Wątek: "z pamiętnika młodej zielarki..."

Ojć..... nieciakwie Ale przytomna jest?

no właśnie nie przetransportowali ją samolotem do Wa-wy wczoraj w centrum zdrowia dziecka jest... nie wiadomo, co jej jest

Kurcze, aż mam dreszcze ;(

noe: mam nadzieję, że wszystko będzie okej :*
i przykro mi strasznie.

miłego dnia :*

ojej mam nadzieje ze wszystko z nią będzie dobrze nie martw się :*

mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku! koleżanka miała rok temu przeszczep wątroby....

ja po pracy poprostu umieram
miało być całkiem inaczej :/
fizyczne zmęczenie daje sie we znaki a psychiczne to już wgoóel ;( wszyscy traktyją mnie w miarę normalnie tlyko jest jedna taka.... któa już tam pracuje dośc długo i wogóle i wiecie ona np. idzie sobie uśiąść bo musi zapalić a Ty masz na kartce napisane co zrobić
do piwnicy po skrzynki piw pomyć gary wszystkie posprzątać kuchnię obsłurzyć klientów ;(
masakra
ehh...
coś mi sie wydaje ze tam długo nie popracuje... ;(


nie mam czasu nawet usiąść...
pierwszego dnia przez 8h biegałam poparostu za 5zł/h ;| coś mi sie nie uśmiecha ta praca...
nie zjadłam nic od obiadu (jak zresztą każdy dzień w pracy) a zapierniczaj tak do 24 do 1 w nocy

jedyny plus... mam mniej na wadze :P było 73,5 jest 72,7kg
ale wiecie...
taka praca... ehhh
dziś odopoczywam w miarę...bo jutro mam ustn z angielskiego... :/
eeeehhhhhh...

Trzymajcie się :*

Noe- wszystko bedzie wporządku z Twoją koleżanką :*

no to rzeczywiście nieciekawie - może gdzie indziej znajdziesz coś lepszego?

ja mam jutro z polskiego ustną, a jeszcze prezentacji nie umiem...heh :P zmykam się uczyć zaraz

trzymam mocno kciuki!!! mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno
a Ty potem przyjdź się pochwalić jak poszło

asinka: współczuję... szukaj w między czasie czegoś innego! a niestety zawsze jest tak, że najświeższych pracowników się wykorzystuje w takich sytuacjach
ja nie wiem co bym mogła robić... :P
fajnie, że waga spada

miłego dnia

nom... musze porozmawiać z szefową ... :/
bo mnie sie to też nie podoba... ;/

ps. ja dziś mam ustną z angielskiego matko byle mnie stres nie zjadł ;|
i zębym nie zapomniała wszystkeigo na raz ;|