Strona 5 z 606 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 105 505 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 6055

Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

  1. #41
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    hehe...no ja też chciałam...ale chyba nie czuję jako takiego powołania i mnie też jakoś tak ciągnie do płci przeciwnej szczególnie do takiego jednego osobnika

    A na tych "obozach"...hmm...napiszę Ci zeszłoroczny plan
    -7:00 pobudka
    -7:30 jutrznia
    -8:00 Msza św.
    -9:00 śniadanie
    -10:30 spotkanie w grupach (jesteśmy podzieleni na 5-6 osobowe grupy, które prowadzi animator, czyli taka osoba, która już skończyła formację oazową )
    -12:15 śpiew
    -13:30 obiad
    -15:30 wyprawa otwartych oczu (czyli chodzenie po okolicy i podziwianie piękna stworzonego świata )
    -16:30 namiot spotkania (czyli czytanie Pisma św)
    -17:15 szkoła modlitwy
    -18:00 kolacja
    -19:30 pogodny wieczór (czyli różnego rodzaju zabawy - na naszych mieliśmy nawet kursy tańca )
    -21:00 apel
    -22:00 spać

    poza tym każda grupa ma różne zadania na cały dzień - dyżury : zmywający, sprzątający, gospodarczy, liturgiczny, pogodny i wolne :], czyli albo ktoś szykuje czytania na mszę, myje łazienki itd, naczynia po obiedzie (chyba najbardziej uciążliwy - zmywanie ok 190 talerzy, 90 szklanek, ileś tam garnków itd - chłopacy nie mieli zmywającego jawna dyskryminacja! :P ) gospodarczy, czyli roznoszenie obiadów, przygotowanie śniadania (co łączy się ze wstaniem o 6:30 :] - grupa chłopaków przy gospodarczym zawsze ziemniaki obierała ) pogodny przygotowywał zabawy na wieczór no a wolne to wiadomo

    Ogólnie jest ciężko - nawet nie można discmana mieć!! Tylko taka radocha jest jak ktoś przejedzie samochodem mając włączone radio no i jakies 5 prysznicy na 90 osób :P
    Ale da się przeżyć
    pomijam fakt, że mamy daleko i w jedna i druga strone razem jest 24h pociągiem no ale co tam raz kiedyś można się wyrwać tylko nie zdziwcie się jak wrócę i nie będę nawet wiedzieć co za dzień mamy

  2. #42
    Motyleq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jezu ! nie no wspolczuje Ci .. :P:P kurde ja bym 2 dni nie wytrzymala tych spiewow i takich ...

  3. #43
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    śpiew akurat mi pasuje - jestem w scholi i to jest mój chleb powszedni, że tak się wyrażę ale brak muzyki...ograniczenia z komórkami (których i tak nikt nie przestrzega ) i gaszenie światła o 22:00 to masakra i te prysznice... nawet nie wiecie jaka byłam happy jak w końcu wróciłam 8:00 rano do domu - pierwsze co to do wanny i jeszcze moja ulubiona animka przyjedzie... - chłopacy na nią Predator mówili bo się darła na wszystkich - na rekolekcjach "jedziemy" tajemnicami różańca - w bolesne musi być cisza na posiłkach - kiedyś sie wydarła że stukamy łyżkami o talerze jedząc zupę Aż sie animatorzy z niej śmiali ale powiedziała mi 2 razy że świetnie śpiewam

    A z Tarnowa też jadą my właśnie jedziemy do Tarnowa i później do Odporyszowa

    Da się wytrzymać ...no i jak wrócę to mój chłopak do mnie przyjedzie to dopiero będzie przeżycie

  4. #44
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Noemciu ja chyba też bym nie wytrzymała

    Nie dałabym rady... Ja tez kiedyś byłam w scholi, teraz jestem w chórze szkolnym, startuje w konkursach szkolnych śpiewania... ale chyba bym tam niewytrzymała

    No i jeszcze czytania Pisma Św., codziennie Msze Nieee... nigdy w życiu Nie to, że nie wierzę w Boga... ale wszystko jest dobre z umiarem

    Booziaki :*:*:*:*

  5. #45
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    hehe...no mnie to czeka w lipcu...już się boję...no ale już wiem jak to wygląda - w zeszłym roku byłam pierwszy raz..,jak zobaczyłam jak to wygląda, to chciałam stamtąd wiać z kumpelą a jak nas ładnie przywitali - transparentem "nikt was tu nie chce" :P ale później mi się spodobało naprawde świetnych ludzi tam można spotkać Ale było ciężko...czasami nawet ryczałam Dziwnie się tam czułam, taka...odosobniona Dobrze, że chociaż moja przyjaciółka tam była, bo w ogóle bym rypła tam... ale przeżyłam a z tymi będzie lepiej bo już nie mogę się doczekać tego co potem

  6. #46
    aniolekkk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe ja od dziecka jezdze na oaze z rodzicami :P
    jest faaaaaaajnie
    moze sie wydawac drakonsko ale jest looz.
    dodam tylko ze w prysznicach jest tylko lodowata woda
    ale sa zajefajni ludzie

  7. #47
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    ja sie zawsze kąpałam między kolacją a pogodnym i zawsze miałam cieplutką wodę

  8. #48
    aniolekkk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja zawsze ostatnia sie kapie

  9. #49
    cerise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Heh obozy zawsze sa fajne... jakby na to nie patrzec zawsz sie cos fajnego przezyje, zawsze sie pozna kilku ludzi, zawsze to jakas odmiana (bez rodziców )
    Ja kocham takie wyjazdy
    Udanej zabawy:*

  10. #50
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja byłam tylko raz w życiu na koloniach z przyjaciółką, i wcale nie jestem zachwycona! Beznadziejnie było
    Ja w ogóle nie przepadam za obozami
    Booziaki :*:*:*:*

Strona 5 z 606 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 105 505 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •