nie wytrzymała 
Nie dałabym rady... Ja tez kiedyś byłam w scholi, teraz jestem w chórze szkolnym, startuje w konkursach szkolnych śpiewania... ale chyba bym tam niewytrzymała 
No i jeszcze czytania Pisma Św., codziennie Msze
Nieee... nigdy w życiu
Nie to, że nie wierzę w Boga... ale wszystko jest dobre z umiarem 
Booziaki :*:*:*:*
-
hehe...no mnie to czeka w lipcu...już się boję...no ale już wiem jak to wygląda - w zeszłym roku byłam pierwszy raz..,jak zobaczyłam jak to wygląda, to chciałam stamtąd wiać z kumpelą
a jak nas ładnie przywitali - transparentem "nikt was tu nie chce" :P ale później mi się spodobało
naprawde świetnych ludzi tam można spotkać
Ale było ciężko...czasami nawet ryczałam
Dziwnie się tam czułam, taka...odosobniona
Dobrze, że chociaż moja przyjaciółka tam była, bo w ogóle bym rypła tam... ale przeżyłam
a z tymi będzie lepiej
bo już nie mogę się doczekać tego co potem
-
hehe ja od dziecka jezdze na oaze z rodzicami :P
jest faaaaaaajnie
moze sie wydawac drakonsko ale jest looz.
dodam tylko ze w prysznicach jest tylko lodowata woda
ale sa zajefajni ludzie
-
ja sie zawsze kąpałam między kolacją a pogodnym
i zawsze miałam cieplutką wodę
-
a ja zawsze ostatnia sie kapie
-
Heh obozy zawsze sa fajne... jakby na to nie patrzec zawsz sie cos fajnego przezyje, zawsze sie pozna kilku ludzi, zawsze to jakas odmiana (bez rodziców
)
Ja kocham takie wyjazdy 
Udanej zabawy:*
-
Ja byłam tylko raz w życiu na koloniach z przyjaciółką, i wcale nie jestem zachwycona! Beznadziejnie było 
Ja w ogóle nie przepadam za obozami 
Booziaki :*:*:*:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki