gratulujemy
grzibcio: wow 31 grudnia macie wolne, no nie... idź się upij ze szczęscia
masakra a między świętami a Nowym Rokiem macie zajęcia?
gratulujemy
grzibcio: wow 31 grudnia macie wolne, no nie... idź się upij ze szczęscia
masakra a między świętami a Nowym Rokiem macie zajęcia?
przeczytałam najpierw tylko pierwszą połowę zdania i już sobie pomyślałam....Zamieszczone przez noemcia
hehe, ale fajnie :P :P :P :P :P :P
a moja mam niedługo ma urodziny, zbierze sie cała rodzinka, a ja pewnie bede musiała do pracy i nie zobaczę swojej córusi a pewno już duża jest :P choć ja nie lubie dzieci, ale jakos ostatnio...hehe, z tym fajnym kelnerem gadaliśmy o tym, jak nie lubimy dzieci
noe --> to kiedy ty jednak te zajęcia masz??? uffff, wiesz co, ciesze sie,ze nie musze już studiować [choć w sumie mogłabym ]. bo nie ma tego stresu przed sesją. ostatnie 4 lata nie mogłam normalnie świętować, bo swięta albo kończyły się wielkim obżarstwem, albo myślami o zbliżającej się sesji
no w czwartek nie miałam awaria prądu ;p we wtorek za tydzień nie mam wykładu i fakultetu ino ćwiczenia będą... kurcze ale dzisiaj na tych ćwiczeniach to się popłakałam ze śmiechu... uwielbiam mojego pana doktora skonać idzie
no i od 3 dni nawet dietka idzie (nie mam kiedy jeść ;P )
to tak jak jaZamieszczone przez noemcia
mi od dwóch dni wychodzi
noe, ale Ci dobrze, że tak te zajęcia Wam wypadają też bym tak chciała :P ale nie narzekam, bo od przyszłego tygodnia mi się plan rozluźni i już będzie całkiem ok
buziak :*
hehe no ja mam akurat po południu wykłady (od 16) albo ćwiczenia no i później już nie jem tak więc konczę mniej więcej o 15 ;P zresztą już się przyzwyczaiłam do wieczornego głodu i mi nie przeszkadza.. dzisiaj tak średnio, ale nie najgorzej tzn kalorycznie pewnie koło 1500 będzie (tak pi razy drzwi) ale średnio zdrowo... no ale jutro postaram się to poprawić w piątek chyba jadę do domku we wtorek nie mam wykładu i fakultetu... to sobie wrócę we wtorek na 16:00 na ćwiczenia w poniedziałek tylko wykład to można opuścić
no i mam -1cm w pasie i biodrach ogólnie od połowy września mam jakieś -5 albo i 6 nawet i -4 w udzie
Hej Noemka, co u Ciebie?
cześć
jak leci ?
poczytałam dwie pierwsze strony twojego wątku, ło rany ależ tam wiało pesymizmem i depresją
z marszu uciekłam na trzy ostatnie strony
tu dużó milej, bez dołków, smutania sie
całuski :*
skoro już raz tu trafiłam to pewnie częściej będę bywać
a ja już nie pamiętam noe-pesymistki bo i sama ostatnio jestem mocno niemhoczna, mam ochote krzyczeć ze szcześcia i kocham wszystkich
o 16? to jezscze fajnie. bo ja jestem do 19 w pracy, o 18 jem jakiś ser,twarożek albo słodki deser i owoc, a w domu już nic, bo wracam o 20 i też teraz siedzę dziwnie głodna. a wiesz,dziś mnie dopadły okropne wspomnienia... bo akurat przywieźli świeże torciki i ja sobie pomyslalam,jak fajnie by bylo teraz pójść do cukierni [jak to było rok temu], kupić tony słodyczy i je zjeść. ale od razu mi sie źle zrobiło i smutno, że byłam kiedyś na samym dnie...
esh...no i dzisiaj klapa kompletna...dorzuciłam jeszcze snickersa i pierniczki...heh... całe szczęście jutro naprawdę nie będę mieć czasu i idę wcześnie spać bo z rańca jadę do domu... esh...
Zakładki